„Wyciska z nas siódme poty”. Gwiazda Matrixa o pracy z Keanu Reevesem [SPOILER]

O tym, że Keanu Reeves jest - prócz tego, że aktorem - znakomitym kaskaderem, wie pewnie każdy. Często w związku z tym bywa chwalony przez innych aktorów. Tym razem z uznaniem o filmowym Neo wypowiedział się Jonathan Groff.

Keanu Reeves tytanem pracy. Nie od dziś wiadomo, że sympatyczny gwiazdor lubi to, co robi, a przy tym stawia współpracującym z nim koleżankom i kolegom po fachu wysokie wymagania. Lubi patrzeć, jak inni przy nim kwitną – i ponownie znalazło to potwierdzenie w słowach kolejnego aktora.

O zaangażowaniu Reevesa wypowiedział się Jonathan Groff, który w Matrixie Zmartwychwstaniach zagrał nowego Agenta Smitha. Jak przekonywał znany z Mindhuntera artysta, Keanu zawsze był pierwszym na planie, który trenował i przygotowywał się do sekwencji walk.

Wszystkie plotki na temat etyki pracy Keanu są prawdziwe. Trenował i przygotowywał się zawsze nim wszyscy dotarli na plan. Mojego pierwszego dnia spotkałem go w namiocie treningowym. Był w stroju do jiu-jitsu i ćwiczył kopnięcia oraz ciosy. On naprawdę wyciska z nas siódme poty podczas treningów.

Groff jest bardzo zafascynowany postacią Reevesa. Określił go nawet „największą gwiazdą kina akcji naszych czasów” i przekonywał, że próbował „chłonąć każdy moment” podczas wspólnego kręcenia. Przyznał, że zapamięta to doświadczenie do końca życia.

Dla Groffa był to pierwszy angaż w wysokobudżetowym filmie akcji, toteż nie może dziwić jego podejście. Niemniej jednak, czwarty Matrix nie spełnił oczekiwań wszystkich fanów. Na Rotten Tomatoes obraz uzyskał 66 proc. pozytywnych recenzji, czyli takich, które – niezależnie od oceny – uzyskały certyfikat świeżości. Z kolei na Metacriticu średnia not krytyków wyniosła 64 na 100. Odmiennie wygląda odbiór filmu Lany Wachowskiej przez widzów, bo o ile na pierwszym portalu uzyskał jedynie 2 proc. mniej wśród internautów, tak na tym drugim zasłużył według użytkowników na jedynie 3,8 na 10.