autor: Redakcja GRYOnline.pl
Afera wokół dofinansowania polskich gier trwa. Zaangażowane prokuratura i telewizja [Aktualizacja]
Ogłoszenie wyników Programu Wsparcia Gier Wideo rozpoczęło dyskusję dotyczącą powiązań między członkami komisji oceniającej a beneficjentami projektu. Sprawa miała zostać podjęta przez prasę pozagrową, a także prokuraturę.
Aktualizacja 3 [05.07.2023]
Z anonimowych źródeł dowiedzieliśmy się, że środowisko gamedevowe nie chce odpuścić tematu Programu Wsparcia Gier Wideo 2023, uważając, że doszło do przekroczenia pewnych granic. Sprawa wyszła już ponoć poza media growe.
Pewna grupa osób uczestniczących w programie CRPK poczuła się realnie pokrzywdzona przez wyniki głosowania komisji i zdecydowała się na podjęcie kroków prawnych. Jej uwagi miały trafić do Najwyższej Izby Kontroli, Prokuratury oraz w przyszłości również do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Z kolei Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz CRPK miały otrzymać pisma, przekonywujące do unieważnienia wyników akcji.
Część uczestników jest z kolei dopiero na etapie konsultacji z doradcami specjalizującymi się w temacie prawa administracyjnego, szukając najlepszych rozwiązań, co potencjalnie zwiastuje jeszcze większą liczbę odwołań.
Jednym z najbardziej krzywdzących aspektów programu jest według niektórych jego regulamin, na który powoływali się członkowie komisji oraz CRPK. Uwzględnia on co prawda paragraf dotyczący bezstronności, jednak nie przewiduje możliwości odwołania się od przyznanej oceny.
Według naszych anonimowych źródeł sprawa Programu Wsparcia zdążyła już przerosnąć samą branżę gier i stać się tematem istotnym na skalę krajową. W nadchodzącym czasie możemy spodziewać się materiałów w tym temacie w wykonaniu jednych z największych polskich marek medialnych i prasowych w internecie czy telewizji. Na potwierdzenie tego otrzymaliśmy screeny, które w celu zachowania poufności nie zostaną przez nas udostępnione.
Aktualizacja 2 [30.06.2023]
Po tym jak internet zawrzał pod wpływem wyników Programu Wsparcia Gier Wideo, CRPK wydało oficjalne stanowisko w tej sprawie. Centrum Rozwoju zapewnia, że zasady regulaminu były egzekwowane i nie doszło do żadnych nieprawidłowości w ramach głosowania.
Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych dopełniło wszelkich starań, by nie doszło do konfliktu interesów. Każdy z pracowników Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, jak również każdy z członków Zespołu Sterującego biorących udział w ocenie wniosków, podpisał deklarację bezstronności. Pan Jakub Wójcik oraz Pan Marek Czerniak, będący członkami Zespołu Sterującego zgodnie z regulaminem oraz podpisanym przez nich oświadczeniem o bezstronności wyłączyli się na własną prośbę z oceny wniosków złożonych między innymi przez podmioty: Atomic Wolf Sp. z.o.o. oraz Star Drifters Sp. z.o.o.
Każdy z wniosków złożonych w konkursie, który pozytywnie przeszedł ocenę formalną, był oceniany przez wszystkich członków Zespołu Sterującego, z wyłączeniem sytuacji, gdy zachodził konflikt interesów. Liczba punktów uzyskanych przez dany wniosek w ocenie merytorycznej jest średnią arytmetyczną punktów przyznanych przez poszczególnych ekspertów. Wnioski złożone w naborze były oceniane w systemie, dzięki czemu eksperci nie mieli wglądu do ocen wystawionych przez pozostałych członków Zespołu.
