Dwayne „The Rock” Johnson wytypował najlepszego Supermana wszech czasów
Po długiej nieobecności do kinowego uniwersum DC powraca postać Supermana grana przez Henry’ego Cavilla. Tymczasem odtwórca roli Black Adama, Dwayne Johnson, zdradził, który aktor w jego mniemaniu najlepiej odegrał człowieka ze stali.
Mimo że Superman jest jednym z najstarszych superbohaterów w historii popkultury (pierwszy komiks o człowieku ze stali pojawił się w 1938 roku), to na przestrzeni dziesiątków lat dosyć skromne grono aktorów sportretowało tą ikoniczną postać na dużym ekranie.
Najsłynniejszym z nich wciąż bez wątpienia jest zmarły w 2004 roku Christopher Reeve, który przywdziewał czerwoną pelerynę aż czterokrotnie. Być może wynik ten byłby jeszcze bardziej okazały, gdyby nie tragiczny wypadek, jakiemu artysta uległ w 1995 roku. Pałeczkę po nim przejął dopiero w 2006 roku Brandon Routh, w średnio przyjętym przez widzów filmie Superman: Powrót. Z kolei siedem lat później na dużych ekranach pojawił się Człowiek ze stali z debiutującym wówczas w tej roli Henrym Cavillem.
Mimo że obraz Zacka Snydera nie należy do najlepszych produkcji w swoim gatunku, wielu fanów uznało brytyjskiego aktora idealnym odtwórcą tej kultowej postaci. Niestety, w wyniku niezrozumiałych decyzji władz Warner Bros. gwiazdor został zmuszon do rozstania się ze swoją rolą.
Na szczęście sytuacja się zmieniła i jedną z osób, które umożliwiły Cavillowi powrót z ławki rezerwowych, był odtwórca Black Adama – Dwayne Johnson. Ostatnio na swoim Twitterze popularny „The Rock” zdradził, dlaczego nalegał na przywrócenie Brytyjczyka. Gwiazdor dodał, że jego zdaniem to właśnie Cavill jest najlepszym Supermanem w historii.
Nawiasem mówiąc, nie było innego Supermana, którego można by sprowadzić z powrotem. Henry Cavill to Superman naszego pokolenia i moim zdaniem najwspanialszy Superman. I mam na myśli to, z szacunkiem dla innych aktorów, zwłaszcza Christophera Reeve'a, ale [Henry jest] największym Supermanem wszech czasów – stwierdził Johnson.
Wyznanie aktora z pewnością nie dziwi, biorąc pod uwagę to, że być może w niedalekiej przyszłości obaj będą dzielić ze sobą plan filmowy. Niemniej jednak trzeba przyznać, że Cavill do tej pory naprawdę nieźle sprawdził się jako człowiek ze stali.
