autor: Patryk Kubiak
Eternals to poważniejsze MCU - i niekoniecznie to dobrze. Recenzje nowego filmu Marvela
Krytycy przyjęli Eternals, najnowszy film w uniwersum Marvela, względnie ciepło, choć nie obyło się bez paru cierpkich słów. Przeczytajcie, czego dotyczyły.
Nowy rozdział, nowi bohaterowie – tak w skrócie można podsumować Eternals, produkcję Marvel Studios, która opowiada o wcześniej nieprezentowanej na wielkim ekranie grupie awatarów z najpopularniejszego superbohaterskiego uniwersum (przynajmniej naszego świata). Widowisko to przedstawia losy tytułowych Eternals (czasem zwanych Przedwiecznymi), prastarej rasy nieśmiertelnych istot, które – niczym bogowie w starych i nowych wierzeniach – ukształtowały Ziemię, jaką znamy, oraz wpływały bezpośrednio na bieg historii.
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje produkcji Chloé Zhao. W momencie pisania niniejszego tekstu na Rotten Tomatoes film ma wynik na poziomie 71 proc. pozytywnych ocen od krytyków uznawanych przez portal za wiarygodnych (na 41 recenzji), zaś w serwisie Metacritic Eternals ma 58/100 punktów i 19 opinii. Widać więc, że recenzenci są niejednomyślni w notach. Jak konkretnie oceniają najnowsze dzieło Marvela? Sprawdzamy poszczególne głosy.
Zhao trzyma tę daleko idącą propozycję dzięki niesamowitemu skupieniu jej wizji i precyzji obrazów, wykreowanych przez nią i weterana MCU, Bena Davisa. Po raz pierwszy w tego rodzaju filmie fale oceanu i kłęby chmur mają taką samą wagę jak choreograficzne pojedynki między galaktycznymi oponentami.
88/100 – Oliver Jones, Observer
Mimo że Eternals ma większość wzorców znanych z filmów Marvela, rozległa superbohaterska epopeja Zhao jednocześnie nie przypomina niczego, co wyprodukowano wcześniej w MCU.
80/100 – Molly Freeman, Screen Rant
Eternals jest poważniejsze w tonie i mniej rozwlekłe w tempie niż przeciętny film Marvela, z mniejszą ilością zabawnego przekomarzania i bez gościnnych występów innych superbohaterów. Jednocześnie, jeśli szukasz człowieczeństwa i oryginalności z pozostałych filmów Zhao, nie znajdziesz ich tu zbyt wiele.
60/100 – Nicolas Barber, BBC
Tworząc tak nieprzygodowy obraz o tym, jak kryzys rodzi kreatywność, Marvel skutecznie ilustruje, dlaczego nawet najbardziej niezależni i oryginalni filmowcy są bezsilni, gdy trzeba rozwinąć markę, która nie ma żadnego pierwotnego materiału do adaptacji.
58/100 – David Ehrlich, IndieWire
Nie jest to nudne – zawsze jest tu coś nowego do oglądania – ale nie jest to też szczególnie ekscytujące. Brakuje dowcipu znanego z najlepszych produkcji Marvela. Jednymi z mocnych stron MCU do tej pory było to, że każdej z postaci poświęcono trochę czasu, by zdefiniować ją indywidualnie, a także rozplanowanie wielkich narracji przed kolejnymi częściami cyklów, dzięki czemu mieliśmy poczucie rozmachu. Tutaj wszystko rzucane jest widzowi naraz.
40/100 – Steve Rose, The Guardian
Eternals trafi do polskich kin 5 listopada 2021 roku.