GOG pod dużą kreską - CD Projekt zapowiada powrót do korzeni
Platforma GOG.com przynosi spore straty. Jej włodarze wierzą, że uda się im odwrócić trend, jeśli wrócą do pierwotnej działalności biznesowej, czyli dostarczania oferty starannie dobranych gier bez zabezpieczeń DRM.
Informowaliśmy Was wczoraj o niższych względem oczekiwań inwestorów wynikach finansowych, jakie osiągnęła firma CD Projekt w trzecim kwartale 2021 roku. Okazuje się, że winne rozczarowaniu inwestorów jest nie tylko „serwisowanie” Cyberpunka 2077, ale także utrzymywanie platformy dystrybucji cyfrowej GOG.com.
Sklep, w założeniu mający oferować trudno dostępne tytuły bez zabezpieczeń DRM, odnotował w rzeczonym okresie jedynie niewielki wzrost przychodów – zapewnił spółce 41,8 mln zł, co jest wynikiem zaledwie o 3% lepszym od tego osiągniętego w trzecim kwartale 2020 roku. Zestawiając tę liczbę z generowanymi kosztami, platforma GOG.com przyniosła stratę netto w wysokości 4,75 mln zł. Dla porównania, w analogicznym okresie poprzedniego roku polska spółka również była w plecy, ale tylko o 130 tys. zł.
Jeśli dodatkowo wziąć pod uwagę, że od stycznia do września GOG.com znajduje się na coraz większym minusie (odnotowując stratę netto rzędu 9,21 mln zł), a w tym samym czasie w 2020 roku zapewnił zysk w wysokości 5,7 mln zł, można zacząć się zastanawiać, jaka przyszłość czeka serwis. Póki co wypracowane na przestrzeni lat zyski całej firmy zdają się być skutecznym buforem dla poniesionych strat.
Niemniej włodarze CD Projektu doszli do wniosku, że GOG.com potrzebuje powrotu do korzeni. Jak to ujął wiceprezes zarządu ds. finansowych firmy, Piotr Nielubowicz:
Przede wszystkim zdecydowaliśmy, że GOG powinien bardziej skoncentrować się na swojej podstawowej działalności biznesowej, co oznacza zapewnianie dostępu do starannie dobranej oferty gier wolnych od DRM. Zgodnie z tym podejściem nastąpią zmiany w strukturze zespołu.
Oznacza to, że część programistów opracowujących funkcje online dla platformy GOG.com otrzyma nowe zadania. Co więcej, sklep ma zostać wyłączony z tzw. „konsorcjum Gwinta”, czyli międzyoddziałowego projektu, mającego na celu rozwój karcianki będącej pochodną minigry z trzeciego Wiedźmina. Innymi słowy, GOG.com przestanie zarówno dzielić koszty rozwoju tej produkcji, jak i generowane przez nią zyski. Trudno przewidzieć, w jaki sposób te zmiany wpłyną na sam sklep cyfrowy, dawniej znany pod nazwą Good Old Games.