Halo Online – sieciowy FPS F2P dla pecetowców z Europy Wschodniej
Studio Saber Interactive i firma wydawnicza Innova zapowiedziały dziś grę Halo Online – opartego na znanej marce sieciowego FPS-a w modelu free-to-play, który powstaje z myślą o posiadaczach komputerów osobistych żyjących w Europie Wschodniej. Na tę chwilę nie znamy daty premiery tego tytułu ani nie wiemy, czy ukaże się on w innych częściach świata.
- Producent: Saber Interactive
- Gatunek: sieciowy FPS oparty na modelu darmowym z mikropłatnościami
- Technologia: zmodernizowany silnik Halo 3
- Uwaga: na razie gra powstaje tylko z myślą o krajach Wspólnoty Niepodległych Państw (Rosja i większość byłych republik ZSRR)
- Platformy sprzętowe: PC
- Termin premiery: ? (wkrótce startują zamknięte beta testy w Rosji)
Seria Halo – szlachetna strzelankowa marka, uświetniająca od ponad dekady kolejne konsole z rodziny Xbox – zostanie wkrótce po raz kolejny rozmieniona na drobne. Tym razem chodzi o sieciowego FPS-a na modelu darmowym z mikropłatnościami (free-to-play), zatytułowanego Halo Online. Gra powstaje wyłącznie z myślą o pecetach i na razie ma być dostępna tylko na terenie euroazjatyckiej Wspólnoty Niepodległych Państw, czyli Rosji i byłych republik Związku Radzieckiego, takich jak Ukraina, Białoruś czy Kazachstan. Za produkcję odpowiada amerykańsko-rosyjskie studio Saber Interactive, mające na koncie m.in. współpracę z 343 Industries przy opracowywaniu Halo: The Master Chief Collection, a także całkiem udaną własną strzelankę TimeShift z 2007 roku. Na razie nie wiadomo, kiedy tytuł zadebiutuje, ale jeszcze tej wiosny mają rozpocząć się zamknięte beta testy w Rosji.
Gra zostanie pozbawiona kampanii fabularnej, skupiając zabawę na wieloosobowej rywalizacji. Akcja będzie osadzona w tajemnym ośrodku szkoleniowym UNSC, gdzie żołnierze Spartan-IV rozwijają wspólnie swoje umiejętności, biorąc udział w grach wojennych i testując eksperymentalną technologię.
W meczach weźmie udział maksymalnie 16 graczy, toczących starcia pieszo lub z wykorzystaniem pojazdów. Przed rozpoczęciem zabawy wybierzemy klasę postaci, ale nie zabraknie także specjalnego uzbrojenia rozsianego po mapach, podobnie jak rozmaitych „power-upów”. Wyposażenie – broń i zbroje – ma występować w wielu odmianach różniących się statystykami, a ponadto będzie podlegało daleko posuniętej modyfikacji. Areny zostaną zaprojektowane od podstaw z myślą o Halo Online (nie uświadczymy recyklingu lokacji z poprzednich gier z serii Halo).
Gra powstaje na zmodyfikowanym silniku Halo 3 i ma zaoferować grafikę na poziomie zbliżonym do Halo 4 (tak przynajmniej twierdzą wschodni dziennikarze, którzy byli na zamkniętym pokazie omawianej produkcji). Mikropłatności obejmą bronie, pancerze i „power-upy”, ale nie wiadomo, czy zastosowany model biznesowy będzie faworyzował użytkowników szastających realnymi pieniędzmi, czy tylko zapewni im kosmetyczne wyróżnienie. Warto też zwrócić uwagę na implementację systemu codziennych wyzwań, charakterystycznego dla gier free-to-play.
Na tę chwilę nie wiadomo, czy Halo Online stanie się dostępne również w innych regionach świata, ale biorąc pod uwagę globalną popularność Master Chiefa (zwłaszcza w USA) oraz fakt, że nad omawianą produkcją czuwają też do pewnego stopnia 343 Industries i Microsoft, wydaje się to wielce prawdopodobne (możemy uświadczyć sytuację analogiczną do tej z grą Warface od studia Crytek).