Legendarny lider Motorhead otrzyma film biograficzny
Lemmy Kilmister, czyli zmarły w 2015 roku legendarny lider zespołu Motörhead, otrzyma własny fabularny film biograficzny. Wyreżyseruje go Greg Ollivier, który jest współtwórcą dokumentu o słynnym muzyku.
- Powstanie film Lemmy opowiadający o życiu legendarnego lidera Motörhead - Lemmy'ego Kilmistera.
- Produkcję wyreżyseruje Greg Ollivier, który przez trzy lata podróżował z Motörhead i był jednym z twórców filmu dokumentalnego Lemmy z 2010 roku.
- Zdjęcia do tytułu wystartują na początku przyszłego roku.
Filmowe biografie słynnych muzyków cieszą sporą popularnością. W ostatnich latach zarówno Bohemian Rapsody traktujące o życiu Freddiego Mercury'ego, jak i Rocketman skupiający się na postaci Eltona Johna, mogą pochwalić się bardzo dobrymi zarobkami oraz szeregiem nagród. Sukces tych dwóch produkcji będzie starał się powtórzyć Lemmy. Opowie on o Ianie Fraserze Kilmisterze, czyli tytułowym Lemmym – zmarłym pięć lat temu legendarnym założycielu i liderze zespołu Motörhead, który przez niektórych jest nazywany jednym z ojców chrzestnych heavy metalu.
Jak podaje The Hollywood Reporter, filmowy Lemmy rozpocznie się w czasach wczesnej młodości muzyka w Anglii. Poznamy takie epizody z jego biografii, jak praca dla Jimiego Hendrixa, występy w zespole Hawkwind, czy w końcu założenie Motörhead – kapeli, która swoim głośnym i szybkim brzmieniem na zawsze zmieniła świat rock'n'rolla i całej muzyki. Wszystko to zostanie rzecz jasna podlane mocnym sosem z papierosów, alkoholu oraz narkotyków.
Reżyserią Lemmy'ego zajmie się Greg Ollivier. Razem z Medeni Griffiths napisał on również scenariusz do produkcji. Fani Motörhead mogą go kojarzyć jako współtwórcę dokumentu z 2010 roku, również zatytułowanego Lemmy. Aby go przygotować, filmowiec przez trzy lata podróżował z legendarnym zespołem. Przez ten czas zdążył dość dobrze poznać zarówno samego Kilmistera, jak i pozostałych muzyków z ekipy. Dlatego też wydaje się osobą kompetentną do wyreżyserowania filmu biograficznego o Lemmym. O tym, z jakim szacunkiem zamierza on podejść do tematu, może świadczyć poniższa wypowiedź:
Wszystko, co słyszeliście o Lemmym, to najpewniej prawda... i to nie dlatego, że powielał rock'n'rollowe klisze, lecz dlatego, że je tworzył. Malboro Reds i Jack Daniel's na śniadanie, speed na kolację – tak właśnie było. Ale za tą fasadą krył się człowiek zniewalający, skomplikowany i o lwim sercu, który pozostawał sobą i nigdy nie zrezygnował z grania muzyki, która go uszczęśliwiała. Z uwagą pracowałem nad tym projektem od 2013 roku, starając się, by pozostać wiernym Lemmy'emu, Philowi Campbellowi i Mikkeyowi Dee z Motörhead oraz wszystkim ludziom, którzy odegrali ważną rolę w życiu Lemmy'ego. To będzie film, z którego będą dumni.
Nad właściwym kształtem filmowej biografii Lemmy'ego Kilmistera będzie również czuwał menadżer Motörhead - Todd Singerman. Został on jednym z producentów tytułu.
Zdjęcia do Lemmy'ego powinny wystartować na początku 2021 roku. Jak na razie nie znamy członków obsady produkcji. Sam Kilmister zdradził niegdyś, że jego marzeniem jest, by zagrał go Roger Moore, lecz niestety nie jest to już możliwe.