filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 27 marca 2024, 16:22

autor: Pamela Jakiel

Jake Gyllenhaal walczył o rolę Batmana. Po 20 latach wyjawił, jak zareagował na odmowny telefon od Christophera Nolana

Christopher Nolan do roli Batmana w trylogii Mroczny Rycerz wybrał Christiana Bale’a, ale o angaż do filmu ubiegał się także Jake Gyllenhaal. Teraz gwiazdor Road House wyjawił, jak wpłynęła na niego ta odmowa.

Źródło fot. Wróg, Denis Villeneuve, Mecanismo Films, 2014 / Batman: Początek, Christopher Nolan, Warner Bros., 2005
i

Z pewnością jednymi z najtrudniejszych momentów dla aktora są te, kiedy po tym, jak zainwestuje dużo pracy i czasu w przygotowanie do castingu i dochodzi do ostatniego etapu walki o rolę, dowiaduje się, że angaż przypadł koledze po fachu. To może budzić frustrację i rozczarowanie. Każdy artysta musi wypracować sobie własny system radzenia z niepowodzeniami. Jake’owi Gyllenhaalowi w zbudowaniu zdrowego podejścia pomógł Christopher Nolan.

Przed nakręceniem trylogii o Batmanie reżyser poszukiwał idealnego kandydata do sportretowania Bruce’a Wayne’a. Ostatecznie okazał się nim Christan Bale, który stworzył świetną kreację. O rolę walczył jednak także Jake Gyllenhaal. Pomimo dużych szans, aktor z Tajemnicy Brokeback Mountain nie wcielił się w superbohatera, a smutne wieści telefonicznie przekazał mu Christopher Nolan.

Podejście twórcy i fakt, iż zdecydował się on zadzwonić i porozmawiać z aktorem, którego odrzucił, paradoksalnie sprawiły, że Jake Gyllenhaal uwierzył we własne siły, o czym niedawno opowiedział w programie The Howard Stern Show.

Zawdzięczam to [Nolanowi] i Bazowi [Luhrmannowi, reżyserowi Moulin Rouge!]. Obaj ci reżyserzy osobiście do mnie zadzwonili, by powiedzieć mi, że nie dostałem roli. Wytłumaczyli mi dlaczego. […] To nie było tak, że powiedzieli: „Bardzo dziękujemy”. Powiedzieli raczej: „Widziałem w tobie aspekty, których potrzebowałem do tej roli i które są wspaniałe, ale ostatecznie podjąłem inną decyzję, ponieważ rola lepiej pasowała do kogoś innego”. To mógł być kolor włosów lub wzrost, tego typu detale, niewytłumaczalne czynniki, których nie ma sensu analizować.

Zamiast się załamać, aktor poczuł się doceniony, że taki reżyser jak Christopher Nolan poświęcił mu swój czas.

Podchodzę do tego tak: „Zobacz, jak daleko zaszedłeś. Więc nie przestawaj”. Pamiętam, jak zadzwonił do mnie Christopher Nolan. Pomyślałem: „Właśnie zadzwonił do mnie Nolan. To wspaniała sprawa. Zaszedłem naprawdę daleko”. Rozważali mnie do tych filmów, więc powinienem kontynuować. […] Byłem rozczarowany, kiedy nie dostałem tej roli […]. Ale uczysz się podejścia, że będzie kolejna. Spróbuję iść na casting do kolejnego filmu i dostanę inną rolę.

Jake Gyllenhaal po 20 latach od przesłuchań do filmu DC nie zamyka się jednak na możliwość zagrania Batmana w przyszłości, o czym opowiedział w niedawnym wywiadzie dla portalu ScreenRant, wyjawiając, że byłoby to dla niego „zaszczytem”.

Niewykluczone, że aktor jeszcze kiedyś wcieli się w Bruce’a Wayne’a, teraz jednak możemy Gyllenhaala podziwiać w filmie Road House dostępnym na Amazon Prime Video.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej