autor: Szymon Liebert
Imponujące demo technologiczne Square-Enix działa na współczesnym PC
Prezentacja nowego silnika Square-Enix działa na współczesnym pececie. Firma przekonuje, że Luminous, nowa technologia, podniesie poprzeczkę w wielu kategoriach.
Demo silnika Luminous firmy Square-Enix działa na współczesnym PC. Potwierdził to Yoshihisa Hashimoto, producent i reżyser prezentacji Agni’s Philosophy utrzymanej w stylu Final Fantasy. Deweloper nie chciał podać szczegółowej specyfikacji, ale zapewnił, że składa się ona z podzespołów dostępnych na rynku. „Używamy tego, co jest wykorzystywane przez inne firmy w ich demach technologicznych” – wyjaśnił Hashimoto w rozmowie z serwisem RPG Site.
Wypowiedź przedstawiciela Square-Enix jest nieprecyzyjna, ale spekuluje się, że demo silnika Luminous działało na karcie GeForce GTX 680. Tak przynajmniej zgaduje serwis DSoG, który przypomniał, że ten model napędzał pokazy Unreal Engine 4, CryEngine 3 oraz pecetowej wersji Borderlands 2. Pojawiają się też głosy, że użyto nowszego GeForce 690 – nie pasuje to jednak do wypowiedzi Hashimoto, bo nikt nie chwalił się korzystaniem z tej karty.
Yoshihisa Hashimoto potwierdził, że Luminous zobaczymy w innych grach, a nie tylko tytułach tworzonych bezpośrednio przez Square-Enix. Technologia nie będzie jednak forsowana na siłę – decyzja o jej wykorzystaniu ma leżeć po stronie danego zespołu. Sam silnik jest jeszcze niezoptymalizowany. Producent wierzy, że po doszlifowaniu go firma będzie mogła podnieść poprzeczkę w każdej kategorii: sztucznej inteligencji, animacji, dźwięku, czy fizyki.
W wywiadzie Hashimoto przyznał, że demo z premedytacją łączy cechy Final Fantasy z zachodnią stylistyką. Zresztą, w jego produkcji brało udział paru producentów spoza Japonii – na przykład Brian Horton, jeden z twórców gry Tomb Raider, który przygotował projekt postaci kapłana. Jego ekipa pomogła stworzyć tła do sceny przy ołtarzu. Pracownik Square-Enix wierzy, że taka kooperacja i silnik pomogą w stworzeniu gier atrakcyjnych dla Zachodu.
Mimo skoku jakości i możliwości silnika, w dalszym ciągu będzie tworzyło się osobne filmy przerywnikowe – twierdzi Hashimoto. Różnica polega na tym, że ekipy odpowiedzialne za te dwie kategorie będą mogły wymieniać się pewnymi zasobami. Zwiększone możliwości niosą za sobą konsekwencje – wymagają więcej miejsca. Ważna okaże się więc kompresja danych. Zdaniem Hashimoto, w przyszłości jeden dysk Blu-Ray może nie wystarczyć.
Luminous, jeśli wierzyć zapewnieniom Hashimoto, jest technologią bardzo elastyczną. Silnik działa już teraz na pececie, ale będzie można wykorzystać go na niemal dowolnej platformie –konsolach obecnej i następnej generacji, urządzeniach mobilnych i w przeglądarce. Kiedy dostaniemy pierwszą grę napędzaną Luminous? Tego jeszcze nie wiemy. Miejmy jednak nadzieję, że trafi ona na pecety, aby w pełni rozwinąć skrzydła.