Kolejny kraj zadaje cios lootboxom; Sony ma oddać pieniądze za FUT
Austria dołącza do krajów, które traktują lootboxy jako hazard. Sąd w mieście Hermagor nakazał firmie Sony zwrot środków, jakie gracz przeznaczył na zakup paczek w trybie FIFA Ultimate Team.
Temat lootboxów wraca niczym bumerang, nieustannie poddając pod wątpliwość, czy powinny one być traktowane jako hazard. Tym razem kwestii przyjrzał się sąd z Austrii (via Reddit), po tym jak pewien nastoletni gracz postanowił zawalczyć o odzyskanie środków wydanych na paczki w trybie FIFA Ultimate Team w cyklu gier FIFA. Nie pozwał jednak odpowiedzialnej za ich stworzenie firmy Electronic Arts, lecz Sony Interactive Entertainment, ponieważ zakup został dokonany w sklepie PlayStation.
Co ważne, sąd w mieście Hermagor w Karyntii przyznał rację powodowi. Uznał bowiem lootboxy za element gry hazardowej, a ponieważ japoński gigant nie posiada na nie licencji, umowy zawarte pomiędzy spółką a graczem są nieważne. Innymi słowy, Sony Interactive Entertainment powinno zwrócić nastolatkowi pieniądze.
Lootboxy w FIF-ie, czyli pierwsza taka sprawa w Austrii i Niemczech
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i choć nie opiewa na ogromną sumę (niecałe 339 euro, czyli ok. 1597 zł), może wywołać kolejną falę pozwów. Tak twierdzi Richard Eibl – dyrektor zarządzający finansującej spory sądowe firmy Padronus, który utrzymuje, że skontaktowała się z nim „czterocyfrowa liczba użytkowników gier z cyklu FIFA”. Podkreślił również, iż jest to pierwsza sprawa tego typu w Austrii i Niemczech.
- Michael Linhard z kancelarii Salburg (współpracującej z firmą Padronus) jest przekonany, że „wyrok wyznacza drogę postępowania z lootboxami i pokazuje, że gry wideo nie są próżnią prawną”.
- Sony Interactive Entertainment z pewnością skorzysta z możliwości apelacji, szczególnie że japońska firma już wcześniej bezskutecznie wnosiła o przeniesienie sprawy do sądu w Wiedniu lub Londynie.
Lootboxy w innych krajach
Trudno uwierzyć, że nieprawomocna decyzja sądu z niewielkiego miasta będzie miała duży wpływ na spór, który ciągnie się od lat. Wcześniej z tematem lootboxów mierzyła się choćby Holandia, ostatecznie uznając, że jako element większej produkcji nie mogą być zaliczane do grona gier losowych. Nadal obecne są one również w Belgii, która co prawda wprowadziła dotyczące ich regulacje, ale… nic nie wskazuje na to, by faktycznie się do nich stosowano.