Historia serii Grand Theft Auto – część 7

Emocje związane z polską premierą Grand Theft Auto Vice City Stories na PS2 już za nami. Od wczoraj najnowsze dziecko Rockstar Games można nabyć we wszystkich sieciach sprzedaży na terenie naszego kraju. Korzystając z okazji, że niniejszy odcinek historii GTA jest ostatnim aktem naszej opowieści, dzisiaj zajmujemy się właśnie mini-serią Stories, a także ujawniamy co nieco na temat pełnoprawnej, czwartej odsłony popularnej sagi.

Pierwsza z opisywanych dzisiaj produkcji niewątpliwie zasługuje na miano produktu przełomowego, a to z racji tego, że swego czasu udowodniła, jak wielkimi możliwościami dysponuje przenośna konsolka Sony PSP. Mowa oczywiście o Grand Theft Auto Liberty City Stories, które w swej pierwotnej wersji trafiło do sklepów pod koniec 2005 r. Na pierwszy rzut oka pozycja ta wydawała się odgrzewaną wersją GTA III, ale wystarczyło zaledwie kilka minut, by przekonać się, że tak naprawdę mamy do czynienia z zupełnie innym tytułem.

Akcja gry dzieje się w tytułowym mieście wolności, stylizowanym na Nowy Jork. W stosunku do metropolii, jaką oglądaliśmy w „trójce”, zmieniło się jednakże kilka szczegółów. Zlikwidowano m.in. połączenie tunelowe pomiędzy dzielnicami Staunton Island i Portland, dodano lokację przypominającą tor motocrossowy oraz zmieniono miejsca kryjówek głównego bohatera. Prowadzoną przez nas postacią nie jest już także pospolity Claude, ale jeden z jego późniejszych zleceniodawców, wybuchowy Toni Cipriani. Ten przedstawiciel włoskiej mafii i zagorzały przeciwnik wszelakich, chińskich gangów (Triad) po kilku latach nieobecności w 1998 r. przyjechał do Liberty City, aby pomóc w prowadzeniu interesów Rodziny. Musiało to zaowocować licznymi morderstwami, praniem brudnych pieniędzy, zatargami ze stróżami prawa oraz porywającymi pościgami samochodowymi, czyli tym wszystkim, za co fani kochają serię GTA od momentu ukazania się jej pierwszej odsłony.

Z racji tego, że LCS trafiło najpierw na PSP, przygotowujące projekt studio Rockstar Leeds zaserwowało posiadaczom wymienionego handhelda garść ciekawych nowinek. Jedną z nich był długo oczekiwany tryb multiplayer, pozwalający na jednoczesną zabawę sześciu osobom naraz, za pośrednictwem sieci Wi-Fi. Kolejny przydatny niuans to możliwość importowania do gry własnych plików MP3 – na wypadek, gdyby komuś znudziły się utwory puszczane w dziesięciu, odświeżonych stacjach radiowych. Przypomnijmy, że opcja ta była zarezerwowana dotąd jedynie dla posiadaczy pecetów i Xboksów. Ponadto dodano także ubóstwiane przez graczy motocykle, dzięki którym Toni może nie tylko szybciej poruszać się po mieście, ale wykonywać także kilka istotnych dla fabuły misji.

Warto zauważyć, że Liberty City Stories nigdy nie stało się powodem wielkich afer, będących nieodłącznym elementem każdej odsłony Grand Theft Auto. Jedyną ciekawą sprawą, do jakiej przyczyniła się produkcja Rockstar Leeds, było złamanie firmware’a PSP w wersjach 2.50 i 2.60. Wszystko za sprawą dziury, zawartej w kodzie gry, którą Sony udało się zablokować ostatecznie dopiero przy wydaniu oprogramowania, oznaczonego numerkiem 3.10.

W czerwcu ubiegłego roku Liberty City Stories zadebiutowało również na PS2. Okrojona z multiplayera wersja tytułu zebrała nieco niższe noty od edycji dedykowanej PSP, ale mimo swej przestarzałej oprawy wizualnej należycie wypełniła powierzonej jej zadanie – dostarczyła posiadaczom PlayStation 2 rozrywki na długie godziny, a przy okazji znacząco powiększyła stan finansowego konta ekipy Rockstar.

W listopadzie 2006 umieszczone w Leeds studio wypuściło na PSP kolejną odsłonę swej miniserii - Vice City Stories. Produkt również okazał się sukcesem, a to za sprawą paru interesujących nowości. Akcję tytułu ponownie osadzono w wirtualnym odpowiedniku Miami, a miejsce głównego bohatera, Tommy’ego, zajął ciemnoskóry Victor Vance, brat Lance’a i były żołnierz marynarki wojennej zarazem.

