autor: Kamil Zwijacz
For Honor zostało zaprojektowane tak, by nie dało się odblokować wszystkiego?
Deweloperzy gry For Honor przyznali, że zaprojektowali grę tak, żeby nie dało się w sensownym czasie odblokować wszystkich elementów wyposażenia dla postaci. Wyznanie to rozwścieczyło graczy, którzy wydali niemałe pieniądze na zakup produkcji, a teraz są niejako przymuszani do sięgania po mikropłatności.
Firma Ubisoft po raz kolejny podpadła graczom. Tym razem oburzeni są fani For Honor – trzecioosobowej gry akcji, w której walczymy rycerzami, samurajami i wikingami w ramach sieciowych potyczek. Podczas ostatniego streamu deweloperzy wyznali, że zaprojektowali swój tytuł w taki sposób, by nie dane nam było odblokować wszystkiego. Mechanizm ten porównano do produkcji free-to-play z gatunku MOBA i MMORPG. Chodzi o to, że obecnie potrzeba 91500 sztuk stali (wirtualna waluta), by zgarnąć wszystkie przedmioty dla jednej postaci, czyli 1098000 dla każdego herosa. Według wyliczeń jednego z użytkowników forum Reddit, by odblokować wszystko dla wszystkich, hardkorowi gracze muszą poświęcić około 326 dni, a osoby bawiące się „tylko” przez kilka godzin dziennie potrzebować będą na to 2,5 roku. Niby to tylko kosmetyczne elementy, ale faktem jest, że tak naprawdę wyposażenie ma znaczenie, a w sensownym czasie można zdobyć stal na ulepszenie 1-2 postaci.
- gra akcji nastawiona na sieciowe pojedynki rycerzy, samurajów i wikingów;
- dostępna na konsolach Xbox One, PlayStation 4 i PC-tach;
- deweloperzy przyznali, że gra została tak zaprojektowana, by nie dało się odblokować wszystkiego w sensownym czasie.
Gracze wkurzyli się, bo zapłacili sporo pieniędzy, a nie mają dostępu do całej zawartości i prędko mieć nie będą, no chyba że wydadzą sporo dodatkowej kasy na Steel Packs. W przypadku przywołanych przez deweloperów gier MOBA mówimy o darmowych tytułach. Rozpoczynając zabawę, zdajemy sobie sprawę, że nie dostaniemy wszystkiego i będziemy musieli dużo grać, by np. zdobyć kolejnych bohaterów, lub wydać sporo pieniędzy na skórki i inne przedmioty kosmetyczne. Tak to po prostu działa. Natomiast For Honor to gra AAA, kosztująca w dniu premiery na konsolach ponad 200 zł i nieco mniej na PC-tach. Dodatkowo kosmetyczne elementy nie są wcale takie kosmetyczne, a wyposażenie każdej postaci jest praktycznie niemożliwe bez płacenia. Warto też wspomnieć, że przepustka sezonowa również tania nie jest (niecałe 40 euro, czyli jakieś 171 zł), a i ona nie daje wszystkiego.
Firma ponoć zbiera dane na temat tego problemu i niewykluczone, że w przyszłości zwiększy np. ilość zdobywanej stali, ale to jeszcze nic pewnego. Tak czy siak, takim systemem i takimi wypowiedziami raczej nie przysporzy sobie kolejnych fanów.