Kolejne części Race Driver: GRID i Operation Flashpoint w przygotowaniu
W wywiadzie udzielonym serwisowi internetowemu magazynu Develop, dwaj wiceprezesi Codemasters - Gavin Cheshire oraz niespełna trzymiesięczny nabytek studia Jamie Macdonald – nakreślili obecną politykę firmy.
W wywiadzie udzielonym serwisowi internetowemu magazynu Develop, dwaj wiceprezesi Codemasters - Gavin Cheshire oraz niespełna trzymiesięczny nabytek studia Jamie Macdonald – nakreślili obecną politykę firmy. Było o hinduskich inwestycjach, o silniku EGO i – przede wszystkim – o pracach prowadzonych w poszczególnych oddziałach brytyjskiego studia – w tym o nowych częściach serii Operation Flashpoint i Race Driver: GRID.
Po kwietniowej wiadomości, dotyczącej wykupienia 50% udziałów Codemasters przez indyjski koncern Reliance Big Entertainment, wielu internautów rozpoczęło spekulacje na temat przyszłości firmy, z których większość nie wróżyło jej niczego dobrego (wielu mówiło np. o przenosinach do Indii). Wygląda jednak na to, że Mistrzom Kodu bynajmniej to nie zaszkodziło – przeciwnie, pracują teraz nad wieloma markami, zarówno znanymi, jak i całkiem nowymi i nie zamierzają opuszczać swych trzech angielskich siedzib.
„We wrześniu wyjdzie F1 2010, tworzone w studiu w Birmingham, (...) studio z Guildford pracuje ciężko nad Bodycount - mamy nadzieję bardzo rozwinąć tę markę. W Southam natomiast pełną parą idą prace nad nowymi częściami serii Flashpoint, a także kontynuacjami Dirta i GRIDa. Ciekawy jestem, jak to się wszystko rozwinie ” – powiedział Jamie Macdonald, podobno mile zaskoczony atmosferą panującą wśród „Codies”.
Operation Flashpoint: Dragon Rising
Równolegle z pracami nad nowymi produkcjami, trwa udoskonalanie silnika graficznego firmy – EGO. Jego obecne możliwości ma pokazać wrześniowa premiera gry F1 2010. „Myślę, że ludzie zgodzą się, że [EGO] ma prawdopodobnie najlepiej wyglądające efekty pogodowe, jakie do tej pory widziano ” – twierdzi Macdonald, dodając: „W tej chwili skupiamy się na EGO 2.0, który ujrzy światło dzienne wraz z mocnym tytułem, o którym póki co nie możemy nic powiedzieć ”. Wygląda więc na to, że Mistrzowie Kodu mają pełne ręce roboty i jeszcze niejeden as w rękawie. Jest na co czekać, bo wielokrotnie pokazali, że gry tworzyć potrafią.