Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gol originals 3 kwietnia 2023, 16:18

Sprawdziliśmy, fani PlayStation częściej kończą exy niż fani Xboxa

Zbadaliśmy, jak wygląda sytuacja ekskluzywnych gier Sony i Microsoftu pod względem kończenia przez graczy kampanii fabularnej. Wyniki są zdecydowanie lepsze w przypadku tytułów japońskiej firmy. Z czego może wynikać ta dysproporcja?

Źródło fot. pixabay.com
i

Zarówno Sony, jak i Microsoft mają w swojej ofercie ekskluzywne gry – w znaczeniu: dostępne tylko na konsolach PlayStation lub Xbox (oraz w pewnych przypadkach również na PC, o czym poniżej). My chcieliśmy zwrócić uwagę szczególnie na jeden aspekt owych produkcji: jak często gracze kończą tytuły produkowane (zamawiane w niezależnych studiach lub własnych) przez Sony i Microsoftu.

Do określenia tej statystyki posłużyły dane z 24 marca 2023 roku, pochodzące z katalogu gier w konsoli PlayStation oraz programu Pomocnik konsoli Xbox, dostępnego w każdym Windowsie. Informację o procencie graczy, którzy ukończyli daną produkcję, uzyskaliśmy za sprawą osiągnięcia równoznacznego z zaliczeniem kampanii fabularnej lub trofeum mu najbliższego, bo czasem możemy być nagradzani nie za dotarcie do napisów końcowych, ale np. zabicie ostatniego bossa.

SKĄD TAKI, A NIE INNY DOBÓR GIER?

To proste, takim głównie repertuarem mogą pochwalić się aktualnie Sony oraz Microsoft. Większa liczba mniejszych pozycji Microsoftu wynika z tego, że te obszerniejsze xboksowe tytuły to pozbawione typowych kampanii gry-usługi pokroju Sea of Thieves czy Forzy – nie da się więc ich ukończyć. Nie zmienia to jednak faktu, że po przeanalizowaniu pozycji z ery Xboksa 360 oraz PlayStation 3, w których dominowały doświadczenia typu single player, wnioski mamy bardzo podobne.

Statystyki na korzyść exclusive’ów Sony

Z pewnością znacie to uczucie: zaczynacie grę, jest ciekawie, a potem dopada Was monotonia, nuda czy po prostu brak czasu i w najlepszym razie tytuł ów ląduje na kupce wstydu – zaczęty, lecz nieukończony. W przypadku ekskluzywnych gier zaskakująco Microsoftu to częste zjawisko. Jeśli weźmiemy pod uwagę produkcje dostępne wyłącznie na konsoli Xbox One, to jedynie dwie gry zostały ukończone przez ponad 20% graczy. Są to Gears of War 4 (26,84%) i Quantum Break (20,28%).

Tak się kończy gry Microsoftu. - Sprawdziliśmy, fani PlayStation częściej kończą exy niż fani Xboxa - wiadomość - 2024-11-20
Tak się kończy gry Microsoftu.

Pozostałe tytuły mają problem z pokonaniem progu 20%, a są nawet trzy rodzynki, które zaczął i nie przeszedł przynajmniej co dziesiąty gracz – Halo Infinite (9,82%), Pentiment (8,36%) i Scorn (7,77%). Lepszymi statystykami mogą pochwalić się ekskluzywne gry dostępne na konsoli Xbox 360. Trzy wzięte przez nas pod lupę produkcje to Gears of War 2 (46,66%), Halo 3 (26,13%) i Halo 4 (34,76%).

Tak się kończy gry Sony. - Sprawdziliśmy, fani PlayStation częściej kończą exy niż fani Xboxa - wiadomość - 2024-11-20
Tak się kończy gry Sony.

Tymczasem u Sony sytuacja wygląda zgoła inaczej. Żaden badany exclusive dostępny na PlayStation 4 i 5 nie schodzi poniżej 24% ukończonych kampanii fabularnych. Ponad 40% graczy przeszło m.in. Detroit: Become Human, God of War: Ragnaroka, Ghost of Tsushima (na PS4, ale wersji na PS5 niewiele brakuje do przekroczenia wspomnianej granicy) czy Spider-Mana. Najwyższe wyniki mają The Last of Us: Part II (57,70%) i Spider-Man: Miles Morales (56% dla wersji na PS5).

JAK DZIAŁAJĄ GLOBALNE STATYSTYKI

Globalne statystyki wzięte z osiągnięć i trofeów pokazują, jaki procent graczy zdobyło danego achievementa spośród wszystkich graczy, którzy grę odpalili. Dokładnie tak – odpalili, a nie kupili. Użytkownik nie jest brany do statystyk globalnych, jeśli jego konto nie zasilił rekord dotyczący trofeów i osiągnięć, a to dzieje się dopiero po pierwszym odpaleniu gry.

Czas gry nie tłumaczy sytuacji

Ktoś mógłby pomyśleć: może ekskluzywne produkcje Microsoftu są po prostu dłuższe? Otóż nie. Średni czas przejścia głównej historii w exclusive’ach Sony wynosi 20 godzin, a w tego typu pozycjach Microsoftu – 9 godzin. Informacje na ten temat zaczerpnęliśmy ze strony howlongtobeat.com.

W tyle się kończy gry Microsoftu. - Sprawdziliśmy, fani PlayStation częściej kończą exy niż fani Xboxa - wiadomość - 2024-11-20
W tyle się kończy gry Microsoftu.

