autor: Szymon Liebert
Naukowcy wykorzystali gry do badania snu
W sieci pojawił się artykuł podsumowujący kolejne badania naukowe poświęcone roli snu w naszym życiu i jego wpływowi na ludzkie zdolności. Według naukowców, jednym z nieznanych wcześniej aspektów snu jest fakt, że pomaga on zapamiętać nowe rzeczy. Co ciekawe, do sprawdzenia tych kwestii badacze postanowili wykorzystać gry elektronicznie, a konkretnie Unreal Tournament i Quake III.
W sieci pojawił się artykuł podsumowujący kolejne badania naukowe poświęcone roli snu w naszym życiu i jego wpływowi na ludzkie zdolności. Według naukowców, jednym z nieznanych wcześniej aspektów snu jest fakt, że pomaga on zapamiętać nowe rzeczy. Co ciekawe, do sprawdzenia tych kwestii badacze postanowili wykorzystać gry elektronicznie, a konkretnie Unreal Tournament i Quake III.
Brutalne produkcje nastawione na rozgrywkę sieciową mogą przydać się nauce? Okazuje się, że tak. O całej sprawie donosi Washington Post, którego dziennikarze opisują wyniki badań chicagowskiego Uniwersytetu. Jego przedstawiciele, pod czujnym okiem profesora psychologii Howarda Nusbauma, przebadali 200 osób (większość stanowiły studentki), aby odkryć zależność pomiędzy uczeniem się i zapamiętywaniem nowych umiejętności, a snem.
Badanie polegało na tym, że każdą z osób zaznajamiano z obsługą wspomnianych wyżej tytułów, przy czym większość uczestników nie orientowała się za dobrze w temacie gier elektronicznych. Badanych podzielono na dwie grupy: jedna uczyła się rano, druga wieczorem. Obydwa zespoły przebadano następnie po 12 i 24 godzinach, aby sprawdzić czy podane wcześniej informacje zostały przyswojone.
Osoby, które uczyły się rano, wykazały się 8 procentowym wzrostem wydajności zaraz po przeszkoleniu, lecz sprawiły się gorzej po 12 godzinach, czyli wieczorem. Następnego dnia, po upływie doby i przespaniu nocy, ich wydajność znowu wzrosła. U grupy uczącej się wieczorem, także zanotowano lepsze wyniki dopiero rano, po uprzednim przespaniu kilku godzin. Niestety, nie podano szczegółów sposobu, w jaki weryfikowano wydajność nabytych umiejętności – czyżby badani musieli rozegrać kilka wirtualnych pojedynków i wykazać się znajomością poszczególnych map?
Wynika z tego więc, że trenując, czy ucząc się rano, część rzeczy zapominamy do wieczora, jednak, prawdopodobnie zostaną one utrwalone i odświeżone jeśli prześpimy kilka godzin. Jak mówi sam Nusbaum, obalono tym samym przekonanie jakoby podczas snu nasz umysł był w stanie biernym. Jest zupełnie odwrotnie i w trakcie tego regeneracyjnego procesu zachodzą pewne mechanizmy zapamiętywania i przyswajania nabytych wcześniej zdolności. Pewną rolę mogą tu odgrywać także sny (autor badani mówi, że być może uczymy się np. śniąc o graniu).
Sceptycznie do powyższych wniosków odniósł się profesor Jerry Siegel z Uniwersytetu Kalifornijskiego, który co prawda uznał zły wpływ braku snu na życie człowieka, jednak wyraził wątpliwość co do jego roli w aktywnym uczeniu się. Profesor zauważa bowiem, że wystarczy kilka godzin odpoczynku po jakiejkolwiek nauce czy treningu, aby pojawiła się wyraźna poprawa naszych zdolności i niekoniecznie potrzebny jest tutaj sen. Oczywiście najlepiej uczyć się po odpowiedniej dawce odpoczynku, gdyż wtedy jesteśmy najbardziej wydajni.
O tym czy powyższe wyniki i wnioski są trafne, nie nam decydować. Dla świata gier i samych graczy ważne jest przecież to, że same gry zaczynają być postrzegane nie tylko jako zło niszczące umysły młodych ludzi. Przecież badania, w których można sobie pograć i zrelaksować się, są o wiele bardziej atrakcyjne od żmudnych wielogodzinnych testów, pytań, sondaży, czy innych naukowych metod badawczych. Ponadto, wydaje się, że same gry mają spory potencjał w kontekście rozmaitych badań, o czym zapewne co jakiś czas będziemy się w przyszłości przekonywać.