God of War - limitowana edycja PS4 Pro i szczegóły na temat światów
Firma Sony zaprezentowała specjalną edycję konsoli PlayStation 4 Pro, nawiązującą designem do klimatu najnowszej odsłony serii God of War. Ponadto podzielono się informacją, jakie techniczne wodotryski zaoferuje gra na ulepszonej wersji PS4. Poznaliśmy również kilka szczegółów na temat światów, jakie odwiedzimy u boku Kratosa.
Gratka dla kolekcjonerów
God of War bez wątpienia jest dla firmy Sony jedną z najważniejszych premier początku tego roku. Dlatego też Japończycy starają się utrzymać zainteresowanie graczy najnowszą odsłoną ekskluzywnych dla konsol PlayStation slasherów od studia Santa Monica. Nic zatem dziwnego, że im bliżej premiery, tym więcej informacji na temat nowych przygód Kratosa otrzymujemy. Najnowsza wiadomość powinna zainteresować przede wszystkim wszelkiej maści kolekcjonerów i estetów, którzy lubią, gdy ich sprzęt efektownie prezentuje się na półce. Firma Sony zaprezentowała bowiem specjalną, limitowaną edycję PlayStation 4 Pro i pada DualShock 4, które designem przygotowanym we współpracy ze studiem Santa Monica nawiązują do topora, jakim będzie posługiwał się Kratos podczas zabawy. Zadebiutują one wraz z grą, czyli 20 kwietnia bieżącego roku. W Stanach Zjednoczonych już można składać zamówienia przedpremierowe na cały zestaw, w którego skład wchodzi również sama gra. Kosztuje on 399,99 dolarów (około 1349 złotych). Natomiast w Polsce limitowana edycja PlayStation 4 Pro zostanie udostępniona w przedsprzedaży jeszcze w tym tygodniu.
Trzeba przyznać, że ten specjalny wygląd konsoli PlayStation 4 Pro potrafi przyciągnąć wzrok. Całość utrzymana jest w eleganckim, srebrno-szarym kolorze, nazwanym przez twórców „Laviathan Grey”. Górną powierzchnię obudowy pokrywa „drzewko”, które w grze będzie odpowiadało kolejnym ulepszeniom topora Kratosa. Na boku natomiast możemy podziwiać runy reprezentujące poszczególne światy w mitologii nordyckiej. Z kolei pad, również pomalowany na szaro, posiada znak braci Huldra i delikatne logo God of War na touchpadzie. Jak podkreśliła Shannon Studstill, prezes Santa Monica Studio, cała ekipa jest dumna z wyglądu, jaki udało się osiągnąć i ma nadzieję, że przyniesie on graczom tyle radości, ile im podczas jego projektowania.
Lecz sam wygląd to jedno. Ważne jest również to, jak gra będzie działała na tym sprzęcie. Twórcy zapewnili, że God of War będzie posiadał pełne wsparcie dla możliwości konsoli PlayStation 4 Pro. Oznacza to, że posiadacze tego modelu mogą spodziewać się rozgrywki między innymi w 4K i z wykorzystaniem technologii HDR, co ma dodatkowo spotęgować wrażenia płynące z obcowania z nadchodzącym dziełem studia Santa Monica, w porównaniu ze zwykłym PlayStation 4.
Dziewięć światów
Odłóżmy jednak kwestie techniczne na bok i zajmijmy się zawartością samego God of War. Ostatnio poznaliśmy bowiem nowe szczegóły na ten temat. Dotyczą one krain, jakie przyjdzie nam odwiedzić w grze. Podobnie, jak w przypadku prawdziwej mitologii nordyckiej, do każdej z nich dotrzemy za pośrednictwem drzewa Yggdrasil. Światów będzie dziewięć – Asgard (kraina bogów), Alfheim (domena elfów), Nidavellir (miejsce zamieszkania krasnoludów i gnomów), Midgard (świat ludzi), Jotunheim (wymiar olbrzymów), Vanaheimr (dom bóstw zajmujących się mądrością, płodnością, magią i siłami natury), Niflheim (królestwo lodu i zimna), Muspelheim (królestwo ognia i lawy) oraz Hel (kraina zmarłych). Według słów Nate'a Stephensa i Luke'a Berlinera, czyli osób, które zajmują się projektowaniem środowiska w najnowszej odsłonie God of War, oraz reżysera gry, Cory’ego Barloga, zrobili oni wszystko, by każde z tych miejsc miało swój indywidualny charakter (via DualShockers). Ma to pełnić istotną funkcję nie tylko estetyczną, ale również fabularną. Dlatego też deweloperzy przygotowali setki, jeśli nie tysiące grafik koncepcyjnych, a w poszukiwaniu inspiracji wybrali się nawet na Islandię i do Szkocji, by lepiej poznać tamtejszą specyfikę terenu.
Choć poziomy mają oferować szczegółowość, jakiej jeszcze w grach nie widziano, nie będą one tak monumentalne, jak w przypadku poprzednich odsłon God of War. Zamiast tego twórcy zdecydowali się na podejście nazwane przez nich „mitycznym realizmem”. Opiera się ono na trzech kwestiach – względnej wiarygodności historycznej, mitologii oraz inspiracji filmami fantasy z lat 80. Dzięki temu ostatniemu paleta kolorów w najnowszym dziele studia Santa Monica jest wyraźnie przygaszona, a obraz może sprawiać wrażenie lekko „ziarnistego”.
Odejście od monumentalności znanej z poprzednich części ma mieć swoje odzwierciedlenie nie tylko w projekcie kolejnych plansz, ale również w samej fabule. Kratos nie jest już tylko pałającym zemstą Duchem Sparty i maszyną do zabijania, ale też ojcem starającym się zbudować relację ze swoim synem. Dlatego w scenariuszu znalazły się zarówno liczne sceny wywołujące śmiech, jak i do głębi wzruszające.
Wszystko to brzmi i wygląda niezwykle zachęcająco. Pytanie jednak, jak God of War będzie prezentował się w akcji? Odpowiedź poznamy za nieco ponad miesiąc, lecz znając poprzednie dokonania studia Santa Monica nie powinniśmy raczej drżeć o jakość ich najnowszej produkcji. Przypominamy, że ukaże się ona wyłącznie na PlayStation 4 w pełnej polskiej wersji językowej (obejmującej napisy i dubbing; w roli Kratosa usłyszymy Artura Dziurmana).