Dlaczego Sony straciło wyłączność na Assassin’s Creed i GTA IV?

Według raportu opublikowanego przez Newsweek, za to, że konsola PlayStation 3 straciła wyłączność na tak wyczekiwane gry jak Assassin’s Creed i GTA IV, odpowiada sam Ken Kutaragi, a dokładniej mówiąc jego opieszałość.

W przypadku Assasin’s Creed mogliśmy być świadkami tego, w jaki sposób firma Ubisoft podchodziła do projektu. Pokazany na X05, ubiegłorocznej imprezie Microsoftu, Project Assasin wskazywałby na to, że myślano pierwotnie o grze na konsolę X360 i być może komputery PC. Podczas tegorocznych targów E3 tytuł został zaprezentowany jako przygotowywany tylko z myślą o PS3. Niedługo później jednak zaczęły pojawiać się plotki, jakoby konsola Sony nie miała być jedyną platformą, na którą zostanie wydana gra. Wkrótce okazało się, że w rzeczywistości Assasin’s Creed powstanie nie tylko na PlayStation 3, ale również na X360 i PC.

Sprawa z GTA IV nie była aż tak skomplikowana. Wszyscy nauczeni doświadczeniem spodziewali się, że wyczekiwana gra firmy Rockstar ukaże się z czasową wyłącznością na PS3 (około 6 do 12 miesięcy). Tak bowiem było w przypadku poprzednich części serii. Jak wielkie było jednak zdziwienie, kiedy na konferencji Microsoftu przeprowadzonej podczas tegorocznych targów E3 okazało się, że w dniu premiery swoją wersję dostaną również posiadacze X360.

Jak donosi korespondent Newsweeka N’Gai Croal, Kutaragi pozwolił na to, by tak gorące tytuły wyślizgnęły mu się z rąk. Firmy Take-Two i Rockstar Games były zainteresowane podtrzymaniem długotrwałej współpracy z Sony, a co za tym idzie, wypuszczeniem na rynek nowej gry spod znaku GTA na podobnych zasadach jak poprzednie części (czasowa wyłączność). Niestety Kutaragi nie kwapił się doprowadzić do końca negocjacji, a europejskie i amerykańskie oddziały firmy nie mają możliwości samodzielnego podjęcia takiej decyzji.

Zwłoka dała czas na dogadanie się z innymi firmami. Skorzystał na tym Microsoft, który zapewnił wparcie dla swojego systemu. Podobnie sytuacja wyglądała z Ubisoftem i grą Assasin’s Creed.

Nie da się jednak z całą pewnością stwierdzić, czy to Microsoft pierwszy zabiegał o wsparcie u firm wydawniczych, czy też było odwrotnie. Wypowiedzi uzyskane od przedstawicieli wspomnianych organizacji wzajemnie się wykluczają.