Znamy szczegóły wchłonięcia przez Disneya kolejnej wielkiej stacji
Szef Disneya, Bob Chapek, potwierdził ostanio, że los Hulu jest przesądzony. Platforma w najbliższych latach zostanie wchłonięta przez Disney+. Poznaliśmy również kilka szczegółów z tym związanych.
Fot. Disney+, Hulu, materiały prasowe.
Kilka dni temu informowaliśmy Was o wystąpieniu Boba Chapek’a w trakcie Goldman Sachs Communacopia & Tech Conference. Podczas wydarzenia CEO Disneya zdradził, że mimo zbliżającej się podwyżki subskrypcji Disney+, ta wciąż jest zdecydowanie zbyt niska względem oferty, jaką prezentuje.
Na tej samej konferencji Chapek otwarcie zapowiedział, że platforma Hulu zostanie w najbliższych latach wchłonięta przez Disney+. Na przeszkodzie stoi jednak cały czas jeden ze współwłaścicieli serwisu, firma Comcast, z którym Disney musi uporządkować finansowe kwestie.
I mimo iż medialny gigant ma podpisaną umowę, na mocy której w styczniu 2024 roku może wykupić udziały Comcastu i przejąć Hulu na własność, to sprawa nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać.
Prezes Disneya stwierdził, że zabiegał o dokonanie szybszego wykupu udziałów, ale firma Comcast nie była skora do przyspieszenia transakcji. Wynika to najpewniej z tego, że w obliczu toczącej się wojny streamingowej, Comcast, będący właścicielem platformy Peacock, nie zamierza wcale ułatwiać Disneyowi rozszerzenia swojej oferty.
Wiem, że musielibyśmy mieć pełną własność Hulu, aby zintegrować go z Disney+. Chcielibyśmy dotrzeć do punktu końcowego wcześniej, ale żeby to osiągnąć, wymagany jest pewien poziom chęci tej drugiej strony do przyjęcia rozsądnych warunków – powiedział.
Chapek poruszył także kwestię tego, jak połączenie treści dla dorosłych znajdujących się w katalogu Hulu wpływa na odbiór serwisu Disney+, który kierowany jest w dużej mierze do rodzin. CEO Disneya przyznał, że spółka nie odczuła żadnych skutków ubocznych po włączeniu owych treści na terytoriach poza granicami Stanów Zjednoczonych, w tym w Polsce. Chapek dodał, że marka Disneya okazała się bardziej elastyczna, niż sądził, a ilość swobody w łączeniu treści jest zdecydowanie większa, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Muszę wam powiedzieć, że martwiliśmy się, czy marka Disney doprowadzi do konfliktu z niektórymi treściami, które możemy mieć w ogólnej ofercie, i jestem zdumiony każdego dnia, jak elastyczna jest nasza marka. Nie mieliśmy żadnych problemów z włączeniem tych treści do oferty streamingowej pod marką Disneya [w Europie], co nie znaczy, że zostałyby one odebrane dokładnie tak samo w USA. Jednak myślę, że daje nam to powód, by wierzyć, że mamy więcej swobody niż ktokolwiek kiedykolwiek podejrzewał, by umieścić ogólne treści rozrywkowe pod szyldem Disneya i nadal nie być narażonym na odrzucenie przez konsumentów – uspokajał Chapek.
Biorąc pod uwagę, jak duży sukces odniósł Disney w oferowaniu jednej platformy na całym świecie, nie jest wielkim zaskoczeniem, że medialny gigant przygotowuje swoich użytkowników w USA do prawdopodobnej fuzji. Ponadto firma wysyła jasne sygnały do Comcast, że chce załatwić umowę znacznie wcześniej.