Jason Bourne może trafić w ręce Netflixa. Słynna franczyza szpiegowska opuszcza Universal i szuka nowego domu
Jason Bourne wkrótce znów pojawi się na ekranie. Prawa studia Universal do marki wygasły, ale szpiegowska franczyza może trafić do Apple, Skydance lub Netflixa.

Jason Bourne to główny bohater serii thrillerów z Mattem Damonem w tytułowej roli. Do tej pory widowiska inspirowane książkami Roberta Ludluma powstawały w studiu Universal. Teraz jednak i tę franczyzę szpiegowską czeka zmiana, ponieważ prawa wspomnianej wytwórni do marki wygasły.
Słynna szpiegowska franczyza jest na sprzedaż, a zakupem zainteresowane są Skydance, Apple i Netflix. Jak donosi portal The Hollywood Reporter, przedstawiciele wspomnianych firm spotkali się już z właścicielami praw do marki. Studio Universal – gdyby było zainteresowane zatrzymaniem serii – również mogłoby złożyć ofertę.
The Hollywood Reporter podaje, że właściciele praw chcą ożywić franczyzę – sprawić, by Jason Bourne regularnie pojawiał się na ekranie. Na tę chwilę nie wiadomo, czy Matt Damon powróci do roli, czy też seria doczeka się rebootu.
Przypomnijmy, że ostatnio szpiega granego przez wspomnianego gwiazdora oglądać mogliśmy prawie dekadę temu, w filmie z Jason Bourne z 2016 roku. Kilka lat temu branżowe media donosiły, że Universal Pictures planuje stworzyć kolejne widowisko z cyklu. Za kamerą dzieła z Mattem Damonem miał stanąć Edward Berger (Konklawe). Projekt nie doczekał się jednak realizacji.
Przypomnijmy, że pięć filmów z serii Jason Bourne łącznie zarobiło 1,64 mld dolarów, a Tożsamość, Krucjata i Ultimatum odniosły największy sukces. Premiera widowiska z 2002 roku okazała się przełomowa dla produkcji szpiegowskich – bardziej niż gadżety zaczął się bowiem liczyć realizm i poważny ton.