autor: Szymon Liebert
Fryderyk Chopin w polskiej grze muzycznej od twórców Sadness
Studio Bloober Team zrealizuje polską grę muzyczną zatytułowaną Music: Master: Chopin, która uczci 200 rocznicę urodzin znanego kompozytora. Deweloper korzysta z dofinansowania Ministerstwa Kultury i zamierza rozsławić nazwisko Chopina na świecie. Produkcja ma być gatunkowo podobna do takich hitów jak Guitar Hero, Rock Band, czy DJ Hero.
Studio Bloober Team zrealizuje polską grę muzyczną zatytułowaną Music: Master: Chopin, która uczci 200 rocznicę urodzin znanego kompozytora. Deweloper korzysta z dofinansowania Ministerstwa Kultury i zamierza rozsławić nazwisko Chopina na świecie. Produkcja ma być gatunkowo podobna do takich hitów jak Guitar Hero, Rock Band, czy DJ Hero.
Music Master: Chopin zwyciężył w programie Chopin 2010 – Promesa i jest interaktywnym przedsięwzięciem zorganizowanym z okazji Roku Chopinowskiego. Produkcja zostanie wydana na całym świecie i wezmą w niej udział gwiazdy międzynarodowego formatu. Pomysłodawcą i producentem gry jest Piotr Babieno, znany ze studia Nibris (Sadness).
Studio Bloober Team kojarzymy tylko z gry Last Flight, zapowiedzianej jakiś czas temu na Wii. Jak będzie wyglądała produkcja o Chopinie? Tego nie wiemy, ale Piotr Babieno porównuje ją do wspomnianych gier muzycznych. Wiemy, że oprócz klasycznych utworów fortepianowych usłyszymy w niej wykonania wokalne i aranżacje rockowe kompozycji artysty.
Wbrew pozorom informacja nie jest żartem na Prima Aprilis, ale realnym projektem, który naprawdę zdobył grant od Ministerstwa Kultury (możecie to sprawdzić w oficjalnym dokumencie – PDF). Fryderyk Chopin, jeden z najbardziej znanych polskich kompozytorów (który większość życia spędził oczywiście poza Polską), wkrótce zawojuje więc rynek gier muzycznych.
Naturalnie pojawia się prosty wniosek, że grę tworzy ekipa odpowiedzialna za nieudany projekt Sadness – siedziba Bloober Team mieści się w tym samym miejscu co niegdyś biura studia Nibris. To może budzić niepokój odnośnie powodzenia projektu, bo deweloper nie zyskał zaufania i w przypadku wcześniejszego projektu składał jedynie kolejne obietnice.