Podobnie oficjalny komentarz dotyczący zdarzenia wystosowało studio Draw Distance. Firma postanowiła odciąć się od komentarzy Damiana Pawlaka, będącego jej pracownikiem, który stał się jednym z pierwszych twórców komentujących wyniki Programu Wsparcia Gier Wideo:
Zarząd Draw Distance S.A. oświadcza, że wczorajsze wypowiedzi pana Damiana Pawlaka, pełniącego funkcje dyrektora finansowego Spółki, dotyczące pracy komisji oceniającej wnioski złożone w ramach „Programu Wsparcia Gier Wideo nie są oficjalnym stanowiskiem firmy. Pan Damian Pawlak wyraził swoja prywatną opinię, działając na własną rękę, a sposób jego komunikacji nie był zgodny ze standardami przyjętymi w Spółce. Jakkolwiek Zarząd Draw Distance S.A. podziela zdanie, że dyskusja na temat doboru ekspertów i etyki komisji oceniającej wnioski w każdym tego typu naborze jest niezbędna, powinna ona być przeprowadzona w dobrej wierze, bez zbędnych emocji. Jednocześnie kategorycznie sprzeciwiamy się personalnym atakom na panów Jakuba Wójcika i Marka Czerniaka. Prześwietlanie ich życiorysów i wywlekanie prywatnych spraw na światło dzienne jest niedopuszczalne i karygodne.
Zarząd Draw Distance S.A, pragnie zapewnić, że Spółka jest otwarta na dyskusje o tym, w jaki sposób uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Wyrażamy gotowość do wzięcia udziału w konsultacjach dotyczących ustalenia zasad doboru ekspertów i działania komisji oceniającej wnioski, zaproponowania procedur zapobiegających potencjalnym naruszeniom, a takie pomocy w szukaniu niezależnych ekspertów przy kolejnych naborach. Obecnie w polskiej branży gier wideo działa blisko 500 studiów developerskich różnej wielkości, od kilkuosobowych zespołów po wielotysięczne korporacje. Znalezienie zróżnicowanej grupy ekspertów, niepowiązanych z firmami składającymi wnioski, powinno by priorytetem dla całej polskiej branży gier wideo.
Z wyrazami szacunku,
Michal Mielcarek
Prezes Zarządu Draw Distance S-A
Z oficjalnej wiadomości nie wynika jasno, czy za serię tweetów o akcji CRPK Damian Pawlak będzie musiał zmierzyć się z wewnętrznym postępowaniem dyscyplinarnym. Widać jednak, że studio Draw Distance zauważa aspekty tej sytuacji, które niepotrzebnie stawiały jej uczestników w negatywnym świetle i opowiada się za bardziej staranną selekcją członków komisji ze względu na ich powiązania z potencjalnymi beneficjentami.
Sam wyżej wymieniony członek firmy ustosunkował się do oświadczenia studia:
Świadomy użycia mocnego języka przepraszam panów Jakuba Wójcika i Marka Czerniaka. Podtrzymuję jednocześnie opinię – sytuacja budzi wątpliwości etyczne, a regulamin ich nie rozwiewa. Popieram pomysł pomocy w przyszłych konkursach, by były przeprowadzane w sposób niebudzący wątpliwości.
Damian Pawlak jeszcze przed włączeniem się w dyskusję jego pracodawców przyznał, że dał się ponieść emocjom i sformułował swoje myśli w niewłaściwy sposób. Jego oryginalny wątek dotyczący programu nie został jednak usunięty.
Aktualizacja 1[29.06.2023]
Tegoroczne wyniki Programu Wsparcia Gier Wideo budząc kontrowersje zachęciły internautów do głębszego prześledzenia szerszego kontekstu akcji. Wiktor Wąsowski z Unnamble Arts postanowił zwrócić uwagę na zeszłoroczną edycję inicjatywy:
W udostępnionym przez Wiktora dokumencie widać, że studio Atomic Wolf już w zeszłym roku zostało beneficjentem programu CRPK. Warto jednak zaznaczyć, że skład zeszłorocznej komisji konkursu różnił się od tej z bieżącego roku i nie przynależeli do niego członkowie wymienieni w oryginalnej wiadomości.
Z kolei Artur Karpiński ze studia RockAndBushes zasugerował, że małe studia i niedoświadczeni deweloperzy, którzy stanowili wypunktowany w regulaminie cel programu mogli nie być w stanie z niego skorzystać:
Oryginalna wiadomość
Wczoraj miało miejsce ogłoszenie wyników Programu Wsparcia Gier Wideo 2023 organizowanego przez Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych. Jego zadaniem miało być wsparcie polskich deweloperów tworzących tytuły honorujące rodzimą kulturę.
