Jack Black domaga się ekranizacji GTA i Red Dead Redemption. „Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie powstały”
Jack Black, gwiazda filmowych adaptacji Mario Super Bros. Film i Borderlands, zdradził, jakie ekranizacje gier powinny powstać i czego możemy spodziewać się po jego bohaterze w Borderlands, nadchodzącym widowisku Eli Rotha.
Moda na adaptacje gier wideo trwa w najlepsze. Wkrótce przyjdzie nam obejrzeć serial Fallout od Amazona, a na horyzoncie jest już drugi sezon świetnie przyjętego The Last od Us produkcji HBO. Tymczasem Jack Black, który ma już doświadczenie przy pracy na planie ekranizacji gier z uwagi na swój udział w Mario Super Bros. Film i nadchodzące Borderlands, uważa, że wciąż powstało za mało takich projektów.
W wywiadzie dla Total Film zapytano aktora, jakie gry – jego zdaniem – powinny zostać przeniesione na ekran. Black przywołał dwie bardzo znane marki i nie krył zdziwienia, że jeszcze nikt nie przekształcił ich w filmy.
Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie powstały filmowe adaptacje produkcji Rockstar Games – Grand Theft Auto i w szczególności Red Dead Redemption. Te gry same w sobie są jak filmy. W tym rzecz. Niektóre gry video są już w połowie drogi do opowiadania tego typu historii, a niektóre filmy przypominają gry wideo.
Kto wie, może filmowcy wezmą sobie słowa Blacka do serca i wkrótce dowiemy się o nowych planowanych adaptacjach – być może z udziałem aktora. Tymczasem jeszcze w tym roku na kinowe ekrany trafi widowisko Borderlands, w którym usłyszymy wspomnianego gwiazdora. Jack Black udzielił bowiem głosu robotowi Claptrapowi, a swoją postać opisuje jako „R2-D2 z kategorią R”.
To fajna, zabawna postać i kolejna szansa, by przenieś świetną grę wideo na srebrny ekran. Mamy obecnie renesans filmowych adaptacji gier i nie mogę się doczekać, by być jego częścią.
Przypomnijmy, że w nadchodzącym filmie w reżyserii Eli Rotha, zobaczymy także Kevina Harta i Cate Blanchett. Premiera Borderlands odbędzie się 9 sierpnia 2024 roku.