Gran Turismo i GRID się tłuką, Forza gotuje broń - motoprzegląd Drauga

Oto jesteśmy w zapowiedzianym przed dwoma tygodniami sercu burzy. Albo raczej między młotem a kowadłem. Kowadło – GRID Legends – już zostało dostarczone, a młot – Gran Turismo 7 – zbliża się w jego stronę w zatrważającym tempie… i kto wie czy nie roztrzaska go na kawałki, gdy na nim wyląduje (4 marca). Gdzieś obok przyczaiło się zaś „next-genowe” Assetto Corsa Competizione. A inne gry? W nich też nie przestało toczyć się życie przez minione czternaście dni. Przed Wami najświeższy przegląd wieści z krainy samochodów(ek).

GRID Legends wyjechało na tor

GRID Legends przekroczyło linię startu – nie wywołując ogromnego entuzjazmu ani gromkiego aplazu, ale też nie okazując się wcale klapą. Gra wypadła w zasadzie tak, jak przeczuwałem miesiąc temu, kiedy pisałem jej zapowiedź. Do Race Drivera: GRID-a z 2008 roku się nie umywa, ale wciąż ma w sobie niebagatelne pokłady grywalności i przypadnie do gustu niejednemu entuzjaście „arkadowych” wyścigów.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, odsyłam do mojej recenzji na Gamepressure.com (ocena: 7.0). W ciągu paru dni powinien pojawić się również mój polskojęzyczny tekst na Allegro. Dodam tylko, że światowy konsensus krytyków prezentuje stanowisko mniej więcej podobne do mojego – średnia ocen GRID Legends wg Opencritic wynosi 76% (z 71 opinii).

Gdybyście zaś preferowali wyrobić sobie zdanie osobiście, taką szansę za niewielką opłatą daje Wam abonament EA Play – możecie w jego ramach pograć przez 10 godzin (niestety, trial zawiera tylko fragment trybu fabularnego). Przypominam, że wchodzi on w skład Game Passa. W droższej subskrypcji EA Play Pro z kolei bawić się można do woli.

Na koniec zostawiam jeszcze odnośnik do pełnej listy samochodów w GRID Legends. Jest na niej 128 pojazdów – tę umiarkowanie imponującą liczbę Codemasters nadrabia różnorodnością zgromadzonych maszyn (spora w tym zasługa wchłonięcia studia Slightly Mad i przejęcia części zawartości z Project CARS). Co ciekawe, jest wśród nich taki wóz jak Alfa Romeo Giulia GTAm – jak widać, ten deweloper nie ma problemu z licencją na auta koncernu Fiat Chrysler, w przeciwieństwie do twórców Forzy Horizon 5.

Gran Turismo 7 powoli rozgrzewa silnik

Na wydanie werdyktu na temat Gran Turismo 7 poczekamy jednak dłużej, niż się spodziewałem. Embargo na recenzje zejdzie 2 marca (w środę) o godzinie 12:01 (czasu polskiego).

Na razie pozostaje nam więc prześledzić ostatnie etapy kampanii promocyjnej tej gry. Trudno zaprzeczyć, że Sony i Polyphony Digital mają rozmach. W Singapurze w reklamę zmieniony został wyjątkowy 15-piętrowy wieżowiec, który pełni funkcję czegoś na kształt gigantycznego automatu sprzedającego samochody. W Hiszpanii z kolei Toyota oferuje limitowaną do 100 egzemplarzy edycję modelu Yaris, wyposażoną w emblematy Gran Turismo i specjalne 18-calowe koła, i dorzuca do samochodu konsolę PS5 wraz z kopią GT7.

Ponadto pojawiły się dwa filmy promocyjne opatrzone tytułem Virtual to Reality. Na jednym Polyphony Digital chwali się, jak wiernie oddane są tory w grze na przykładzie Willow Springs, a na drugim e-sportowiec i prawdziwy kierowca wyścigowy dzielą się wskazówkami dotyczącymi „atakowania” tego obiektu – w Tesli. Opublikowana została również tradycyjna reklama telewizyjna Gran Turismo 7 (poniżej).

