Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 listopada 2009, 10:57

autor: Maciej Śliwiński

E-Sport: Złoto dla Polaka na DreamHacku, wraca ESWC!

Kolejny wielki turniej przyniósł następny złoty medal dla Polski. Tym razem ze szwedzkiego DreamHacka do kraju w glorii chwały wraca Maciej ‘av3k’ Krzykowski, który zwyciężył w bardzo mocno obsadzonym turnieju Quake Live. Nieźle w Szwecji zaprezentowali się również zawodnicy D-Link PGS w zawodach Counter Strike 1.6.

Kolejny wielki turniej przyniósł następny złoty medal dla Polski. Tym razem ze szwedzkiego DreamHacka do kraju w glorii chwały wraca Maciej ‘av3k’ Krzykowski, który zwyciężył w bardzo mocno obsadzonym turnieju Quake Live. Nieźle w Szwecji zaprezentowali się również zawodnicy D-Link PGS w zawodach Counter Strike 1.6.

DreamHack, największa impreza typu LAN w Europie zgromadziła w tym roku kilkanaście tysięcy graczy. Poza niezliczoną ilością atrakcji dla wszystkich, w ramach eventu odbyły się również zawody dla profesjonalistów w kilka typowo esportowych tytułów. Turniej Quake Live zgromadził absolutną czołówkę światową graczy tej platformy. Poza kilkoma amerykanami, Szwecję odwiedzili praktycznie wszyscy liczący się zawodnicy.

E-Sport: Złoto dla Polaka na DreamHacku, wraca ESWC! - ilustracja #1

Wśród nich najlepszy okazał się Polak, Maciek ‘av3k’ Krzykowski, który w trakcie rozgrywek nie przegrał ani jednego spotkania. Zmagania grupowe zakończył z kompletem punktów, eliminując między innymi jednego z reprezentantów gospodarzy. W pierwszych rundach playoff nasz zawodnik zmierzył się kolejno z Holendrem Draivenem oraz Francuzem strenxem, oba spotkania wygrywając gładko 2-0. Sprawiedliwie trzeba oddać, że Polak tę część drabinki miał dość prostą, podczas gdy w jej innej części eliminowali się kolejno gracze uznawani za faworytów. Półfinałowe spotkanie w wykonaniu av3k’a było jednak przedwczesnym finałem całej imprezy. Reprezentujący barwy Serious Gaming Polak zmierzył się w nim z legendą serii Quake, swoim przyjacielem, a zarazem jednym z największych rywali, Rosjaninem Antonem ‘Cooller’ Singovem.

Pierwsza mapa padła łupem Rosjanina, jednak na dwóch kolejnych to Polak zaprezentował wyśmienitą, godną mistrza grę. Pojedynek numer dwa Singov skończył z ujemnym dorobkiem fragów, a decydującą o awansie do wielkiego finału mapę poddał już praktycznie w połowie, przy sporej przewadze naszego gracza. Po wpisaniu tradycyjnego GG (good game) około pięciu minut przed końcem czasu, radośnie biegał po mapie, nie stanowiąc żadnego zagrożenia dla Polaka. Finałowe spotkanie okazało się o wiele bardziej jednostronnym widowiskiem. Przeciwnikiem Maćka był w nim inny legendarny gracz, Szwed Alexander 'Z4muz' Ihrfors. Gładkie i niczym nie zagrożone zwycięstwo 3-0 pokazało, że doświadczony zawodnik nie miał najmniejszych szans w konfrontacji ze świetnie dysponowanym tego dnia Krzykowskim.

E-Sport: Złoto dla Polaka na DreamHacku, wraca ESWC! - ilustracja #2

Podczas DreamHacka rozegrano również zawody Counter Strike 1.6, które zgromadziły kilka najlepszych światowych drużyn, a także rodzimą formację numer dwa – D-Link PGS. Polacy z fazy grupowej awansowali z drugiego miejsca, odnosząc dwie przekonywujące wygrane oraz ulegając świetnym Szwedom z h2k Gaming. Jak się okazało taki wynik sprawił, że już w pierwszej rundzie pucharowej nasi zawodnicy trafili na jeden z najlepszych zespołów na świecie – Meet Your Makers. Mimo to kibice podczas spotkania przecierali oczy ze zdziwienia, kiedy to Polacy prowadzili momentami 8-0 z renomowanymi Szwedami. Niestety graczom D-Link PGS zabrakło zimnej krwi, ogrania na największych imprezach i przede wszystkim konsekwencji. Po zmianie stron przegrali 10 rund z rzędu, a w rezultacie całą mapę. Podbudowani tak świetną grą Szwedzi nie dali szans graczom D-Link PGS na drugiej mapie i awansowali dalej. Trzeba jednak nadmienić, że ostatecznie to właśnie MYM zwyciężyło w całym turnieju, a porażka po naprawdę zaciętym spotkaniu z mistrzem, ujmy zawodnikom D-Link PGS nie przynosi.

Gdy zaczynał się DreamHack, światowe media esportowe obiegła inna zaskakująca wiadomość. W 2010 roku wróci Electronic Sports World Cup, jedna z najbardziej prestiżowych imprez dla graczy, która z powodu kryzysu zniknęła z kalendarza imprez w tym roku. Szerzej pisaliśmy o tym w kilku naszych wcześniejszych publikacjach. Firma, która przejęła prawa do marki i całego turnieju, ogłosiła, że pierwsza edycja „nowego” ESWC odbędzie się na przełomie czerwca i lipca w paryskim Disneylandzie. Gracze z całego świata walczyć będą o nagrody rzędu 200 tysięcy dolarów. Zmienił się również nieco katalog gier w jakie rywalizować będą najlepsi. Obecnie prezentuje się następująco: Counter-Strike 1.6 męski i żeński, WarCraft 3 TFT, TrackMania Nations Forever, Virtual Tennis, Need for Speed: Shift, Street Fighter 4 i FIFA 2010. Zwraca przede wszystkim uwagę obecność dwóch gier wyścigowych, smuci za to brak jakiegokolwiek FPS-a przeznaczonego do rozgrywki 1v1, który do tej pory zawsze był obecny w rozgrywkach ESWC.

gry