autor: Paweł Woźniak
Dr DisRespect - streamowanie bardziej opłacalne niż praca przy Call of Duty
Jeden z najpopularniejszych streamerów, Dr DisRespect, zdradził, dlaczego nie opłaca mu się już wrócić do pracy przy tworzeniu gier wideo. Powód jest banalnie prosty - zarobki. Kilkadziesiąt tysięcy dolarów wypłaty za pracę nad Call of Duty: Advanced Warfare jest śmiesznie małą kwotą przy obecnych dochodach streamera.
Streamer Herschel Beahm IV, znany lepiej pod nickiem Dr DisRespect, jest obecnie jedną z największych i najbardziej rozpoznawalnych twarzy Twitcha. Na potwierdzenie tych słów wystarczy przytoczyć garść statystyk – ponad 24 tys. aktywnych subskrybentów, średnio 17 tys. widzów na każdej transmisji i ponad 80 mln obejrzanych godzin sprawiają, że Dr DisRespecta można śmiało nazwać jednym z największych celebrytów internetowych. Taka popularność wiążę się także z całkiem niezłą wypłatą. Streamer porównał swoje obecne zarobki do tych z czasów, kiedy pracował jeszcze jako projektant poziomów w Call of Duty: Advanced Warfare.
Zapytany o to, czy zamierza wrócić kiedyś do pracy przy projektowaniu gier, Dr DisRespect zdradził, że będąc zatrudnionym w Sledgehammer Games (studia, które pracowało nad kilkoma częściami CoD-a m.in. Advanced Warfare), zarobił 56 tys. dolarów (ok. 215 tys. złotych) i otrzymał podobnej wielkości premię za bycie z firmą przez trzy lata. Następnie porównał to do milionów dolarów, które zarabia obecnie i jasno stwierdził, że po prostu mu się to nie opłaca.
Kiedy zarabiam miliony, miliony, miliony, miliony i miliony dolarów, porównując to do 56 tys. dolarów, plus bonusu podobnej wielkości co sama wypłata, za trzy lata pracy nad projektem - matematyka jest wtedy odrobinę inna.
I mimo że streamer nadal lubi projektować własne mapy w Call of Duty i często ogrywa ja na streamie, nikogo nie powinna dziwić jego decyzja. Z samych subskrypcji na Twitchu jest on w stanie wyciągnąć 100 tys. dolarów miesięcznie. Dokładając do tego wiele dotacji, kanał na YouTubie czy też współpracę z różnymi markami, można śmiało stwierdzić, że jego słowa o kilku milionach dolarów zarobku rocznie nie były rzucone na wiatr. Jednak życie streamera nie zawsze usłane jest różami - w 2018 roku ktoś dwukrotnie ostrzelał jego posiadłość, a jak to często bywa w przypadku sławnych ludzi w internecie, Dr DisRespect musi mierzyć się z wieloma osobami krytykującymi jego osobę i sposób bycia.