Forza Horizon 5 u progu Serii 5

Za nami kolejne ciche dwa tygodnie w Forzie Horizon 5. Wydarzenie Horizon World Cup kończy się tak samo, jak się zaczynało – bez fanfar i bez większego entuzjazmu ze strony graczy. Japonia nieprzerwanie prowadzi w rywalizacji krajów, co oznacza, że na zamknięcie Serii 4 wszyscy gracze najpewniej otrzymają jako prezent Nissana GT-R LM Nismo z 1995 r. (wartość w salonie: 1.100.000 kredytów).

Zważywszy sytuację sprzed miesiąca, liczyłem, że może uzyskamy już do tego czasu głębszy wgląd w atrakcje szykowane przez Playground Games na Serię 5 (czyt. na okres 3–31 marca), ale tym razem nie nastąpił żaden „wyciek” na temat zawartości kolejnej dużej aktualizacji*. Szczegóły eventu Horizon Rush Takeover poznamy jutro, na kiedy to deweloper zapowiedział kolejną transmisję z cyklu Let’s Go (na godz. 19:00 naszego czasu).

Na szczęście zupełnie bez wydarzeń tych czternaście dni nie minęło. W minionym tygodniu otrzymaliśmy kolejny mały patch – hotfix. Lista zmian objęła aż… cztery pozycje. Wyeliminowano dwie przyczyny „crashów” w wersji PC, naprawiono zderzak Audi TT RS i wprowadzono delikatne zmiany w zawodach na Playliście Festiwalowej.

A skoro mowa o Playliście – obecnie za 25 punktów z aktywności możecie zdobyć trzeci wóz z Chin: kompaktowe MG MG3 (tydzień temu było Porsche 911 GT3 RS 4.0 z 2012 r.). Posiadacze Przepustki samochodowej też dostali MG, ale znacznie ciekawsze: sportowy model XPower SV z 2005 r. Dla równowagi siedem dni wcześniej w ich ręce trafił nieszczęsny Volkswagen Golf R z 2021 r. – niemal bliźniaczo podobny do Golfa R z 2014 r., który jest obecny w serii Forza już od dawna.

MG XPower SV z 2005 roku – gwiazda bieżącego tygodnia w Forzie Horizon 5.

Assetto Corsa Competizione trafiło na PS5 i XSX/S

22 lutego Assetto Corsa Competizione zostało wypuszczone na konsole PS5 i XSX/S (jako darmowe ulepszenie dla posiadaczy wersji na PS4 i XOne). Kilka dni wcześniej studio Kunos Simulazioni i firma 505 Games podzieliły się szczegółami na temat „next-genowego” wydania w ramach obszernego FAQ. Dowiedzieliśmy się dzięki niemu np. tego, że na start gra jest dostępna w wersji 1.7 – mimo że pecetowcy już od listopada mają v1.8 (choć konsolowcy dostali BMW M4 GT3 z 2022 r., które znalazło się w tej aktualizacji).

Równolegle serwis GTPlanet przeprowadził wywiad z Marco Massarutto, współzałożycielem Kunos Simulazioni. Dowiedzieliśmy się z niego, że wczesną wiosną otrzymamy nową paczkę samochodów, a latem pakiet torów wyścigowych do AC Competizione (jedno i drugie według wszelkiego prawdopodobieństwa ukaże się jako DLC).

Poruszono również temat Assetto Corsy 2. Dowiedzieliśmy się, że „dwójka” powstanie w oparciu o nową, autorską technologię dewelopera (podobnie jak miało to miejsce z „jedynką”). Massarutto zapewnił przy tym, że jego zespół stawia sobie za punkt honoru przewyższenie „niesamowitych” rzeczy, które społeczność moderska dostarcza do pierwszej części.

MotoGP 22 zapowiedziane

Zgodnie z odwiecznym rytmem natury, studio Milestone zapowiedziało grę MotoGP 22, czyli kolejną – już trudno doliczyć się którą – odsłonę licencjonowanej symulacji najbardziej prestiżowych wyścigów motocykli. Jakie ekscytujące atrakcje szykuje tym razem?