Zwycięzcy programu i komisja
Do publicznego wglądu udostępniona została pełna lista zespołów, które zakwalifikowały się do możliwości otrzymania dotacji finansowanych przez CRPK oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, których łączna pula wyniosła 5 milionów złotych.
Na ich podstawie sytuację postanowił skomentować Leszek Krajewski, dyrektor RAION Games:
Dziś Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych z dumą i radością ogłosiło wyniki naboru do Programu Wsparcia Gier Wideo. Informacyjnie – pierwsza firma która otrzymała dofinansowanie – Atomic Wolf – prezes Marek Czerniak (Członek Organu Nadzoru Indie Games Polska). W komisji oceniającej na drugiej pozycji jest Jakub Wójcik, Prezes Zarządu Indie Games Polska, a pierwszy wniosek dostał członek Rady Indie Games Polska, czyli przełożony Jakuba Wójcika. Na liście ekspertów jest również osoba [Marek Czerniak – dop. red.], która jest Creative Directorem w Atomic Wolf, czyli spółce, która dostała największą dotację. A to dopiero początek – w najbliższych dniach Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych zostanie zgłoszone do odpowiednich instytucji.
Po przeanalizowaniu listy wniosków rozpatrzonych pozytywnie w ramach programu wskazał on dość bliskie powiązania między członkami komisji a beneficjentami. Projekt Anderson firmy Atomic Wolf otrzymał 400 tysięcy złotych, podobnie First Dwarf spółki Star Drifters, z którymi powiązani są Jakub Wójcik oraz Marek Czerniak.Ten fakt nakreślił w serii tweetów Damian Pawlak, CFO Draw Distance:
Taka sytuacja stoi w kontraście do regulaminu programu, w którym zawarty jest rozdział zasad dotyczących konfliktów interesów:
- Każdy z pracowników CRPK, jak również każdy z członków zespołu sterującego biorących udział w ocenie wniosków, podpisuje deklarację bezstronności.
- W przypadku zaistnienia konfliktu interesów, pracownik instytucji zarządzającej oraz członek zespołu sterującego podlega wyłączeniu z czynności związanych z rozpatrywaniem wniosków.
Wśród oficjalnej dokumentacji wyników została zawarta jedynie uniwersalna lista członków komisji, niezawierająca podziału na osoby głosujące w ramach konkretnych projektów. To czyni jasną ocenę bezstronności niemożliwą do wykonania.
Odpowiedź członków komisji
Zaniepokojeni możliwym złamaniem tego regulaminu członkowie redakcji GRYOnline.pl wystosowali prośbę o komentarz do Jakuba Wójcika, prezesa zarządu Indie Games Polska i członka komisji Programu Wsparcia Gier Wideo:
Nie, oczywiście, że nie brałem udziału w obu głosowaniach na przedstawione projekty [z których członkami Jakub jest powiązany - przyp.red.]. Nikt z członków komisji sterującej nie brał udziału w ocenie wniosków, co do których mogło dojść do cienia podejrzenia o konflikcie interesów, reguluje to regulamin konkursu – punkt 9. Wyłączenia były bardzo szerokie i dotyczyły wspomnianych projektów.
Stanowisko to potwierdzali niezależnie na Twitterze reprezentujący PolskiGamedev.pl Michał Król oraz były pracownik tego portalu, Mateusz Witczak. Należy jednak przypomnieć, że wydawcą strony PolskiGamedev.pl jest Fundacja Indie Games Polska.
Na ten moment nie ma podstaw, by oskarżać Jakuba Wójcika i Marka Czerniaka o złamanie regulaminu. Zastanawiać może jednak ich przynależność do komisji, nawet jeśli mieli oni stronić od oceny gier, z którymi są jakkolwiek związani. Sprawa nadal jest przez nas badana, czekamy na odpowiedzi paru innych firm potencjalnie mających coś do powiedzenia w tej sprawie.