Microsoft, Sony oraz Electronic Arts zainteresowane kupnem działu gier wideo Vivendi Universal?
Już od pewnego czasu niemal pewne jest, że korporacja Vivendi Universal sprzeda cały swój oddział Vivendi Universal Publishing, co de facto oznacza, iż swojego właściciela zmienią takie filmy jak Blizzard czy Sierra Entertainment. Powodem takiego stanu rzeczy jest ogromnych rozmiarów dług sięgający kilkunastu miliardów Euro, który w końcu trzeba spłacić. Jednakże sprzedaż czegoś tak dużego jak Vivendi Universal Publishing, to nie byle błahostka – w grę wchodzą olbrzymie sumy, na które stać tylko nielicznych. Z krążących ostatnio plotek (m.in. serwis Reuters) wynika, iż zakupem części VU Publishing zajmującej się grami video zainteresowane są trzy firmy, tj. Microsoft, Sony oraz Electronic Arts.
Już od pewnego czasu niemal pewne jest, że korporacja Vivendi Universal sprzeda cały swój oddział Vivendi Universal Publishing, co de facto oznacza, iż swojego właściciela zmienią takie filmy jak Blizzard czy Sierra Entertainment. Powodem takiego stanu rzeczy jest ogromnych rozmiarów dług sięgający kilkunastu miliardów Euro, który w końcu trzeba spłacić. Jednakże sprzedaż czegoś tak dużego jak Vivendi Universal Publishing, to nie byle błahostka – w grę wchodzą olbrzymie sumy, na które stać tylko nielicznych. Z krążących ostatnio plotek (m.in. serwis Reuters) wynika, iż zakupem części VU Publishing zajmującej się grami video zainteresowane są trzy firmy, tj. Microsoft, Sony oraz Electronic Arts.
Tak na dobrą sprawę, są to jedyne firmy branży rozrywki elektronicznej które mogą sobie pozwolić na takie posunięcie, teoretyczne w grę może także wchodzić Activision. Zgodnie z coraz licznej pojawiającymi się spekulacjami, przedstawiciele Vivendi Universal przeprowadzili już wstępne rozmowy z Microsoftem, Sony i Electronic Arts, dotyczące przejęcia oddziału gier video. Naturalnie żadna z firm nie udzieliła komentarza w sprawie tych informacji, jednakże pewne jest, że w najbliższej przyszłości zapadnie ostateczna decyzja – co dalej z Vivendi Universal Publishing, w tym i działem gier video.
Co się zaś tyczy samej firmy Vivendi Universal to jej sytuacja nie wygląda najlepiej. Firma posiada olbrzymie długi, a w zeszłym tygodniu francuska policja wkroczyła na teren posiadłości byłego prezesa VU, Jean-Marie Messiera, w związku z dochodzeniem dotyczącym nieprawidłowości finansowych z okresu kiedy prowadził firmę.