George Lucas przekonuje, że Martin Scorsese „zmienił zdanie” o Marvelu. Twórca Star Wars tłumaczy też, dlaczego zremasterował oryginalną trylogię
George Lucas sądzi, że Martin Scorsese zmienił zdanie na temat Marvela, i przytacza własną definicję kina. Twórca Gwiezdnych wojen opowiedział również o tym, jak zapatruje się na zmiany wprowadzane do filmów po latach.
Szerokim echem odbiła się wypowiedź Martina Scorsese o produkcjach superbohaterskich. Reżyser Czasu krwawego księżyca powiedział, że Marvel to nie kino, ponieważ tego typu widowiska nie przekazują emocji i nie mówią o kondycji człowieka. Nieco inaczej na tę kwestię zapatruje się George Lucas, przyjaciel reżysera Wilka z Wall Street.
Podczas niedawnego wywiadu na tegorocznym festiwalu w Cannes twórca Gwiezdnych wojen zaprezentował definicję kina, którą uważa za wiążącą, i wyjawił, że także Martin Scorsese zmienił zdanie w kwestii Marvela.
Kino to sztuka ruchomych obrazów. Jeśli więc obraz się porusza, to jest to kino. Myślę, że Marty nieco zmienił zdanie.
Wygląda na to, że George Lucas jest bardziej wyrozumiały względem kina superbohaterskiego i nie należy do grona reżyserów krytykujących filmy komiksowe, w którym znajdują się m.in. Francis Ford Coppola czy Quentin Tarantino.
W wywiadzie udzielonym w Cannes George Lucas wypowiedział się także na temat własnej twórczości. Oprócz tego, że wytłumaczył, dlaczego prequele Star Wars spotkały się z dużą krytyką, odniósł się również do tematu zmian, jakie po latach wprowadził do swoich filmów. Jak się okazuje, George Lucas uważa, że choć widzowie różnie do tego podchodzą, to remasterowanie widowisk jest prawem filmowca.
Jestem wielkim zwolennikiem tego, by reżyser, scenarzysta czy filmowiec miał prawo do tego, by jego filmy były dokładnie takie, jak chce. Wypuściliśmy oryginał na płycie i wszyscy się wściekli, mówiąc, że wygląda fatalnie. Odparłem: „Tak, wiem”.
Przypomnijmy, że reżyser zmodyfikował takie swoje dzieła jak Nowa nadzieja, Imperium kontratakuje czy Powrót Jedi. Te i inne produkcje ze świata Star Wars znajdziecie na Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
