Kojima o kontynuacji MGS: Peace Walker oraz nowej Castlevanii

W tym tygodniu Hideo Kojima poinformował nas, że w weekend doczekamy się ważnego ogłoszenia. Dziś już wiemy czego ono dotyczyło oraz przekonaliśmy się, że japoński wizjoner mówił prawdę zaprzeczając, że chodzi o kontynuację serii Zone of the Enders.

W czasie emisji podcastu dla Hidechannel Radio, twórca serii Metal Gear Solid zdradził między innymi parę szczegółów na temat sesji nagraniowych do gry Castlevania: Lords of Shadow. Podczas audycji słuchacze mogli zadawać pytania prezesowi studia Kojima Productions, dzięki czemu doczekaliśmy się paru ciekawych wiadomości.

Okazało się na przykład, że trwają już nagrania głosów postaci do japońskiej wersji Castlevania: Lords of Shadow. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w obsadzie można znaleźć nazwiska osób, które wcielały się już w bohaterów serii Metal Gear Solid. Wśród nich pojawił się nawet Akio Otsuka, czyli aktor dający się wcześniej poznać w roli japońskiego Solid Snake’a.

Od razu nasuwa się pytanie, czy podobny zabieg zostanie zastosowany w przypadku angielskiej Castlevanii, jednak na ten temat Kojima nie udzielił już żadnych informacji. Trzeba przyznać, że usłyszeć głos Davida Haytera („naszego” Solid Snake’a) w roli którejś postaci w nowej Castlevanii byłoby ciekawym doświadczeniem.

W trakcie nagrywania podcastu pojawiło się też pytanie o szanse na kontynuację Metal Gear Solid: Peace Walker wydanego na PSP. Główny twórca tego tytułu stwierdził, że po sukcesie odniesionym przez jego dzieło chciałby stworzyć coś „większego” – prawdopodobnie grę stworzoną z myślą o „dużych” konsolach, która jednak z powodzeniem mogłaby być przeniesiona na przenośne platformy. Sam Kojima już teraz nie mógł się jednak zdecydować, czy byłaby to bezpośrednia kontynuacja dla Peace Walkera, czy też raczej coś innego osadzonego w tym uniwersum.

Od razu nasuwa się pytanie, czy nasz rozmówca zrezygnuje kiedyś z wydawania kolejnych części znanej serii. Wiele razy zarzekał się już bowiem, że kończy z tą marką, a ostatecznie robił zupełnie odwrotnie. W odpowiedzi wyjaśnił więc tylko, że wkłada taką ilość energii w każdą z odsłon, że zawsze zdaje się już nie mieć sił na tworzenie następnych. Po jakimś czasie zawsze jednak znajduje motywację i sens dla dalszej pracy, dlatego tak ciężko mu się rozstać z wykreowanym przez siebie światem.

Wygląda więc na to, że w temacie Metal Gear Solid wciąż nie możemy być niczego pewni, a samemu Kojimie ciężko będzie zrezygnować z tej marki. Podczas trwania podcastu słuchacze zadawali jeszcze kilka pytań, jednak w głównej mierze związane były one z rynkiem japońskim, zatem nas już nie dotyczą.