autor: Mateusz Kądziołka
EA będzie dalej inwestować w serie Dead Space i Mirror's Edge
Frank Gibeau, szef EA Games w ostatnim wywiadzie dla serwisu Develop przyznał, że nowe marki ze stajni Electronic Arts wprowadzone w obecnej generacji konsol nie do końca zadowoliły włodarzy firmy.
Frank Gibeau, szef EA Games w ostatnim wywiadzie dla serwisu Develop przyznał, że nowe marki ze stajni Electronic Arts wprowadzone w obecnej generacji konsol nie do końca zadowoliły włodarzy firmy.
Warto uściślić, że dwa omawiane w wywiadzie tytuły to oczywiście Dead Space, horror w klimatach sci-fi, oraz Mirror’s Edge, który był symulacją Parkour ukazaną z perspektywy pierwszej osoby. Zwłaszcza tę drugą grę Gibeau potraktował nieco bardziej szorstko: „Free running po budynkach z pewnością jest fajny, jednak szczerze mówiąc wykonanie Mirror’s Edge pozostawiało wiele do życzenia” .
To nie wszystkie gorzkie słowa jakie skierował w stronę produkcji DICE Gibeau. Jako jeden z głównych problemów porażki Mirror’s Edge wskazał trudność w opanowaniu mało intuicyjnego systemu sterowania, a także problemy z narracją, która była prowadzona za pomocą średniej jakości przerywników filmowych. Kolejną bolączką trapiącą obie gry był też brak trybu wieloosobowego.
Jeśli chodzi o Dead Space, to tutaj Gibeau wykazał się nieco większą dozą stonowanej wyrozumiałości. „[Dead Space] przyniósł nam dochód, jednak nie taki jakiego byśmy się po nim spodziewali. W tym przypadku wydawało nam się, że mamy w rękach produkt, który trafi w potrzeby rynku i stanie się wielkim hitem, jednak brak trybu multiplayer był zbyt dużym minusem”.
Gibeau podkreślił, że podczas produkcji kolejnej części przygód Isaaca Clarke’a zespół deweloperski skupił się na tym, aby dobre pomysły zawarte w pierwszej części stały się jeszcze lepsze. Równolegle z tym założeniem, postanowiono uczynić narrację bardziej wciągającą oraz rozwinąć postać protagonisty.
Jednak dla wszystkich fanów komputerowego Parkour, którzy obawiają się o to, że nigdy nie ujrzymy kontynuacji przygód Faith, mamy dobrą wiadomość. Podsumowując wywiad, Gibeau stwierdził: „W przypadku tak ryzykownych przedsięwzięć [jak Mirror’s Edge] nie należy się zbytnio spieszyć z procesem produkcji” oraz, co wydaje się najważniejsze: „ EA nie zamierza rezygnować z tych nowych serii wydawniczych . Wprowadzenie zupełnie nowego tytułu jest ryzykowne, jednak jeśli zrobi się go dobrze – może stać się wielkim sukcesem” .