autor: Marcin Skierski
Dobra sprzedaż Epic Mickey w USA
Nie jest tajemnicą, że wiele wysoko ocenianych przez prasę tytułów na Wii sprzedaje się bardzo słabo, jakby nie odzwierciedlając jakości takich pozycji. Przeważnie chodzi o produkcje nie celujące bezpośrednio w tzw. niedzielnych graczy, a raczej tych doświadczonych. Tym bardziej cieszy więc fakt, że wydana w listopadzie zeszłego roku zręcznościówka Epic Mickey poradziła sobie całkiem nieźle.
Nie jest tajemnicą, że wiele wysoko ocenianych przez prasę tytułów na Wii sprzedaje się bardzo słabo, jakby nie odzwierciedlając jakości takich pozycji. Przeważnie chodzi o produkcje nie celujące bezpośrednio w tzw. niedzielnych graczy, a raczej tych doświadczonych. Tym bardziej cieszy więc fakt, że wydana w listopadzie zeszłego roku zręcznościówka Epic Mickey poradziła sobie na rynku całkiem nieźle.
Jak podaje strona Los Angeles Times, dzieło wydane przez Disney Interactive Studios w samych tylko Stanach Zjednoczonych rozeszło się do tej pory w liczbie 1.3 miliona egzemplarzy. Przekroczenie tej bariery w nieco ponad miesiąc po premierze powinno twórców cieszyć, a przecież nie znamy jeszcze danych z Europy.
Najwyraźniej zadziałała tutaj magia marki, bo gra nie zebrała oszałamiających not w prasie branżowej. Serwis Game Rankings wylicza, że biorąc pod uwagę najbardziej popularne serwisy, stosowna średnia wynosi „jedynie” 71%. Jest to wynik nieco poniżej oczekiwań, biorąc pod uwagę wyjątkowo entuzjastyczne zapowiedzi przed premierą.
Na podstawie udostępnionych przedwczoraj danych przez grupę NPD wiemy też, że produkcja z Myszką Miki w roli głównej znalazła się na szóstym miejscu wśród najlepiej sprzedających się gier w grudniu 2010 roku w Stanach Zjednoczonych. Wyprzedziły ją tylko tak uznane marki jak Call of Duty: Black Ops, World of Warcraft: Cataclysm, czy Assassin’s Creed: Brotherhood.
Epic Mickey jest połączeniem gry akcji z elementami platformówki. W grze sterujemy popularną Myszką Miki, a oprócz skakania po platformach w celu zaliczenia poszczególnych etapów musimy też korzystać z takich akcesoriów jak różnokolorowy pędzel, czy rozpuszczalnik. Za ich pomocą zmieniamy nieco wygląd otaczającego nas wirtualnego świata, a często otwieramy sobie także nowe przejścia. Jedną z większych wad tej pozycji jest słabo działająca kamera, w znacznym stopniu uprzykrzająca rozgrywkę. Gdyby pewne elementy techniczne zostały rozwiązane lepiej, dzieło studia Junction Point zapewne zbierałoby jeszcze lepsze oceny.