Microsoft może nam pomóc zaoszczędzić czas i miejsce na dyskach Xboksów One
Firma Microsoft pracuje nad ciekawą technologią, która pozwoli graczom zaoszczędzić nie tylko miejsce na dyskach swoich konsol, lecz także czas potrzebny na pobranie konkretnego tytułu. System opracowywany przez giganta z Redmond nosi miano Intelligent Delivery.
Gigantyczne rozmiary gier wideo to obecnie problem, z którym muszą się mierzyć zarówno gracze, jak i deweloperzy. By nie szukać daleko, choćby dla takiej Forzy Motorsport 7 posiadacze Xboksów One będą musieli przygotować aż 108,14 gigabajtów. Jak się okazuje, gigant z Redmond może pracować nad rozwiązaniem – a przynajmniej tak wynika z dokumentacji, do której dotarła ekipa Digital Foundry.
Opracowywana przez Microsoft technologia, zaprezentowana deweloperom na imprezie XFest, nosi miano Intelligent Delivery. Stojące za nią założenia wydają się dziecinnie proste; dzięki niej autorzy będą mogli podzielić swoje produkcje na mniejsze części opatrzone stosownymi tagami – to, które z nich trafią na konkretną konsolę, ma zależeć wyłącznie od aktualnego zapotrzebowania. Przykładem może być język – jeśli gracz z Polski zabierze się za pobieranie określonego tytułu, otrzyma wyłącznie polski lub angielski dubbing, podczas gdy pozostałe wersje językowe, uznane przez konsolę za opcjonalne, zwyczajnie nie zostaną ściągnięte. O ile w przypadku strzelanek czy gier akcji nie zrobi nam to zbyt wielkiej różnicy, o tyle sam Microsoft twierdzi, że w przypadku gier sportowych takie rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić naprawdę sporo miejsca – wszak w pozycjach tego typu dubbing stanowi podobno znakomitą większość pożeranych przez nie gigabajtów.
Digital Foundry bierze też pod lupę kwestię tekstur w wysokiej rozdzielczości, z których będą mogli się cieszyć wyłącznie posiadacze Xboksów One X – instalacja takowych na podstawowej wersji konsoli całkowicie mija się z celem, gdyż w żaden sposób nie zostaną one wykorzystane. Wystarczy więc, by twórcy oznaczyli je jako opcjonalne, a Intelligent Delivery sam zadba o to, by nie trafiły one na nasze konsole. Dobrym przykładem jest również odseparowanie od siebie trybów single player i multiplayer – wielu fanów Battlefielda 1 czy Call of Duty: Infinite Warfare nawet nie rzuciło okiem na kampanię, poświęcając się w całości wieloosobowej rozgrywce; w ich przypadku instalacja na dysku zawartości związanej z trybem dla pojedynczego gracza jest kompletnie pozbawiona sensu.
Otwiera to również nowe możliwości dla wydawców, którzy będą mogli umieszczać w pudełkach więcej niż jedną płytę – podczas gdy na pierwszym dysku znajdą się podstawowe pliki wymagane do zabawy, na drugim mogą się pojawić opcjonalne dane. Gigant z Redmond podobno przewiduje możliwość wydawania gier na piętnastu (!) dyskach, chociaż ich rekomendowana liczba wynosi obecnie… dwa. Microsoft ma być również otwarty na możliwość przesyłania do certyfikacji kompletnych gier, by na tej podstawie tworzyć ich wersje regionalne – o ile w edycji konkretnego tytułu zmierzającej do Kraju Kwitnącej Wiśni język japoński byłby podstawowym, o tyle na zachodnich rynkach byłby opcjonalny.
No dobrze, a co z istniejącymi już grami? Microsoft podobno nie wyklucza, że twórcy będą mogli modyfikować swoje dotychczasowe dzieła, aczkolwiek jednocześnie rekomenduje wdrożenie Intelligent Delivery tylko do nowych projektów. Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że gracze, którzy dopiero po jakimś czasie przesiądą się na Xboksa One X, a na przykład Assassin’s Creed Origins czy wspomnianą już Forzę Motorsport 7 „ograją” na podstawowej wersji konsoli, będą mogli w każdej chwili „dociągnąć” do posiadanych tytułów tekstury w wyższej rozdzielczości. To samo ma się tyczyć gier zainstalowanych na zewnętrznych dyskach - jeśli zabraknie nam miejsca, posiadacz Xboksa One X będzie mógł usunąć pliki wykorzystywane jedynie przez podstawową wersję konsoli.
Niestety aktualnie wciąż nie wiadomo na pewno, czy ów w pewien sposób rewolucyjny system zostanie w ogóle wdrożony – wszak nie ma gwarancji, że wykorzystają go zewnętrzne firmy, z których większość tworzy swoje projekty z myślą o wielu platformach; a jak dotąd Sony nie pochwaliło się żadnym odpowiednikiem Intelligent Delivery. Inna sprawa, że podzielenie niektórych gier może nie być takie proste, jak mogłoby się wydawać – na przykład w niektórych produkcjach (jak choćby Forza Motorsport 3) tryb multiplayer jest zbyt mocno zintegrowany z „singlowym” wariantem rozgrywki, by tak po prostu je od siebie odseparować.