Karl Urban i Rosamund Pike gotowi na sequel filmu Doom
Czy film Doom będzie początkiem lepszych czasów dla graczy, chcących oglądać przygody swoich ulubionych bohaterów na dużym ekranie? Wszystko wskazuje na to, że tak. Serwis FilmForce, który opublikował właśnie recenzję obrazu Andrzeja Bartkowiaka, określa go mianem najlepszego jak dotąd filmu, stworzonego na podstawie gry komputerowej.
Czy film Doom będzie początkiem lepszych czasów dla graczy, chcących oglądać przygody swoich ulubionych bohaterów na dużym ekranie? Wszystko wskazuje na to, że tak. Serwis FilmForce, który opublikował właśnie recenzję obrazu Andrzeja Bartkowiaka, określa go mianem najlepszego jak dotąd filmu, stworzonego na podstawie gry komputerowej.
Trzy gwiazdki na pięć możliwych – tyle właśnie dostał Doom w recenzji zamieszczonej na łamach magazynu FilmForce. Nota niespecjalna, zwłaszcza jeśli porównać ją do produkcji Uwe Bolla (przypomnijmy, że BloodRayne w tym samym serwisie otrzymał ocenę 2/5). Mimo to redaktorzy określają film mianem „najlepszego”, co pozwala wierzyć, że w przypadku Silent Hill czy Halo wreszcie otrzymamy produkt porządnej jakości.
Panowie z id Software oraz producenci Dooma szykują się powoli do kolejnej ekranizacji gry video. Chodzi tu oczywiście o Quake’a, którego czwarta odsłona debiutuje dziś na rynku elektronicznej rozrywki. Wszystko wskazuje jednak, że nie będzie to jedyny projekt, jaki już wkrótce ujrzy światło dzienne. Trwają spekulacje dotyczące drugiej części Dooma, który być może powstanie, o ile prequel odpowiednio na siebie zarobi. Wiadomo już, że zarówno Karl Urban, jak i Rosamund Pike zawarli w tej sprawie odpowiednie porozumienia. Gotowość do nowych przygód na Marsie wykazał również Dwayne Johnson, ale w przeciwieństwie do odtwórców roli Johna i Samanthy Grimm, żadnych zobowiązań na piśmie nie podpisał.
Doom trafi do kin już 21 października, czyli w najbliższy piątek. Tym razem Polska nie znajdzie się na krańcu świata. Obraz Andrzeja Bartkowiaka zadebiutuje u nas tego samego dnia.