Kolejna gra Naughty Dog może „zredefiniować mainstreamowe postrzeganie gamingu”, twierdzi Neil Druckmann
Twórca The Last of Us, Neil Druckmann, zdradził, że gra, nad którą pracuje obecnie studio Naughty Dog, może na nowo zdefiniować postrzeganie gier wideo przez społeczeństwo.
W ramach dzisiejszego wydarzenia, na którym Sony zaprezentowało swoją wizję na następne dziesięć lat, japońska korporacja udostępniła najnowszy wywiad z Neilem Druckmannem. W rozmowie z twórcą serii The Last of Us i Uncharted poruszone zostały tematy takie jak kolejny projekt studia Naughty Dog oraz wizja owego dewelopera na przyszłość formy rozrywki, jaką są gry wideo.
Wedle zapewnień Druckmanna niezapowiedziana jeszcze marka może być największym i najbardziej rewolucyjnym dziełem ekipy Naughty Dog.
„Miałem szczęście pracować nad kilkoma wymarzonymi projektami i obecnie jestem podekscytowany nowym, który jest być może najbardziej ekscytujący ze wszystkich. W odróżnieniu od czasów mojego dorastania, we wszystkich grupach wiekowych rośnie uznanie dla gier. Ową zmianę odzwierciedla nasze wejście do telewizji z The Last of Us, które, miałem nadzieję, wypełni lukę między graczami i nie graczami. Sukces serialu zwrócił uwagę na gry, ilustrując bogate, wciągające doświadczenia, jakie oferują. Ta świadomość ekscytuje mnie nie tylko ze względu na nasz obecny projekt, ale także z uwagi na większy potencjał gier do przyciągania globalnej publiczności” – tłumaczył deweloper. Po czym dodał: „Z niecierpliwością czekam na oddźwięk tej nowej gry, zwłaszcza po sukcesie The Last of Us, ponieważ może ona zredefiniować mainstreamowe postrzegamie gamingu.
Niestety na temat kolejnego projektu studia Naughty Dog nic jeszcze nie wiadomo. Niemniej jednak publikacja wspomnianego wywiadu może dawać nadzieję, że pierwsze szczegóły na temat gry zostaną zaprezentowane podczas tegorocznego PlayStation Showcase.
Z drugiej jednak strony w zeszłym roku Druckmann zasugerował, że studio zaprezentuje swoją kolejną grę na krótko przed premierą, postępując inaczej niż w przypadku poprzednich produkcji. W ten sposób firma chce uniknąć problemów z równowagą między życiem zawodowym a prywatnym, które wynikały ze zbyt wczesnego ogłaszenia, nad czym pracuje.