Wśród niuansów, o jakich nie sposób nie wspomnieć, znalazł się fakt, że tym razem sterowany przez nas heros potrafi pływać. Dane jest mu także korzystać z dobrodziejstw, jakie oferują skutery wodne, poduszkowce, quady czy… rowery. Twórcy gry dodali również tryb Empire Building, czyli opcję, w której możemy walczyć z miejskimi gangami o 30 różnorodnych budynków, służących nam następnie jako savepointy oraz źródła dochodów. Posiadłości te przejmujemy na zasadzie podobnej do odbijania dzielnic w San Andreas – najpierw prowokujemy strzelaninę z dotychczasowymi właścicielami budowli, a po kilkudziesięciu sekundach rozwałki możemy cieszyć się już nową lokacją wchodzącą w skład naszego nielegalnego imperium.

Tradycyjnie Vice City Stories pojawiło się także na PS2, wzbogacone przy okazji o sześć unikalnych mini-gierek. Polacy mogą przetestować produkcję od wczoraj, płacąc za nią 149,90 zł. Grę warto nabyć choćby ze względu na to, że jest ona prawdopodobnie pożegnaniem serii GTA z najpopularniejszą obecnie konsolą Sony. Kolejne części sagi zaatakuję bowiem next-geny – X360 oraz PS3.

Skoro bierzemy się już za przewidywanie przyszłości, czas, aby wymówić wreszcie magiczne słowa: Grand Theft Auto IV. Produkcja, będąca jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic branży elektronicznej, została zaanonsowana 9 maja 2006 na konferencji Microsoftu, poprzedzającej bezpośrednio targi Electronic Entertainment Expo. Prowadzący spotkanie Peter Moore poinformował wówczas dziennikarzy, że zamierza zaprezentować im swój nowy tatuaż. Podczas gdy niektórzy spodziewali się czegoś w rodzaju obrazka z gumy do żucia, przedstawiciel „mało-miękkiego” pokazał na swym ramieniu logo… GTA IV, dodając jednocześnie, że gra ukaże się na X360 w Stanach Zjednoczonych 16 października 2007, a trzy dni później trafi do Europy. Wydawca tytułu, koncern Take-Two dodał ponadto, że pozycja trafi również na PLAYSTATION 3, ale jedynie w wersji na next-gena Microsoftu zobaczymy do niej dwa ekskluzywne dodatki.

Na temat nadchodzącej pozycji powstało już wiele mitów, jednak w większości są one na tyle wydumane, że nie warto poświęcać im uwagi. Zbliżone do oficjalnych wieści dotyczące tytułu mówią jedynie, że obecnie pracuje nad nim ponad 150 developerów, a tworzeniem scenariusza zajmuje się osławiony Dan Houser. GTA IV zostanie oparte na silniku RAGE, wykorzystanym dotąd w sportówce Table Tennis, a jednym z DJ-ów występujących w stacjach radiowych będzie Lazlow Jones, prezenter biorący udział w kreowaniu poprzednich odsłon serii. Należy ponadto odnotować, że wszystkie screenshoty, jakie dotąd ukazały się w związku z czwartą odsłonę Grand Theft Auto, są fałszywe – tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Rockstar Games. Prawdziwy obraz gry ujrzymy najwcześniej 29 marca, kiedy jej producenci opublikują w sieci trailer swego dzieła. Wkrótce potem ujawnione zostaną kolejne szczegóły na temat projektu, w tym informacja, czy i kiedy owoc programistycznych prac zadebiutuje na PC.

Mam nadzieję, że przedstawiona przeze mnie historia GTA choć w części zaspokoiła głód wiedzy oddanych fanów serii, a jednocześnie udowodniła, że saga, która rozeszła się na całym świecie w liczbie blisko 50 milionów egzemplarzy, to nie tylko seks, narkotyki, przemoc i żerowanie na najniższych instynktach, lecz w głównej mierze fantastyczna grywalność, świetne wątki fabularne czy też liczne akcenty humorystyczne. Zachęcam więc do gry pełnoletnich czytelników naszego serwisu, a wszystkim - niezależnie od wieku - dziękuję za poświęconą uwagę.

Linki do poprzednich części:

Historia serii Grand Theft Auto – część 1

Historia serii Grand Theft Auto – część 2

Historia serii Grand Theft Auto – część 3

Historia serii Grand Theft Auto – część 4

Historia serii Grand Theft Auto – część 5

Historia serii Grand Theft Auto – część 6