Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft zagrożone; udziałowiec zachęca do sprzeciwu
SOC Investment Group idzie o krok dalej w walce z „niekompetentnym” zarządem Activision Blizzarda. Udziałowiec naciska na innych inwestorów, by głosowali przeciwko przejęciu firmy przez Microsoft.
Ogłoszenie przez Microsoft planów zakupienia Activision Blizzarda odbiło się szerokim echem nie tylko w branży elektronicznej rozrywki. Jednak nie dla wszystkich największe przejęcie w historii gier wideo to dobra wiadomość.
Krytycznie na temat transakcji wypowiedziało się już kilku senatorów USA, a teraz jeden z udziałowców Activision Blizzarda nalega, by inwestorzy glosowali przeciwko nabyciu spółki przez Microsoft.
Monopol i afera – dwa powody, by Microsoft nie przejął Activision Blizzarda
List opublikowało SOC Investment Group, które wcześniej krytykowało AB za niemrawe działania w sprawie zarzutów o mobbing i molestowanie seksualne w firmie. Właśnie do tej sprawy odnosił się pierwszy z dwóch podanych argumentów, który ma zniechęcić inwestorów do poparcia planowanego przejęcia.
- SOC uważa, że wycena wartości i potencjalnych zarobków Activision Blizzarda podana w transakcji jest nieprawidłowa, jako że nie uwzględnia wpływu wspomnianej afery oraz „niekompetencji zarządu Activision” w radzeniu sobie z nią na opóźnienia premier produktów i malejące ceny akcji. Grupa wyraziła wątpliwość co do możliwości odrobienia strat spółki wynikających z tych „zaniedbań” poprzez zakup jej przez Microsoft.
- Drugi argument odnosi się do kwestii poruszonej niedawno przez amerykańskich senatorów. SOC wyraziło sceptycyzm co do możliwości przejęcia Activision Blizzarda przez Microsoft (lub „podobny podmiot”) w kontekście „zmiany” w egzekwowaniu przepisów antymonopolowych w USA w ostatnich latach. Ponadto udziałowiec wskazuje na „oczywiste źródła” zagrożenia dla konkurencji na rynku płynące z tej transakcji.
Activision Blizzard potrzebuje „nowego, kompetentnego zarządu”
Głosowanie inwestorów Activision Blizzarda odbędzie się 28 kwietnia. Bez ich zgody transakcja nie będzie mogła dojść do skutku. SOC Investment Group chce przekonać innych udziałowców do odrzucenia propozycji oraz – cytujemy – „wybrania nowego, kompetentnego i oddanego zarządu”.
SOC już wcześniej dało do zrozumienia, że nie ma dobrego zdania o ludziach stojących na czele Activision Blizzarda. Oczywiście uwaga skupia się głównie na osobie prezesa Bobby’ego Koticka, który bez wątpienia jest głównym „bohaterem” afery, ale w listopadzie grupa nawoływała też do odwołania Roberta Morgado (głównego niezależnego dyrektora spółki) oraz Briana Kelly’ego (przewodniczącego rady nadzorczej) przed końcem 2021 roku.
O problemach Activision Blizzarda przeczytacie również tutaj:
- Bobby Kotick może odejść z Activision Blizzard z milionami dolarów
- Activision Blizzard ma problemy z zatrudnianiem i utrzymaniem kadry pracowniczej
Niewykluczone, że do działania SOC Investment Group zachęciła niedawna informacja na temat podwyżek w Activision Blizzardzie. Z tych bowiem wykluczono pracowników mających na koncie udział w ostatnich protestach. Zapewne swoje zrobił też kolejny pozew w sprawie mobbingu w firmie.