autor: Marcin Skierski
Gracze wydają coraz więcej pieniędzy na gry MMO
Firma Newzoo zajmująca się badaniem rynku gier na całym świecie, udostępniła właśnie skrócony raport przedstawiający popularność gatunku MMO. Jego pełna wersja stanie się dostępna w najbliższy poniedziałek, ale już teraz na podstawie znanych nam danych można stwierdzić, że sieciowe produkcje zdobywają sobie coraz więcej fanów.
Firma Newzoo zajmująca się badaniem rynku gier na całym świecie, udostępniła właśnie skrócony raport przedstawiający popularność gatunku MMO. Jego pełna wersja stanie się dostępna w najbliższy poniedziałek, ale już teraz na podstawie znanych nam danych można stwierdzić, że sieciowe produkcje zdobywają sobie coraz więcej fanów.
Wskazuje na to ilość pieniędzy wydawanych przez graczy na takie pozycje. Okazuje się, że w stosunku do ostatniego roku wydatki tego typu wzrosły o 30%. Podobno 47.5 milionów Amerykanów miało już styczność z grami MMO, choć aż 90% z nich zainteresowało się tylko darmowymi produkcjami, w których twórcy pobierają opłaty za różnego rodzaju mikrotransakcje.
Wydawałoby się, że tak duża przewaga zwolenników tytułów darmowych z systemem mikrotranskacji (tzw. free-to-play) powinna sprawiać, że właśnie one powinny generować największe przychody. Okazuje się jednak, że w USA zaledwie 10% graczy płacących abonament przynosi bardziej okazałe pieniądze niż cała reszta. Wydaje się więc, że mikrotransakcje nie dają aż tak dużych zysków, a większość osób wybierających darmowe pozycje MMO, prawdopodobnie po prostu nie decyduje się na jakiekolwiek opłaty.
Z drugiej strony inaczej sprawa wygląda w europejskich krajach, gdzie użytkownicy produkcji free-to-play wydają więcej pieniędzy na tego typu rozrywkę. Różnica pomiędzy tymi kontynentami polega prawdopodobnie na tym, że w Stanach Zjednoczonych mimo wszystko ludzie zarabiają miesięcznie więcej niż na Starym Kontynencie. Nie ma też co ukrywać, że to World of Warcraft od Blizzarda jest sprawcą tak dużych przychodów – w końcu gra ma już kilkanaście milionów subskrybentów na całym świecie.
Nadal nie da się jednak zaprzeczyć, że trend stawiania na darmowe tytuły wspierane przez dodatkowe płatności, powinien z czasem być coraz bardziej widoczny. Potwierdza to Heiko Hubertz, dyrektor generalny firmy Bigpoint Games zajmującej się dewelopingiem tego rodzaju pozycji. Zaznacza on, że taki proces kosztuje dużo mniej w stosunku do zwykłych gier opartych na opłatach abonamentowych, więc odpowiednie zoptymalizowanie nowego modelu biznesowego free-to-play będzie w przyszłości kluczem do sukcesu.
Z raportu wyczytać można oprócz tego parę innych ciekawych informacji. Jak wynika z przeprowadzonych badań, 53% mężczyzn między 16., a 25. rokiem życia miało styczność z grami MMO, podczas gdy aż 81% takich osób bawi się na konsolach – liczba tych ostatnich sięga już ogółem podobno 120 milionów użytkowników.
Co ciekawe, 52% fanów sieciowych produkcji ma więcej niż 25 lat – są to zatem ludzie o stałych dochodach, którzy mogą sobie pozwolić na opłacanie abonamentu. Notabene biorąc pod uwagę tylko płatne gry MMO, liczba takich osób zwiększa się do 60%. Chcielibyśmy przy okazji dowiedzieć się, ile czasu tacy gracze średnio spędzają przed komputerem. Nie jest bowiem tajemnicą, że sieciowa rozrywka jest bardzo czasochłonna, więc nie każdy jest w stanie przeznaczyć na nią po kilka godzin dziennie.