Jedna z najgorszych gier wszech czasów doczeka się wydania na Steamie
Big Rigs: Over the Road Racing wkrótce uraczy graczy swoimi wątpliwymi wdziękami na Steamie, 20 lat od premiery tej gry, która przyniosła jej wątpliwą sławę.

Na Steama zmierza nie lada gratka dla fanów „kaszanek” czy innych „cudów” gamingu: Big Rigs: Over the Road Racing. Tytuł tak zły, że można go wręcz uznać za kultowy – w tym wyjątkowo niechwalebnym znaczeniu.
Wiele można mówić o jakości gier, na przykład w kontekście jej spadku (mniej lub bardziej rzekomego). W sieci można natknąć się na niejedną dyskusję lub „recenzję” wskazującą tę lub inną odsłonę znanej marki lub uznany tytuł jako „najgorszą grę, w jaką grałem”, zwykle z oceną 0/10.
Oczywiście zazwyczaj takie opinie są… mało konstruktywne (delikatnie rzecz ujmując). Może dlatego, że ich autorzy nie mieli kontaktu z naprawdę złą grą. Taką, która w najlepszym przypadku bawi swoją nieporadnością i niedopracowaniem, a w najgorszym może służyć jako tortura dla oczu i uszu, po której typowa „kiepska” gra jawi się jako arcydzieło.
Powrót „klasycznych” gier
Do której kategorii należy Big Rigs: Over the Road Racing? Cóż, najwyraźniej wkrótce będzie można to sprawdzić, gdyż po ponad 22 latach jedyny tytuł studia Stellar Stone doczeka się wydania na Steamie.
Gra nie ma wielu zarchiwizowanych recenzji na Metacritic (zaledwie 5), ale „metascore” na poziomie 8/100 i średnia not użytkowników serwisu rzędu 4,2/10 wiele mówi (przy czym na stronie widać „dziesiątki” z uzasadnieniami, tak to nazwijmy, typowymi dla użytkowników Metacritic). W naszym serwisie gra może „pochwalić się” równie dobrymi notami od graczy: średnio 1,7/10.
Jak zauważył Wario64 w serwisie X, karta gry została dodana 22 marca, z premierą przewidywaną na 2. kwartał 2025 roku. Przy czym początkowo były wątpliwości, czy aby na pewno jest to autentyczna inicjatywa. Dopiero komunikat wydawcy – Margarite Entertainment – rozwiał wątpliwości graczy (via PC Gamer).
Firma wytłumaczyła na Steamie, że nabyła prawa do „kilku klasycznych tytułów”, włącznie z Big Rigs: Over the Road Racing. Uprzedzając pytania: nie wygląda na to, by wydawca szykował remaster z prawdziwego zdarzenia (wbrew opisowi, który… powiedzmy, że bardzo ubarwia rozgrywkę). Dość rzucić okiem na oficjalne wymagania sprzętowe, które spełni nawet przedpotopowy sprzęt (1 GB VRAM, 400 MB miejsca na dysku etc.).
„You’re Winner”
Oczywiste pytanie brzmi: jaki jest cel ponownego wydania tytułu, który słynie z tego, jak fatalna była to produkcja. Raczej nie jest to „horror psychologiczny” (taka kategorię dodali do karty na Steamie użytkownicy platformy), ale wystarczy rzut oka na dowolny materiał poświęcony grze, by docenić niemal dowolną „złą grę” z ostatnich lat.
Szczególnie wypada wyróżnić niesławne „You’re Winner” po zakończeniu wyścigu (mały spoiler: macie większą szansę na wygranie w loterii, niż przegranie zawodów w tej grze). Niemniej równie dobrze można wskazać na grafikę (nie, ta nie prezentowała się lepiej w 2003 roku), oprawę dźwiękową (który to termin można tu uznać za spore nadużycie), rozgrywkę (znów: ledwie mieszczącą się w definicji tego słowa) oraz, jakżeby inaczej, jeden z wielu, naprawdę wielu błędów (i to bynajmniej nie drobiazgów; ot, brak kolizji obiektów oraz dosłownie nieruchome AI, dla przykładu).
Być może Margarite Entertainment postawiło sobie za cel edukację graczy? Nie jest tajemnicą, że na wiele rzeczy nie zwraca się uwagi i traktuje jako oczywisty pewnik – dopóki są obecne. A po przygodzie z Big Rigs: Over the Road Racing na pewno można docenić bardzo wiele takich „oczywistych” i „banalnych” elementów gier wideo.
Oczywiście jest też opcja, że przez uwzględnienie takiego „hitu” Margarite Entertainment liczy na rozgłos i na przyciągnięcie uwagi do pozostałych „klasycznych” gier, które zakupiło. Miejmy nadzieję, że bardziej udanych od Big Rigs: Over the Road Racing, oraz że ta pozycja zostanie wyceniona odpowiednio dla wszystkich, którzy chcą doświadczyć, jak wygląda naprawdę zła gra wyścigowa.