Gry-usługi stracą, Switch 2 skradnie show. Oto prognozy na 2024 rok
Gry-usługi pozostaną na szczycie, ale mocno stracą w oczach twórców gier w 2024 roku. To jedna z prognoz analityków, którzy oczekują też m.in. debiutu Switcha 2.
Teorie o rozwoju AI w produkcji gier to niejedyne prognozy analityków dotyczące branży gier na 2024 rok. Co prawda rozmówcy serwisu Gamesindustry.biz nie we wszystkim się zgadzają, ale nawet poza tematem sztucznej inteligencji ich przewidywania mają punkty wspólne.
Switch 2 wchodzi na scenę
Choć oficjalnie Nintendo wciąż nie mówi o nowej konsoli, plotki o następcy Switcha nasiliły się w 2023 roku. Nie tylko dlatego, że od premiery „pstryczka” wkrótce minie siedem lat. Przecieki, patenty, oferty pracy – ostatnie miesiące dały nam wiele powodów do wiary w rychłą premierę „Switcha 2” (jak przyjęło się nazywać tę nieujawnioną konsolę).
Analitycy grup Niko Partners, MIDiA Research, Kantan Games, Ampere Analysis oraz Newzoo wierzą, że nowa konsola Nintendo będzie jednym z filarów branży gier w 2024 roku. Przy okazji wspominają o swoich przewidywaniach co do urządzenia: postawieniu na aspekt przenośny (w końcu to hybrydowy charakter Switcha przyniósł mu sukces), wspólną bibliotekę z „pstrykiem” (co pozwoli przenieść gry na nowszą platformę) oraz cenę rzędu 400 dolarów (około 1595 złotych).
Gry-usługi: dochodowe, ale niepopularne wśród twórców
Co ciekawe, Piers Harding-Rolls (Ampere Analytics) spodziewa się „zmiany balansu” w inwestycjach między grami-usługami a tytułami dla jednego gracza. Natomiast Tom Wijman (Newzoo) stwierdza wprost, że choć gry-usługi pozostaną najlepiej zarabiającymi grami, to deweloperzy i wydawcy zaczną odchodzić od tego typu projektów na rzecz produkcji premium (czyli wymagających tradycyjnego, jednorazowego zakupu).
Przyczyna jest prosta: ogromna konkurencja na rynku. W ostatnich latach wielu producentów próbowało odnieść sukces na tym polu i również w 2024 roku pojawią się liczne gry-usługi.
W połączeniu z wciąż popularnymi tytułami z poprzednich lat może to znacznie utrudnić wybicie się. Dodajmy, że koszt stworzenia i przede wszystkim utrzymania gry-usługi nie jest mały. Wiele studiów może uznać wylożenie sporych środków finansowych na produkcję zmuszoną do walki nie tylko ze świeżą konkurencją, ale też niepodzielnie rządzącymi gigantami pokroju Fortnite’a, Counter-Strike’a i Valoranta, za zbyt wielkie ryzyko.
Microsoft, soulslike i social media
Analitycy poświęcili też miejsce na omówienie m.in. możliwych posunięć Microsoftu po przejęciu Activision Blizzarda (w tym debiut mobilnego sklepu), inwazję soulslike’ów inspirowanych Elden Ringiem oraz ewolucję subskrypcji pokroju Game Passa oraz tzw. instant games (mini-gier rozgrywanych w serwisach społecznościowych).
Pojawiają się też spekulacje o możliwym projekcie od Square-Enix z „elementami krypto” oraz o dalszych inwestycjach Netflixa w streaming. Oraz, niestety, o kolejnych masowych zwolnieniach (choć nie tak licznych, jak w minionym roku).