autor: Maciej Myrcha
Enemy Territory: Quake Wars pod lupą cz.1
Enemy Territory: Quake Wars zagościło już na niejednym komputerze w kraju i zagranicą. Z tej okazji warto przyjrzeć się poszczególnym aspektom tej produkcji.
Enemy Territory: Quake Wars zagościło już na niejednym komputerze w kraju i zagranicą. Z tej okazji warto przyjrzeć się poszczególnym aspektom tej produkcji. Postanowiliśmy więc przybliżyć naszym Czytelnikom w jaki sposób doszło do sytuacji, w której rasa Obcych chce wykorzystać ludzkość jako darmową dawkę protein, podczas gdy mieszkańcom Ziemi, jak można przypuszczać, rola bydła domowego zupełnie nie odpowiada. W kolejnych częściach cyklu zaprezentujemy również klasy postaci dostępne dla obu stron konfliktu, ich uzbrojenie, pojazdy oraz rejony, w których toczą się walki.
Zacznijmy jednak od tła fabularnego. Od wielu lat ludzkość opętana jest chęcią znalezienia w kosmosie innych form życia (oczywiście oprócz innych „opętań” jak np. „pokojowa” agresja na inne państwa). Nie dziwi więc fakt, iż gdy w latach 60tych XXI wieku nawiązano kontakt z formą życia nie pochodzącą z Ziemi, wśród mieszkańców naszej planety zapanowała euforia. Obca rasa okazała się bowiem rozumna, a do tego wysoko rozwinięta technologicznie.
Obcy pochodzący z planety Stroggos, zwący się Stroggami, zaoferowali nam ofertę handlu i pokojowej koegzystencji. Niestety, jak przekonano się boleśnie kilka lat później, Stroggowie mieli zupełnie inne plany co do naszego niebieskiego globu, bez ostrzeżenia dokonując inwazji. Sensem egzystencji Obcych, jeśli można to tak nazwać, jest bowiem całkowita eksterminacja napotkanych światów oraz wchłanianie ich technologicznych osiągnięć. Ludzie natomiast posłużyć im mają jako źródło protein oraz swego rodzaju „części zamienne”.
Oczywiście ludzkość nie pozostała obojętna na działania agresora, organizując obronę pod szyldem Globar Defence Force, w skład której weszły oddziały z armii różnych państw. Cel GDF jest jeden – nie dopuścić do zagłady Ziemi oraz odeprzeć ataki Stroggów, co przy zaawansowaniu technologicznym Obcych, nie jest łatwą sprawą. Należy jednak dodać, iż nie beznadziejną – może i pod względem zaawansowania broni ludzie ustępują Obcym, z pewnością jednak nie brak im motywacji i determinacji.
W ten sposób rozpoczęła się pierwsza wojna ze Stroggami, wojna o przetrwanie z jednej strony i wojna o surowce potrzebne do życia z drugiej. Od wyboru gracza zależy czy wcieli się w mechanicznego cyborga, niszczącego każdą formę życia czy też zasili szeregi GDF starając się odeprzeć ataki Obcych. Niezależnie jednak od wspomnianego wyboru, czeka nas kawał dobrej zabawy.
Chcąc umiejscowić Enemy Territory: Quake Wars chronologicznie w świecie Quake, można ją określić mianem „Quake Zero”, jako że wydarzenia w niej przedstawione (pierwsza inwazja Stroggów na Ziemię) mają miejsce lata przed historią opowiedzianą w drugiej i czwartej części gry Quake. Tak więc do odwetu na Stroggach na ich ojczystej planecie (Quake 2) oraz pokonaniu ich kolejnego, potężniejszego lidera (Quake 4) jeszcze długa droga …