1. Wśród nowości na pierwszy plan wysuwa się możliwość rozegrania… sezonu 2009. Pomiędzy 17 wyścigami, które będą się nań składać, obejrzymy łącznie przeszło 50 minut archiwalnych nagrań z narracją. Czyżby tryb fabularny w F1 2021 zainspirował Milestone?
2. Samouczek przywrócony w MotoGP 21 zostanie rozbudowany do postaci trybu MotoGP Academy. Ponadto „System Adaptacyjnej Trudności” ma podpowiedzieć graczom, które ustawienia asyst zmienić, jeśli nie radzą sobie z konkretnym elementem gry, albo nawet odesłać ich do wskazanej lekcji w Akademii.
3. Otrzymamy tryb rywalizacji na podzielonym ekranie dla dwóch osób.
4. Departament fizyki wprowadzi dalsze usprawnienia w dziedzinie symulacji zawieszenia motocykli, pojawi się też opcja regulowania tego elementu podczas jazdy. Do tego dojdą poprawki w zakresie opon i nawierzchni torów.
5. Modele postaci doczekają się wreszcie mniej odpychających twarzy i animacji.

Powyższe konkrety to połowa zapowiedzi. Drugą połowę stanowią – jak zwykle w Milestone – buńczuczne i krzykliwe hasła, które mają wzniecić w graczach „hajp”, nie pozwalając, by do głosu w ich głowach doszła wątpliwość: czy ta garstewka nowości jest warta ok. 200 zł? Zachęcam, by powściągnąć ewentualną ekscytację i zadać sobie takie pytanie.

Tak czy owak premiera MotoGP 22 nastąpi 21 kwietnia – prawie równiutko rok po debiucie MotoGP 21 – na PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switchu.

Mody do Assetto Corsy

Atakowany przez GRID Legends z jednej i Gran Turismo 7 z drugiej strony, znów zostałem troszkę w tyle za moderami Assetto Corsy i nie zdążyłem przejrzeć wszystkiego, co pojawiło się na RaceDepartment w ostatnich dniach. Tym niemniej mam dla Was kilka smakowitych kąsków:

1. Bugatti Type 57G (1937) – kolejny imponujący projekt modera o ksywce Nicecuppatea, który od kilku lat realizuje bardzo ambitne przedsięwzięcie rekonstruowania przedwojennych samochodów wyścigowych. Do tej pory odtwarzał wyłącznie maszyny z rocznika 1923 (uczestników Le Mans), teraz przygotował trochę nowszy pojazd – ale równie słabo udokumentowany w publicznie dostępnych źródłach.
2. Tucuru Motorplex – zlokalizowany „gdzieś na północy” fikcyjny tor wyścigowy o długości 5,7 km, za którym stoi doświadczony budowniczy tego typu obiektów, doublezero. To fachowy projekt, zawierający aż dziewięć wariantów pętli, w tym nawet kartingową i rallycrossową.
3. darqL zaktualizował High Speed Ring do wersji 1.0, wprowadzając do projektu duże zmiany (np. dodał wariant Endurance). Tym samym będziecie mogli nacieszyć się tym kultowym torem nie tylko na PS5 w Gran Turismo 7, ale również na pecetach.
4. Circuit of the Northwest – dla odmiany wreszcie jakiś autentyczny obiekt… choć zaistnieje on dopiero w przyszłości (czyt. budowa jeszcze trwa). Jest to tor o długości 3,8 km, zlokalizowany w północno-zachodnich USA (okolice Seattle).
5. Parco Roccio – fikcyjny tor dla klasycznych bolidów, pętla we Włoszech o długości 2,9 km otulona przyjemną dla oka zielenią.
6. Marshland – christoph1954 odtworzył swoje rodzinne strony w Niemczech (chyba), formując tor z sympatycznych wiejskich dróg pośród wiatraków. Trasa jest dostępna w dwóch wersjach, pobieranych osobno: Farms (8,5 km) i Club (2,5 km).
7. Fast GT Track – pod tą mało wyszukaną nazwą kryje się jeszcze jeden dobrze wykonany fikcyjny tor wyścigowy. Występuje w dwóch wariantach; krótszy ma 4,8 km długości, a dłuższy 7 km.

Bugatti Type 57G z 1937 roku – tej maszyny nie znajdziecie ani w Forzie, ani w Gran Turismo, ani w żadnej innej grze.

