autor: Mariusz Klamra
Icewind Dale II sposobem na przetrwanie?
Niedawno pisałem o pogłębiających się problemach firmy Interplay, które dotknęły niemalże wszystkie oddziały i firmy współpracujące – jedynie „perła w koronie” stajni Interplayu, czyli Bioware wydawała się nietknięta kryzysem, czemu trudno się dziwić biorąc pod uwagę, że wciąż jest dochodowa, zaś jej cRPG poczynając od ”Baldur’s Gate” walnie przyczyniły się do utrzymania słabnącego Interplaya na powierzchni. Ostatnie informacje świadczą jednak, że i Bioware może mieć kłopoty.
Niedawno pisałem o pogłębiających się problemach firmy Interplay, które dotknęły niemalże wszystkie oddziały i firmy współpracujące – jedynie „perła w koronie” stajni Interplayu, czyli Bioware wydawała się nietknięta kryzysem, czemu trudno się dziwić biorąc pod uwagę, że wciąż jest dochodowa, zaś jej cRPG poczynając od ”Baldur’s Gate” walnie przyczyniły się do utrzymania słabnącego Interplaya na powierzchni. Ostatnie informacje świadczą jednak, że i Bioware może mieć kłopoty.
Niepotwierdzone na razie oficjalnie pogłoski mówią o tym, że Interplay nie jest w stanie terminowo wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych wobec Bioware, w związku z czym Neverwinter Nights może opóźnić się aż do lata przyszłego roku. Aby zapewnić finansowanie do tego czasu, cały zespół pracujący nad Icewind Dale został awaryjnie skierowany do projektu Icewind Dale II, która to gra zostałaby wydana w iście ekspresowym tempie – już za cztery miesiące czyli jeszcze w tym roku. Jeśli byłaby to prawda, to z pewnością jest zbyt mało czasu aby dodać do engine gry jakiekolwiek znaczące modyfikacje w stosunku do ID: HoW – pytanie tylko czy rzeczywiście znajdzie się wielu chętnych na kolejny odcinek sagi, która zaczyna przypominać nieco brazylijski serial.