Forza Horizon 5: Hot Wheels debiutuje do wtóru buczenia graczy

Dziś Forza Horizon 5 przeżywa klęskę urodzaju. Studio Playground Games niemal równocześnie wypuszcza pierwsze duże rozszerzenie do gry – zapowiedziane przed miesiącem Hot Wheels – oraz wysypuje przed graczami kolejny worek (woreczek?) darmowej zawartości. Ta ostatnia zostanie udostępniona w ramach rozpoczynającej się w czwartek Serii 10., która twórcy przedstawili na wczorajszej transmisji Forza Monthly.

Hot Wheels – premiera dodatku

Dodatek Hot Wheels zostanie odblokowany dziś o godzinie 19:00 (czasu polskiego). Posiadacze gry w edycji Premium dostęp do niego otrzymają automatycznie. DLC można też zakupić osobno za ok. 90 zł. Z tej drugiej opcji przyjdzie Wam skorzystać, jeśli gracie w FH5 w ramach Game Passa – abonament zawiera tylko „podstawkę”.

Rozszerzenie oferuje zupełnie nową, podniebną mapę, na której czeka na Was ponad 200 km zakręconych tras, wytyczonych w trzech fantazyjnych biomach, zapewniających zróżnicowane widoki (od jezior magmy pośród śnieżnego piekła po wielkie wodospady w dżungli). W takich oto okolicznościach przyrody będziemy piąć się po szczeblach kariery w Akademii Hot Wheels, a także ujeżdżać 10 nowych samochodów – nie tylko resoraków tytułowej marki (po listę odsyłam tutaj).

Seria 10. – Extreme E i powrót Porsche

Główną atrakcją w Serii 10. będą mistrzostwa Extreme E – studio Playground Games pozyskało licencję na prawdziwe zawody, organizowane od 2021 roku. To seria, za którą stoi dość ciekawy pomysł. Mowa o off-roadowych wyścigach elektrycznych terenówek, organizowanych w takich zakątkach globu, którym grożą zmiany klimatyczne. W ten sposób próbuje się zwrócić uwagę świata na narastający problem. Cóż… do tej pory udawało mi się nie usłyszeć o tym przedsięwzięciu, ale przyklaskuję idei.

No dobrze, a jak Extreme E zostanie odzwierciedlone w FH5? Do gry trafi samochód będący wizytówką owych zawodów – Odyssey 21 e-SUV – a na Playliście Festiwalowej w każdym tygodniu (sezonie) znajdziemy mistrzostwa i inne wyzwania nimi inspirowane, rozsiane po coraz to innych zakątkach Meksyku. Po drodze będziemy zaś odblokowywać różne kombinezony i malowania samochodów, reprezentujące zespoły uczestniczące w prawdziwej rywalizacji… i tutaj pojawia się zgrzyt.

Zdaje się, że egzemplarz ozdobiony logo Hummera (po lewej) powinien mieć inny kształt przedniej części nadwozia niż pozostałe warianty Odyssey 21… Cóż, twórcom widocznie nie chciało się pochylać nad „detalami”.

Teoretycznie Seria 10. wprowadzi do FH5 aż czternaście nowych pojazdów. W praktyce dziesięć z nich to ten sam Odyssey, tylko różniący się barwami karoserii. Niestety, twórcy serii Forza nadal kantują na liczbie samochodów, rachując osobno wszystkie warianty kolorystyczne wyścigówek (np. z tego względu w grze Forza Motorsport 7 aut na starcie było tak naprawdę bliżej 600, a nie 700, jak chełpiło się Turn 10 Studios).

Innymi słowy, będziecie mieli szansę zdobyć ten sam samochód dziesięć razy – jeden egzemplarz w salonie (za 700 tys. kredytów), a pozostałe dziewięć na Playliście. Co gorsza, cztery inne wozy dodawane w Serii 10. są przenoszone prosto z poprzedniej odsłony serii. Wszystko to razem sprawia, że w reakcjach graczy na powyższe nowości dominuje rozczarowanie (np. na Twitterze i YouTube) – któremu się wcale nie dziwię. Nie pomaga nawet fakt, że wspomniane cztery samochody przywracane z FH4 to świetne modele marki Porsche (w trzech przypadkach po tuningu):

1. 1971 Porsche #23 917/20 – nagroda na letniej Playliście Festiwalowej (21–28 lipca);
2. 1995 Porsche 911 Carrera 2 by Gunther Werks – jesienna nagroda (28 lipca – 4 sierpnia);
3. 1964 Porsche 356 C Cabriolet Emory Special – zimowa nagroda (4–11 sierpnia);
4. 1990 Porsche 911 Reimagined by Singer - DLS – wiosenna nagroda (11–18 sierpnia).

By zdobyć te maszyny, trzeba będzie każdorazowo wykonać aktywności o łącznej wartości 20 punktów.

Forza Horizon 5 jest dostępna w Game Passie

Choć wolałbym nową zawartość od pochodzącej z recyklingu, nie ukrywam, że z przyjemnością poprowadzę raz jeszcze te modele Porsche – zwłaszcza 911 „przeobrażone” przez Singera i Guntherwerks.

Poza tym Playground Games szykuje jeszcze garść atrakcji w aktualizacji, która zostanie udostępniona dzisiaj (najpewniej też w okolicach godziny 19:00).

1. Pojawią się dodatkowe opcje personalizacji samochodów, inspirowane Hot Wheels – specjalne wersje opon oraz barwy i rodzaje lakieru.
2. Do gry trafi osiem nowych osiągnięć, wartych łącznie 130 punktów Gamerscore. Listę znajdziecie tutaj.
3. Nastąpi zmiana w pokazówkach PR na Playliście Festiwalowej – restrykcje dotyczące pojazdów, których można w nich użyć, zostaną ograniczone do indeksu osiągów; nie będą już wskazywane kategorie czy marki aut. Dla mnie to kolejna rozczarowująca nowina, lubiłem być zmuszany do wybierania (i ewentualnie tuningowania) konkretnych modeli…
4. Wprowadzono nowy system odzyskiwania plików zapisu (na wypadek, gdyby z jakiegokolwiek powodu nastąpiła ich utrata).
5. Naprawionych zostanie szereg problemów, np. automatyczne zaliczanie wyzwań Horizon Tour na Playliście Festiwalowej (nie po raz pierwszy…), nienaturalnie rozmyte lub przeźroczyste koła po włączeniu opcji TAA na PC oraz zachowanie niektórych samochodów, które stały się mniej stabilne w prowadzeniu po poprzedniej aktualizacji.

Na ten moment pełna lista zmian jeszcze nie jest dostępna. W ogólnym rozrachunku wygląda na to, że na przełomie lipca i sierpnia dobrze bawić się będą przede wszystkim gracze, którzy dopłacą za dodatek Hot Wheels – reszcie zostały rzucone, nie przymierzając, ochłapy.

Na szczęście Seria 11., która wystartuje 18 sierpnia, zapowiada się bardziej interesująco. Jej hasło przewodnie to historia wyścigów Ramiego, co sugeruje kolejną opowieść (Horizon Story)… i stwarza okazję do przywrócenia jeszcze jednej porcji samochodów z FH4 (np. 1958 Aston Martin DBR1, 1970 Ferrari 512 S, 1953 Jaguar C-Type, 1955 Mercedes-Benz 300 SLR). Zapowiedziano też nowe strefy prędkości i „znajdźki”, a także przeceny w sklepie Forzathon.

1. Forza Horizon 5 – poradnik do gry
2. Forza Horizon 5 – recenzja