Demo Trail Out – naśladowcy FlatOuta 2

Wprawdzie przegląd dem z Festiwalu Steam Next opublikowałem wczoraj, ale została jeszcze jedna próbka, która zasługuje na omówienie. Trail Out jest jawnym naśladowcą (i spadkobiercą) FlatOuta 2. Oferuje to, czego brakuje Wreckfestowi – trasy biegnące przez pola, farmy czy miasta, pełne obiektów, które gracz ma rozjeżdżać, by ładować nitro. Nie będę owijał w bawełnę, że zapowiada się na rewelacyjną grę – fizyka samochodów wypada co najwyżej poprawnie, a warstwa audio woła o pomstę (zwłaszcza okrutnie nieudolne rosyjsko-angielskie aktorstwo głosowe na dłużących się cutscenkach) – ale ma w sobie pewne pokłady grywalności, więc nikomu nie zaszkodzi dać szansy tej pozycji. Zwłaszcza że demo to w zasadzie pełna gra z ograniczeniem czasowym (trzy godziny). Znajdziecie je na Steamie.

Motokurier

1. Do premiery Monster Energy Supercross 5 zostało tylko kilkanaście dni (nastąpi 17 marca), więc studio Milestone opublikowało pierwszy zapis rozgrywki (widoczny poniżej), trwający dwie minuty z kawałkiem. Na jego końcu czeka pobieżne przedstawienie atrakcji dla graczy, którzy dopłacą za Season Pass – oprócz dodatkowej zawartości mogą liczyć na ułatwienie w postaci mnożnika zarabianych kredytów. A ja głupi łudziłem się, że Włosi może wycofają się z pogoni za ideą pay-to-win…
2. NASCAR 21 otrzymał dużą aktualizację, która wprowadziła nowy samochód – Forda Mustanga następnej generacji. Ponieważ wóz jest w fazie rozwojowej i nie bierze jeszcze udziału w prawdziwych wyścigach, gracze mogą zabrać go jedynie na jazdę próbną, tj. pobawić się nim wyłącznie na jednym torze (Daytona) i wyłącznie w trybie solo. Poza tym patch poprawił liczne niedoróbki. Może dzięki niemu gra jeszcze wzniesie się ponad 25% pozytywnych recenzji na Steamie?
3. Milestone wypuściło kolejną transzę DLC do Hot Wheels Unleashed, w tym samochodziki inspirowane Street Fighterem oraz Wojowniczymi Żółwiami Ninja (w sumie zawartość za ok. 34 zł). Równolegle pojawiła się druga przepustka sezonowa w cenie 119,99 zł (na Steamie). Gracze otrzymali również kolejny bezpłatny samochodzik (Mattel Dream Mobile).

Na koniec, jak zwykle, podsuwam Wam poprzednie motoprzeglądy do sprawdzenia, jeśli macie ochotę poczytać więcej:

1. 12 lutego: Wojna ojczyźniana w Forzie Horizon 5 i blitzkrieg Gran Turismo 7
2. 29 stycznia: Forza Horizon 5 łasi się do Chin, a Assetto Corsa wspiera Rosję
3. 15 stycznia: FH5 rozmnaża Jaguary, TDU Solar Crown robi „beep”, a Forza Street umiera
4. 1 stycznia: Dni Lambo i Ferrari w Forzie Horizon 5 oraz wysyp modów do Assetto Corsy
5. 18 grudnia: Okruszek wiedzy nt. Forzy Motorsport (8) i ekskluzywne Porsche w GT7
6. 4 grudnia: Cisza przed burzą w Forzie Horizon 5 i zaciekły atak Automobilisty 2
7. 20 listopada: Wiek dziecięcy Forzy Horizon 5 i więcej trailerów Gran Turismo 7
8. 6 listopada: Forza Horizon 5, czterokroć Gran Turismo 7 i katastrofa NASCAR 21
9. 24 października: Forza Horizon 5 i Automobilista 2 mają BMW, a F1 2021 ma Imolę
10. 10 października: Gran Turismo 7 hamuje z Brembo, a Forza Horizon 5 idzie w… fabułę
11. 25 września: Forza Motorsport (8) i Gran Turismo 7 zdradzają swoje sekrety
12. 12 września: Forza Horizon 5 traci wiele Porsche, a Gran Turismo 7 zyskuje
13. 28 sierpnia: Forza Horizon 5 pokazuje swoje auta, a Assetto Corsa wychodzi z cienia
14. 13 sierpnia: Subaru w WRC 10 (!), półpowrót Carmageddona i agonia GTR 3
15. 31 lipca: Codemasters szuka odkupienia, a Rockstar igra z licencjami
16. 17 lipca: Tuning audio w Forza Horizon 5 i drgawki GT Sport