autor: Maciej Śliwiński
E-Sport: Polak trzecim graczem Quake Live na świecie
Maciej ‘av3k’ Krzykowski brązowym medalistą mistrzostw świata Intel Extreme Masters! Turniej Counter Strike 1.6 sensacyjnie wygrała ukraińska formacja Natus Vincere. W sobotę zakończyła się jedna z najważniejszych imprez dla graczy w tym roku.
Maciej ‘av3k’ Krzykowski brązowym medalistą mistrzostw świata Intel Extreme Masters! Turniej Counter Strike 1.6 sensacyjnie wygrała ukraińska formacja Natus Vincere. W sobotę zakończyła się jedna z najważniejszych imprez dla graczy w tym roku.
O grupowych rozgrywkach ESL Intel Extreme Masters World Championship Finals informowaliśmy Was w ubiegłym tygodniu, donosząc przy okazji o olbrzymich problemach jakie towarzyszyły tej imprezie. Piątkowe i sobotnie rozgrywki odbyły się już w miarę sprawnie, a co ważniejsze dla nas, zakończyły się kolejnym sukcesem gracza z Polski.
Turniej Quake Live był jednym z najbardziej wyrównanych i pasjonujących zawodów w rocznej historii tej gry. Praktycznie wszystkie spotkania od półfinałów mogły uchodzić za przedwczesny finał i towarzyszyły im niebywałe emocje. W pierwszym meczu decydującym o awansie do wielkiego finału nasz rodak zagrał ze swoim dawnym mistrzem i graczem, na którym przez długie lata się wzorował – Antonem ‘Coollerem’ Singovem. Zawodnicy potrzebowali czterech map by wyłonić zwycięzcę, a każda z nich była niesamowicie wyrównana. Wystarczy wspomnieć, że każda potyczka kończyła zwycięstwem minimalną różnicą punktów na korzyść któregoś z graczy. Ostatecznie będący w imponującej formie Rosjanin pokonał Maćka 3-1 (3-2, 3-4, 11-9, 6-5), a mecz na mapie tourney9 został okrzyknięty najlepszym spotkaniem w historii.
W drugim półfinale spotkali się Amerykanin Shane ‘rapha’ Hendrixon i pochodzący z Białorusi, klubowy partner avka, Alexander ‘Cypher’ Yanushevski. W przypadku tego meczu, gracze potrzebowali aż pięciu map by rozstrzygnąć kwestię awansu. Wielkiej i niesamowitej rzeczy dokonał w tym spotkaniu rapha. Po dwóch mapach przegrywał 0-2 i nie wiele wskazywało na to, że Amerykanin będzie w stanie zmienić losy spotkania. Jednak ostatecznie reprezentujący barwy niemieckiej organizacji SK Gaming zawodnik pokonał przeciwnika 3-2 (2-3,1-12, 3-2, 5-1, 12-1).
Decydujące o złocie spotkanie zostało okrzyknięte przez esportowe media finałem marzeń i stało się tak nie bez powodu. Cooller to legenda serii Quake, swoje pierwsze sukcesy święcił siedem lat temu, na swoim koncie ma między innymi podwójne mistrzostwo świata, był świetnym graczem zarówno w przypadku Quake 3 Arena, Quake 4, jak i Quake Live. Z drugiej strony rapha, będący przedstawicielem nowego pokolenia graczy, swoje sukcesy odnoszący dopiero od kilku miesięcy na platformie Quake Live.
Obaj gracze stworzyli wielkie, wyrównane widowisko w decydującym o złocie spotkaniu. Klimat tego meczu najlepiej oddaje chyba sytuacja z mapy dm13 (rozgrywanej jako trzecia), na której Cooller walczył o życie, przegrywając dwie poprzednie plansze. Przez długi czas w pojedynku numer trzy, prowadził właśnie Rosjanin, jednak raphie w ostatnich sekundach udało się doprowadzić do remisu 3-3 we fragach. Pierwsza dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, w drugiej na 20 sekund przed końcem błąd Coollera wykorzystał Amerykanin. 4-3, 20 sekund do końca spotkania i złotego medalu dla Raphy – sytuacja beznadzieja. Rosjanin ze stoickim spokojem grał jednak do końca, w sobie tylko wiadomy sposób odwracając losy tego meczu. Mecz na dm13 kosztował go chyba jednak zbyt dużo energii i nerwów i kolejną, jak się okazało ostatnią mapę przegrał 3-5. Tym samym rapha sięgnął po złoty medal Intel Extreme Masters.
Nie mniej interesujące było rozgrywane równolegle spotkanie o trzecie miejsce, w którym spotkali się gracze Serious Gaming, w tym reprezentujący nasz kraj Maciek ‘av3k’ Krzykowski. Jego mecz z klubowym kolegą i sparingpartnerem również był przepełniony nagłymi zwrotami akcji. Obaj zawodnicy potrzebowali pięciu map. Pierwsze starcie wygrał av3k, drugie na swoja korzyść rozstrzygnął Cypher. Sytuacja powtórzyła się w drugiej serii gier i przy wyniku 2-2 o brązowym krążku decydować miała mapa dm6. Ci którzy znają realia Quake Live choć trochę, wiedzą, że na tej planszy nawet kilku punktową przewagę można łatwo roztrwonić w kilka sekund, a spotkanie dwóch graczy prezentujących taki sam poziom może zakończyć się pogromem lub wynikiem oscylującym między remisem, a zawałem serca. W przypadku meczu o brąz mieliśmy do czynienia z tą drugą sytuacją, Cypher do ostatnich sekund walczył o wygraną, jednak grający spokojnie av3k ostatecznie wygrał 9-7 i całe spotkanie 3-2.
Wielkich emocji dostarczył również finał Counter Strike 1.6. W tym meczu przed szansą obronienia finału sprzed roku stanęła szwedzka formacja fnatic. Większość ekspertów wskazywała właśnie na tę drużynę jako kandydata to złota, tym bardziej, że przeciwnikami miała być drużyna Natus Vincere, rewelacja i czarny koń finałów. Okazało się, że zawodnicy Na’Vi są jednak w kosmicznej formie. Prowadzeni przez Yegora 'markeloff' Markelova dwukrotnie pokonali fnatic, wychodząc przy tym z niebywałych tarapatów. Na rozpoczynającej finał mapie de_train przegrywali po pierwszej połowie 5-10, by po zmianie stron zdobyć osiem rund z rzędu, ostatecznie wygrywając 16-13. W drugim finałowym pojedynku sytuacja się powtórzyła – gracze fnatic prowadzili po pierwszej połowie, w drugiej byli bezradni wobec niesamowicie grających Na’Vi.
Warto zobaczyć:
- Półfinał turnieju QL – av3k vs. Cooller
- Półfinał turnieju QL – Rapha vs. Cypher
- Finał turnieju QL - Rapha vs. Cooller
- Finał turnieju CS – fnatic vs. Na’Vi