Dwayne „The Rock” Johnson nie wystąpi w finale Szybkich i wściekłych. Aktor wyśmiał Vina Diesela
Dwayne „The Rock” Johnson poinformował o swojej dalszej przyszłości w Szybkich i wściekłych. Aktor nie wystąpi w finale serii - ma to między innymi związek z jego burzliwym konfliktem z Vinem Dieselem.
Szybcy i wściekli słyną przede wszystkim z dwóch rzeczy – spektakularnych scen akcji pełnych absurdu oraz licznej, bogatej w głośne nazwiska obsady. W pewnym momencie na ekranie oglądaliśmy tak wiele hollywoodzkich gwiazd, że nie dałoby rady zliczyć ich na palcach dłoni. Wśród nich był Dwayne Johnson, jeden z najbogatszych oraz najpopularniejszych żyjących aktorów, i nie ma co ukrywać – jego rola z pewnością była mocnym punktem całej serii. Istnieje jednak jedno małe „ale”, gdyż The Rock nie wystąpił w F9, pomimo pierwotnych planów twórców na uwzględnienie go filmie. Co więc się stało, że zniknął z radarów?
Całkiem możliwe, że kojarzycie jego spór z Vinem Dieselem, głównym gwiazdorem serii. Panowie za sobą, delikatnie mówiąc, nie przepadali – wzajemnie sobie dogadywali i takowe zderzenie dwóch ego sprawiało niemałe zamieszanie na planie produkcyjnym. W pewnym momencie sprawa jednak ucichła, o czym zresztą pisaliśmy tutaj, a wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku. Jak się jednak okazuje – byliśmy w błędzie.
The Rock nie tylko nie wystąpił w F9, ale i ogłosił, że nie zobaczymy go w finałowych odsłonach Szybkich i wściekłych. Poinformował o tym przy okazji wywiadu na portalu Slashfilm. Jego wypowiedź była niejako odpowiedzią na niedawną prowokację Diesela, który swoją relację z Johnsonem określił „trudną miłością”. Oto jak na owe słowa zareagował Pan Skała:
Śmiałem się i śmiałem, na dodatek bardzo głośno. Chyba każdy tak na to zareagował. I nic więcej nie powiem. Poza tym, że życzę wszystkiego najlepszego a propos F9. Niech spełnią się również przy okazji Szybkich i wściekłych 10 oraz 11, a także reszty filmów z serii bez mojego udziału.
Czy to jednak oznacza, że nie zobaczymy już więcej Dwayne’a Johnsona w roli Hobbsa? Jak mawia klasyk: nic bardziej mylnego. W produkcji jest bowiem druga część spin-offu Szybkich i wściekłych pod tytułem Hobbs i Shaw. The Rock potwierdził nawet jakiś czas temu, że bierze w niej udział. Występuje tam u boku Jasona Stathama, z którym ma bardzo dobre relacje. Dokładna data premiery sequela nie jest jeszcze znana.
- Szybcy i wściekli 9 - kogoś pogięło, ale takiego filmowego absurdu potrzebowałem
- Strona internetowa serii Szybcy i wściekli