Prasa dostała Diablo 4 w swoje ręce, dziennikarze są zachwyceni
Dziennikarze mieli okazję zagrać w Diablo IV i nie mogą się już doczekać powrotu do mrocznego świata Sanktuarium.
Diablo IV nadal nie ma daty premiery (przynajmniej oficjalnie – nie dalej niż dziś rano pojawił się kolejny przeciek na ten temat), lecz wkrótce powinniśmy ponownie usłyszeć o nowej odsłonie diabelskiej serii. Jednak jeśli nie chce Wam się czekać do jutrzejszej gali The Game Awards 2022, w miniony weekend liczni dziennikarze branżowi mieli okazję spędzić sporo czasu w czwartym Diablo i podzielili się swoimi wrażeniami z gry.
Wśród osób zaproszonych do zwiedzania Sanktuarium znalazł się też Hubert Sosnowski. Jego opinię możecie przeczytać w artykule na naszej stronie.
Diablo 4 w jednym akcie
Dziennikarze spędzili kilkanaście godzin w pierwszym akcie Diablo 4, z rozwojem postaci limitowanym do 25. poziomu (w pełnej wersji bohaterowie będą mogli awansować aż do setnego). Tak więc ich doświadczenie z tytułem było względnie ograniczone, lecz nie na tyle, by utrudnić im sprawdzenie większości atrakcji tej wczesnej wersji gry na spokojnie.
Opowieść i świat – „najnowszy bohater” Diablo
Rozpoczynanie omówienia gry z serii Diablo od fabuły może wydawać się dziwne, ale mroczna atmosfera i stylistyka gry okazały się zaskakująco absorbujące. Twórcy obiecali, że po „kolorowym” Diablo III „czwórka” będzie bardziej ponura, na podobieństwo dwóch pierwszych gier. Tutaj Sanktuarium to świat, w którym nadzieja dawno zgasła, a jego mieszkańcy są zgorzkniali lub niemal szaleni z rozpaczy.
Jednocześnie nie jest to nachalny czy wręcz parodystyczny „mhrok”, który większość graczy przyjęłaby z zażenowanym uśmiechem. Świat Diablo IV jest o wiele bardziej namacalny i realny (oraz „mniej płaski”; często poruszamy się też w pionie), a dzięki temu wciągający niż w poprzednich odsłonach. Joe Piepiora, zastępca reżysera gry, posunął się wręcz do stwierdzenia, że Sanktuarium jest „najnowszym bohaterem” gry (via Polygon).
Ba, nawet fabuła i serie zadań pobocznych zainteresowały dziennikarzy. Oczywiście w pierwszym akcie historia nie jest przesadnie skomplikowana, a i opcjonalne misje raczej nikogo nie porażą poziomem skomplikowania. Inna sprawa, że są one połączone w zgrabny, naturalny sposób.
Diablo 3 na sterydach
Niemniej fabuła i klimat – nawet i znakomite – nie są powodem, dla którego większość graczy wyczekuje kolejnych odsłon serii Diablo. Na szczęście dziennikarze nie mieli też zastrzeżeń co do rozgrywki. Wizualnie starcia z piekielnymi hordami wypadają równie dobrze co cały świat Diablo 4 i są bardzo satysfakcjonujące.
Wiele rozwiązań zaczerpnięto z trzeciej części cyklu, ale najwyraźniej Blizzard nie pozostał głuchy na krytykę fanów. Tempo rozwoju bohatera zdaje się być dobrze wyważone: gracz wyraźnie czuje, że staje się potężniejszy, ale raczej nie nabawi się kompleksu boga. Jeśli ten balans uda się zachować przez całą grę, będziemy mogli uznać, że Blizzard dotrzymał słowa.
To samo dotyczy drzewka umiejętności (które po kilku rewizjach zaczęło wzbudzać skojarzenia z Path of Exile, ale na szczęście jest znacznie mniej przytłaczające), bogatych opcji personalizacji postaci oraz bardziej otwartego świata.
Diablo 4 jeszcze powstaje
Te i inne elementy można zobaczyć na fragmentach rozgrywki udostępnionych prasie przez Blizzarda. Niestety, firma nie pozwoliła na publikowanie własnych nagrań z gry.
Najpewniej wynika to z faktu, iż dziennikarze nadal bawili się na dość wczesnej wersji Diablo IV. Stąd uwagi m.in. na temat efektów dźwiękowych, które miejscami aż nazbyt wyraźnie brzmiały jak tymczasowe zamienniki.
Mimo to dziennikarze są zgodni w ocenie tej skromnej próbki gry i większość z nich nie może się doczekać ponownego spotkania z czwartym Diablo.
Dziennikarze grają, fani komentują
Fani już sprawdzili materiały dziennikarzy. Większość graczy nie martwi się o rozgrywkę, a doniesienia o mroczniejszym klimacie napawają ich optymizmem. Niemniej część internautów martwi kwestia monetyzacji. Co prawda Blizzard obiecał, że za pieniądze nie kupimy przewagi w grze, ale nie wszyscy są przekonani, czy tak też będzie w pełnej wersji.
Diablo IV ukaże się w przyszłym roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One, PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Według ostatniego przecieku datę premiery wyznaczono na 5 lub 6 czerwca 2023 roku.
Może Cię zainteresować:
- Diablo 4 wygląda jak Diablo, którego zawsze chcieliśmy
- Analizuję wszystko, co wiemy o Diablo 4, i nie tracę nadziei