autor: Paweł Woźniak
iPhone 6 wybuchł w rękach 11-letniej dziewczynki
Apple stara się dowiedzieć, co mogło spowodować wybuch iPhone'a 6 w rękach 11-letniej dziewczynki. Póki co przyczyna awarii nie jest znana.
Według doniesień, w rękach 11-letniej dziewczynki wybuchł iPhone 6, częściowo ją parząc. Kayla Ramos w wywiadzie udzielonym portalowi 23ABC powiedziała, że podczas używania telefonu zauważyła iskry wydobywające się z urządzenia i przestraszona rzuciła go na dywan, w którym iPhone wypalił sporą dziurę.
Na szczęście dziewczynka nie odniosła dużych obrażeń, ponieważ w porę odrzuciła telefon. Po awarii iPhone 6 był prawie nie do poznania. Urządzenie zostało całkowicie zniszczone, panel wyświetlacza był oddzielony od reszty, a wszędzie było widać ślady pożaru (widoczne na zdjęciu poniżej). Mama dziewczynki poinformowała o całej sprawie Apple, które obiecało dotrzeć do tego, jak doszło do wybuchu i wysłać nowy telefon.
Według Apple jest kilka czynników, które mogły spowodować przegrzanie telefonu. Jednym z nich jest używanie nieoryginalnych produktów (na przykład ładowarek czy kabli). Naprawianie urządzenia na własną rękę również mogło do tego się przyczynić. Jednak według zeznań żadna z tych rzeczy nie dotyczy tego wypadku.
Dziewczynka pomimo tych wydarzeń stara się myśleć pozytywnie i stwierdziła, że teraz póki nie ma telefonu, może więcej czasu spędzać ze swoją rodziną. Warto również dodać, że tego typu wypadki zdarzały się już telefonom od Apple’a. W zeszłym roku w maju urządzenie wybuchło w jednym ze sklepów w Las Vegas, a w grudniu iPhone XS Max zapłonął w kieszeni właściciela.