filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 lipca 2021, 15:32

autor: Karol Laska

Henry Cavill miał zagrać Geralta w Wiedźminie w inny sposób. Przeważył przypadek

Henry Cavill, odtwórca roli Geralta w serialu Wiedźmin, opowiedział nieco więcej o genezie głosu swojej postaci. Aktor początkowo chciał mówić w normalny sposób, ale o charakterystycznej chrypie głównego bohatera zadecydował przypadek.

Niedawno odbyła się pierwsza edycja wydarzenia WitcherCon współorganizowanego przez Netfliksa i CD Projekt Red. Oprócz zwiastunów drugiego sezonu Wiedźmina i animacji o podtytule Zmora Wilka byliśmy również świadkami wielu ciekawych wywiadów. Spośród nich warto wyróżnić przede wszystkim długą rozmowę z Henrym Cavillem, głównym gwiazdorem netfliksowego serialu.

Aktor przyznał się podczas niej do tego, że początkowo chciał używać swojego naturalnego głosu do roli Geralta. Przez przypadek zachrypł jednak podczas jednej ze scen, przez co zaczął brzmieć zupełnie inaczej. Cavillowi spodobała się ta niefortunna modulacja tonu i za zgodą twórców zastosował ją przez resztę procesu produkcyjnego.

Ów głos przypomina swoim brzmieniem ten Douga Cockle’a z angielskiej wersji gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Cavill zdawał sobie z tego sprawę, a nawet wyraźnie się nim inspirował. Starał się jednak nadać swojej roli niepowtarzalny charakter i dziś jest pewien, że growy i serialowy Geralt to dwie zupełnie inne kreacje.

Wiem, że mój głos jest podobny do tego, który wypracował Doug Cockle. Był to lekki problem, bo nie chciałem wyjść na kogoś, kto plagiatuje niezwykłą pracę innego profesjonalisty. Spojrzałem na to, co zrobiłem, pomyślałem chwilę i stwierdziłem, że wystarczająco różnimy się od siebie. Co prawda trudno nie wyłapać wyraźnych inspiracji, ale czuję, że to moja rzecz. Nawet Alik i Lauren [Alik Sakharow i Lauren Schmidt Hissrich, twórcy serialu – dop. red.] powiedzieli mi, że jest w porządku i możemy kontynuować pracę z takim głosem.

Chrząknięcia, warknięcia i inne groźne dźwięki płynące z ust Cavilla usłyszymy znowu 17 grudnia 2021 roku. Wtedy to na Netfliksie zadebiutuje drugi sezon serialu Wiedźmin. Zobaczymy w nim między innymi Kaer Morhen, Dziki Gon oraz całkowicie odmienioną Cirillę.

  1. Recenzja 1. sezonu serialu Wiedźmin – czy Netflix dał radę?
  2. Wiedźmin – strona serialu w serwisie Netflix

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej