Tom Cruise kontra producenci telewizorów - wojna o efekt opery mydlanej
Tom Cruise i Christopher McQuarrie, reżyser odpowiedzialny za dwie ostatnie odsłony cyklu Mission: Impossible, nagrali krótki materiał, w którym proszą o wyłączenie tzw. „efektu opery mydlanej” w telewizorach podczas oglądania filmów. Problem jest na tyle poważny, że w jego rozwiązanie zaangażowali się utytułowani reżyserzy.
Wczoraj swoją premierę na DVD oraz Blu-ray miało Mission: Impossible – Fallout, czyli najnowsza część kultowego cyklu filmów akcji. Z racji tego, że od teraz każdy zainteresowany będzie mógł obejrzeć tę produkcję w domowym zaciszu na własnym telewizorze, jej gwiazda, Tom Cruise, i reżyser Christopher McQuarrie nagrali trwający półtorej minuty filmik, w którym proszą o jedną rzecz – wyłączenie przed seansem tak zwanej interpolacji, szerzej znanej jako „efekt opery mydlanej”.
Ustawienie efektu opery mydlanej sprawia, że liczba klatek na sekundę zostaje zwiększona do 60. Doskonale sprawdza się to na przykład w transmisjach sportowych, lecz w przypadku filmów, które są kręcone w 24 FPS, potrafi kompletnie zrujnować odbiór. Wszystko wygląda bowiem, jakby było puszczane na przyspieszeniu.
Oczywiście można się uśmiechnąć oglądając dwóch znanych artystów, którzy z powagą godną kampanii społecznej na temat przemocy w rodzinie mówią o zmianie ustawień w telewizorze. Jednak problem jest poważniejszy niż się wydaje. Mnóstwo nowoczesnych odbiorników HDTV ma efekt opery mydlanej włączony domyślnie, co często wprowadza niepotrzebne zamieszanie. W sprawie interweniowali już inni znani filmowcy, tacy jak Christopher Nolan (Interstellar, trylogia Mrocznego Rycerza), Rian Johnson (Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi, Looper – Pętla czasu) czy Paul Thomas Anderson (Aż poleje się krew, Wada ukryta). Za pośrednictwem Amerykańskiej Gildii Reżyserów starają się oni wpłynąć na producentów telewizorów, by ci nie utrudniali zmiany opcji, a nawet zdecydowali się na poszerzenie ich zakresu, by widzowie mogli bezproblemowo cieszyć się z danej produkcji w sposób zamierzony przez twórców.
Jak podaje serwis The Verge, włodarze firm produkujących telewizory dostrzegli krucjatę Hollywood przeciwko efektowi opery mydlanej. Jest zatem nadzieja, że wkrótce jej wyłączenie nie powinno sprawiać większych kłopotów.
Zapraszamy Was do polubienia profilu Newsroomu na Facebooku. Znajdziecie tam nie tylko najciekawsze wiadomości, ale i szereg miłych dodatków.