autor: Daniel Kłosiński
Klienci zwracają Nintendo 3DS z powodu nudności i bólu głowy?
The Sun umieścił na swojej stroni internetowej intrygujący artykuł dotyczący 3DS. Opisano w nim historię Sundeepa Tailora, który to wytrzymał jedynie trzy minuty gry na najnowszej konsoli Nintendo, zanim dopadły go mdłości.
The Sun, brytyjski dziennik bulwarowy, umieścił na swojej stronie internetowej intrygujący artykuł dotyczący 3DS. Opisano w nim historię Sundeepa Tailora, który to wytrzymał jedynie trzy minuty gry na najnowszej konsoli Nintendo, zanim dopadły go mdłości. Dwudziestosiedmiolatek udał się natychmiast do sklepu by zwrócić sprzęt, doznał jednak kolejnego rozczarowania. Sprzedawca w lokalnej placówce GAME na początku odmówił zwrotu pieniędzy, by po chwili zaoferować zwrot jedynie części z ponad dwustu funtów, jakie zapłacił Sundeep. Podobno to tylko jeden z setek niezadowolonych klientów, którzy doświadczyli nudności i innych objawów.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź zainteresowanych stron. Nintendo scharakteryzowało zarzuty dziennika jako "niepoprawne". Dalej czytamy, że "liczba maili i telefonów z zastrzeżeniami dotyczącymi 3DS jest dużo mniejsza, niż w przypadku poprzednich premier naszych produktów." Rzecznik japońskiej firmy stwierdził też, że "jedynie kilka osób zwróciło się do sklepów z żądaniem zwrotu pieniędzy". Serwis internetowy MCV, który ujawnia te argumenty, rozmawiał także z przedstawicielem sklepu GAME, który stwierdził, że sieć zanotowała "mniej niż pięć" reklamacji, w których podstawą były nudności, bóle czy zawroty głowy. HMV, inna sieć sklepów posiadająca w ofercie najnowszy handheld, także odpiera zarzuty. Przedstawiciele tej firmy "nie zauważyli żadnych wad fabrycznych konsoli 3DS", a fizyczny dyskomfort nie pasuje do tej kategorii i nie może być przyczyną do złożenia reklamacji i zwrotu pieniędzy.
Nintendo otwarcie przyznaje, że tryb 3D w najnowszym produkcie, "może u niektórych osób spowodować dyskomfort. Efekty te są jednak krótkotrwałe i powinny zniknąć po krótkiej przerwie." Producent nie ma zbytnich powodów do niepokoju, o czym świadczą wyniki sprzedaży. W Japonii konsolę wyprzedano w dniu premiery, sukces osiągnięto też w ojczyźnie The Sun - Wielkiej Brytanii. Nie przeszkodziły w tym ani publikacje tego dziennika, ani kontrowersje związane z niedawną wypowiedzią Reggiego Fils-Amiego. Nie zaszkodziły nawet niezbyt pozytywne wyniki testu baterii.