autor: Michał Kułakowski
Microsoft – największa fala zwolnień w historii firmy [news zaktualizowany]
W ciągu najbliższego roku spółka Microsoft planuje zwolnić 18 tysięcy swoich pracowników. Jest to największa redukcja zatrudnienia w kilkudziesięcioletniej historii firmy, która powstała w połowie lat 70. Działania dyrekcji najmocniej dotkną dywizję urządzeń oraz usług, w której znajdują się piony odpowiedzialne, między innymi, za smartfony, marketnig oraz konsolę Xbox.
Aktualizacja: Według serwisu Variety, Microsoft zamknie studio Xbox Entertainment, które odpowiadało za produkcję oryginalnych programów telewizyjnych oraz rozrywkowych, przeznaczonych wyłącznie dla użytkowników konsol Xbox oraz serwisu Xbox LIVE. Plany Xbox Entertainment były istotną częścią ubiegłorocznej prezentacji spółki, na której zapowiedziano Xboksa One. Chociaż większość projektów studia zostanie najpewniej skasowana, likwidacja producenta nie wpłynie negatywnie na przygotowanie serialu Halo: Nightfall, którym zajmuje się Ridley Scott, a także filmu dokumentalnego o firmie Atari, pod tytułem Signal to Noise.
Szykuje się największa fala zwolnień w historii istnienia firmy Microsoft. O zamiarach amerykańskiego giganta wiedzieliśmy już od kilku dni, ale dopiero dziś dyrektor generalny spółki, wybrany na początku tego roku Satya Nadella, przedstawił w oficjalnym liście konkretny plan redukcji zatrudnienia. W przeciągu najbliższego roku Microsoft pożegna się z 14% wszystkich swoich pracowników, których na całym świecie jest nieco ponad 127 tysięcy (stan na 5 czerwca 2014). Większość osób dotkniętych zwolnieniami zostanie poinformowana o tym w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy. Otrzymają one także odprawy oraz pomoc w dalszym rozwoju kariery. Działania te mają na celu zwiększenie elastyczności spółki, jej wewnętrznego przepływu informacji oraz uproszczenie procesu decyzyjnego, blokowanego przez nadmierny rozrost kadry zarządzającej. 22 lipca, na zebraniu akcjonariuszy, Microsoft ma przedstawić nową strategię, zawierającą informacje o swoich produktach i innowacjach, na które w najbliższym czasie zostanie położony istotny nacisk.
Największą pulą zwolnień (12,5 tysiąca osób) zostaną dotknięci pracownicy dywizji odpowiedzialnej za urządzenia i usługi (Devices and Services). Będą to zarówno menadżerowie, handlowcy, informatycy jak i robotnicy w fabrykach koncernu. Chociaż w skład dywizji wchodzi także pion odpowiedzialny za rozwój marki Xbox, Microsoft nie zdradził czy jakiekolwiek osoby związane z konsolami i gamingową stroną firmy także stracą pracę. Dotychczasowe plotki wspominały jedynie o drobnych redukcjach w xboksowym dziale marketingu. Większość zredukowanych etatów związana będzie natomiast z rozwojem i produkcją smartfonów oraz tabletów Surface, a także mobilnych rozwiązań software'owych. Część z nich była pracownikami Nokii, której fragment został przejęty w ubiegłym roku przez Microsoft. Ruch ten wciąż odbija się czkawką na sytuacji finansowej giganta, bowiem wraz z zakupem, pod jego skrzydła trafiło ponad 30 tysięcy nowych pracowników. Nie dziwne więc, że dyrekcja zdecydowała się na istotne cięcia, będące normą w tego typu przypadkach. Tak więc wyciąganie alarmistycznych wniosków nie ma raczej w tej sytuacji sensu.
Satya Nadella jest dyrektorem generalnym Microsoftu od początku tego roku. Poprzednicy zostawili mu w spadku kłopotliwe przejęcie części Nokii, z którym w dużej mierze związane są obecne zwolnienia
Na razie niewiele wskazuje na to, że poważne zmiany dotkną dział Xboksa. Niewykluczone jednak, że w perspektywie dłuższego czasu mogą one nastąpić. Część akcjonariuszy Microsoftu z radością przywitałaby bowiem fakt sprzedaży marki i pozbycia się ciężaru, jaki według nich stanowi on dla firmy. W najbliższych miesiącach powinniśmy przekonać się czy dyrekcja zmieni w jakiś sposób swoją strategię wobec gamingowej strony działalności. Tydzień temu Satya Nadella w długim liście przedstawił perspektywy oraz obecny stan swojej spółki, wyrażając zdanie, że Xbox powinien stać się częścią mobilnej przyszłości, jaką wyobraża sobie Microsoft. Położenie przez niego nacisku na urządzenia przenośne może być więc wyznacznikiem kierunku w jakim zmierzać będzie Xbox.