Najdłuższym exclusive’em Microsoftu jest Pentiment, na ukończenie którego należy przeznaczyć średnio 14,5 godziny. Dalej plasują się Halo Infinite, Gears 5 i Gunk – tu gracze potrzebują 11 godzin na dotarcie do napisów końcowych. Przejście pozostałych gier zajmuje maksymalnie 10 godzin.

W tyle kończy się gry Sony. - Sprawdziliśmy, fani PlayStation częściej kończą exy niż fani Xboxa - wiadomość - 2024-11-20
W tyle kończy się gry Sony.

W przypadku ekskluzywnych tytułów Sony trzeba liczyć się z ponad dwudziestogodzinną historią. God of War: Ragnarok wystarcza na 25,5 godziny, Ghost of Tsushima – na 25 godzin, The Last of Us: Part II – na 24 godziny, a takie Death Stranding w zależności od wydania wymaga poświęcenia mu 36,5–40 godzin. Oczywiście Sony ma też krótsze pozycje – dziesięciogodzinne Heavy Rain przeszło jednak tylko 25,60% graczy.

Gry Sony narracyjnie są lepsze od tych Microsoftu

Na pewno ekskluzywne produkcje Sony cechuje inna specyfika. Największe tytuły to często przygodowe gry akcji, bywa, że z otwartym światem. Wielkość takich pozycji nie ma jednak negatywnego wpływu na procent ukończonych kampanii fabularnych – gdy gracze są zaangażowani, to grają do końca. Zaangażowanie może budować zaś wyeksponowanie atutów narracyjnych – nie da się ukryć, że The Last of Us czy Uncharted stoją dobrze opowiadanymi, wręcz filmowymi historiami.

Ponadto podobny format gier – mimo innych światów przedstawionych, inaczej rozłożonych akcentów (tu postapokaliptyczny dramat, tam przygoda w stylu Indiany Jonesa) – sprawia, że gracze Sony są bardziej przywiązani do produkcji wydawanych przez japońską korporację. Sony to dla nich gwarancja jakości, a zatem też mówimy o wiernej grupie odbiorców, którzy intensywnie młócą w wypuszczane pozycje. Kupują PlayStation m.in. po to, żeby przejść Uncharteda czy God of War (a dopiero od jakiegoś czasu w część tych pozycji można grać na PC). Microsoft takiego jednolitego, mocnego i w odpowiednim tempie wzbogacanego portfolio po prostu nie ma. A jak wygląda statystyka związana ze średnią ocen krytyków w serwisie Metacritic? To też postanowiliśmy sprawdzić.

Gry Microsoftu rzeczywiście mają słabsze noty. Średnia ocen wybranych przez nas exclusive’ów Xboksa wynosi 81/100, podczas gdy ekskluzywne tytuły Sony mogą poszczycić się średnią 86/100. Różnica jest zatem pięciopunktowa. Nie da się jednak obronić tezy, że przychylność krytyków oznacza częstsze kończenie kampanii fabularnej. Halo Infinite ocenione na 87/100 przeszło wszak 9,82% graczy – mniej niż np. Ghost of Tsushima (średnia ocen 83/100), które jest do tego dłuższe, a mimo to wciąż więcej osób ujrzało napisy końcowe tej pozycji.

Wina Game Passa?

No to może jeszcze Game Pass? Płacisz miesięczną subskrypcję, przetestowanie danej gry nic Cię nie kosztuje, uruchamiasz, chwilę się bawisz i porzucasz. Zero wyrzutów sumienia, bo przecież i tak uiszczasz regularnie taką samą kwotę – a w ten sposób zaniżasz przedstawione w tym artykule statystyki. Tylko że Sony też ma swój abonament, w ramach którego dostępne są God of War, Detroit: Become Human, Ghost of Tsushima, Horizon Zero Dawn czy Uncharted 4. Całą piątkę przeszło ponad 32% graczy, a pierwszą dwójkę – ponad 46%. Według danych z kwietnia 2019 roku God of War zostało ukończone przez 54,3% graczy. Gra trafiła do PlayStation Plus w czerwcu 2022. Ta statystyka poszła w dół (aktualnie 48%), ale nie aż tak bardzo. Abonamenty nie są więc decydujące.

Porównanie wypada niekorzystnie dla ekskluzywnych gier Microsoftu. Sony odjechało rywalowi pod względem kończonych kampanii fabularnych – nie da się wskazać jednej konkretnej przyczyny tej sytuacji, ale częściowo może za nią odpowiadać np. jakość czy charakter danej produkcji. Na pewno przepisem na sukces nie jest tworzenie krótszych dzieł – to nie zdaje egzaminu, gra musi oferować wciągającą zabawę od początku do końca, najlepiej angażować fabułą. Do tego warto tworzyć wierną, przemyślaną grupę odbiorców – w tej kwestii Sony jest bliższe Nintendo niż Microsoftowi.

Zastanawiamy się, co pokaże przyszłość, ponieważ Microsoft dokonał spektakularnych przejęć w branży gier – ma teraz w swoich rękach Bethesdę Softworks, a niedługo prawdopodobnie dołączy do niej Activision Blizzard. Być może tego rodzaju transakcje pozwolą gigantowi z Redmond wydawać ekskluzywne gry, które będą częściej kończone przez graczy.

Krzysztof Lewandowski

Krzysztof Lewandowski

Studiował dziennikarstwo, filologię polską i psychologię realizowane na UKSW, UW i SWPS. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina. W GRYOnline.pl pracuje od sierpnia 2021 roku. Pisze artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali, a od lipca 2023 roku zajmuje stanowisko specjalisty ds. kreowania treści w dziale Paid Products. Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe" opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść. Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i gry RPG.

więcej