Gniew Toma Cruise'a na planie Mission Impossible 7 miał być grą pod publikę
Leah Remini, hollywoodzka aktorka, ostro skrytykowała Toma Cruise'a za jego ostatnie zachowanie względem współpracowników na planie Mission: Impossible 7. Miało być ono reżyserowanym popisem przed kamerą podyktowanym egoizmem.
- amerykańska aktorka Leah Remini twierdzi, że niedawne nagranie Cruise’a wrzeszczącego na ekipę Mission: Impossible 7 było zrobione na pokaz;
- gwiazda uważa mężczyznę za egoistę i socjopatę, który wyżywa się na innych ludziach na co dzień;
- jest to według niej tani chwyt marketingowy o podłożu religijnym (chęć zabłyśnięcia w środowisku scjentologicznym);
Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, w którym wściekły Tom Cruise wytyka ekipie filmowej Mission: Impossible 7 brak odpowiedzialności związany z nieprzestrzeganiem zasad bezpieczeństwa (w kontekście COVID-a). Nie spodobało się ono aktorce Leah Remini, która zna Cruise’a i uważa go za człowieka co najmniej niestabilnego. Opublikowała ona nawet specjalny list (jego oryginalną wersję znajdziecie na portalu The Underground Baker), a jego treść jest bezlitosna i wytyka wszystkie największe wady hollywoodzkiego gwiazdora, przy okazji zarzucając mu zwykłą grę pod publikę:
Reakcja Toma, która została wczoraj opublikowana, pokazuje jego prawdziwą osobowość. To osoba, która lubi się znęcać nad innymi. Byłam tego świadkiem, a nawet w pewien sposób ofiarą, ponadto poinformowano mnie wielokrotnie o jego agresywnym zachowaniu względem swojej dziewczyny, pracowników i przyjaciół. To jest prawdziwy Tom. Tak samo reagował chociażby wobec służby domowej, gdy ta nie miała właściwych składników do zrobienia ciastek czekoladowych. To ten sam rodzaj tyrady, którą Tom zaczął, kiedy asystent miał czelność podać mu drinka w wyszczerbionym kubku.
Tom nie dba o zachowanie rodzinnej atmosfery wśród ekipy filmowej – to wszystko dla rozgłosu. On nie wierzy w wartości rodzinne. To oszałamiające, że ktoś w ogóle w to wierzy. Założę się, że Tom napisał ten wściekły monolog dla siebie i dla swojego asystenta scjentologicznego. Móc usłyszeć, jak bogaty aktor z ogromną energią zwraca się w ten sposób do swojej ekipy… to tylko dowód jego słabości i wewnętrznego skonfliktowania. To nie zje*ka pierwszego lepszego aktora. To Tom Cruise, który udaje człowieka troszczącego się o dobro ogółu. Ludzie wokół wiedzą, że to chwyt marketingowy, bo znają Toma i jego system wartości. Tom wierzy w zniszczenie rodziny, jeśli tylko ktoś zdecyduje się opuścić grupę scjentologiczną. Tom należy do sekty, która zabrania ofiarom pedofilii zgłaszania się na policję. Tom należy do sekty, która zabrania ofiarom gwałtu zgłaszania przestępstw lub nadużyć. A jeśli to zrobią, jego kult mówi, że ich życie powinno zostać zniszczone.
Remini nie przebierała w słowach, odnosząc się nie tylko do głośnej sytuacji na planie M:I7, ale i do życia prywatnego oraz religijnego Toma Cruise’a. Takimi informacjami nie dysponowałaby osoba aktorowi nieznana, ponadto ktoś obcy nie odważyłby się rzucać podobnych oskarżeń. Mimo to nie możemy potwierdzić ich prawdziwości. Cruise jak na razie się do nich nie ustosunkował.
- Tom Cruise wpadł w furię na planie Mission: Impossible 7; chodziło o bezpieczeństwo
- Tom Cruise wydał fortunę na statki, aby dokończyć Mission: Impossible 7