„Nakrzyczano na mnie w sklepie Apple, nigdy tego nie zapomnę”. Mimo demotywującej premiery, weteran Bethesdy twierdzi, że Fallout 76 to jego ulubiona gra
Jeden z twórców Fallouta 76, Jeff Gardiner, opowiedział o trudnej premierze gry i niezadowoleniu fanów, którego sam był ofiarą.

Mimo że dzisiaj Fallout 76 cieszy się jako taką sympatią graczy, początki postapokaliptycznego RPG-a były bardzo trudne. Masa błędów i nietrafione aktualizacje sprawiły, że zarówno produkcja, jak i jej twórcy stali się obiektem frustracji fanów. Gracze do tego stopnia byli niezadowoleni z efektów pracy Bethesdy, że nie powstrzymywali się przed ubliżaniem deweloperom w miejscach publicznych.
Jeff Gardiner, który pełnił funkcję szefa projektu Fallouta 76, przywołał w niedawnym wywiadzie sytuację, kiedy to ktoś na niego nakrzyczał, gdy był na zakupach w sklepie Apple’a (via PCGamer).
Nakrzyczano na mnie w Apple Store, nigdy tego nie zapomnę […]. Praca nad grą-usługą wiąże się z dużym stresem, ponieważ ona po prostu nie ustaje – powiedział były już pracownik Bethesdy.
Deweloper nie zamierzał jednak się poddawać, ponieważ wierzył, że jego obowiązkiem jest nie tylko doprowadzenie produkcji do stanu, jakiego gracze oczekują, ale także sprawienie, by zaczęła się podobać samym twórcom.
Kiedy wypuszczasz grę, która jest tak krytykowana, zwłaszcza w zespole, mającym za sobą taki sukces, wewnętrzne morale są dwa razy gorsze. Moim zadaniem było więc sprawienie, by ludzie tworzący grę ją polubili – kontynuował.
Gardnier przyznał, że pozytywnym aspektem pracy nad grami-usługami jest to, że można nawiązać kontakt ze społecznością i wspólnie szukać rozwiązań problemów. Niezwykle ważna była współpraca z resztą zespołu. Deweloper pozostawał otwarty na propozycje ekipy i pozwalał jej członkom wprowadzać swoje pomysły w życie.
Słuchałem ich i pozwalałem im działać. Uważam, że to było naprawdę ważne, ponieważ właśnie to zobaczyliście w Wastelanders i później – dodał Gardnier, wspominając przełomową aktualizację, która wprowadziła m.in. postacie niezależne na tereny Appalachów.
Lata pracy Bethesdy nad Falloutem 76 wydały plon w postaci coraz lepszego odbioru przez graczy. Nastawiona na sieciową kooperację gra może się pochwalić 76% pozytywnych recenzji na Steamie. Produkcja stała się też ulubionym tytułem Gardniera.
To była bardzo wyjątkowa produkcja. I nadal jest. Ludzie zawsze pytają: „Jaka jest twoja ulubiona gra, nad którą pracowałeś?” Ponieważ Fallout 76 był tak trudnym projektem, a potem odniósł sukces, prawdopodobnie jest moją ulubioną grą – przyznał twórca.