Diablo 4 przechodzi fundamentalne zmiany. Twórcy twierdzą, że w końcu udało im się znaleźć „złoty środek”
Ósmy sezon wprowadzi sporo zmian do Diablo 4. Gra stanie się nieco trudniejsza, zbyt silne buildy będą szybciej osłabiane, a twórcy skupią się bardziej na stałych nowościach.

Do Diablo 4 wielkimi krokami zbliża się ósmy sezon, zatytułowany Powrót Beliala. Jego szczegóły poznamy już za dwa dni, tj. 24 kwietnia, za sprawą specjalnej transmisji. Dzisiaj natomiast twórcy opublikowali nowy zwiastun, który obejrzeć możecie poniżej. W związku z nadchodzącą aktualizacją, deweloperzy podzielili się również swoją wizją dotyczącą balansu czy ulepszania gry.
Balansowania wyzwania jest wyzwaniem samym w sobie
Już od dłuższego czasu wiemy, że ósmy sezon utrudni nieco rozgrywkę. Główny projektant Diablo 4 jako gry usługi (ang. lead live game designer), Colin Finer, przyznał, że balansowanie poziomu trudności jest sporym wyzwaniem. Zbyt łatwa produkcja sprawia wrażenie, jakby gracze otrzymywali nagrody bez wysiłku, co odbiera sporo satysfakcji (via PC Gamer).
To trudne do zbalansowania, prawda? Ponieważ aby poczuć się nagrodzonym za coś, musisz pokonać wyzwanie. A jeśli wyzwanie nie jest dostatecznie trudne, to czujesz, jakbyś dostawał cukierki za darmo i nie odczuwasz satysfakcji z pokonania bossa.
Niedawno zakończony PTR dostarczył twórcom wielu opinii nt. obecnego poziomu trudności. Dzięki temu udało im się znaleźć tzw. „złoty środek”, który sprawi, że ósmy sezon będzie wydawał się jedynie „nieco trudniejszy niż siódmy”. Finer przekazał, że zespół starał się, aby nie zwiększyć poziomu trudności zbyt szybko, unikając tym samym uczynienia gry „żmudną” i „spowalniającą graczy”.
Sądzimy, że ten niewielki wzrost poziomu trudności naprawdę sprawi, że gra będzie o wiele bardziej satysfakcjonująca.
Warto wspomnieć, że na stronie Diablo 4 znajdziecie artykuł dotyczący PTR, w którym uwzględniono opinie graczy i wprowadzono na ich podstawie odpowiednie zmiany. Są one oznaczone kolorem niebieskim.
Szybsze osłabianie zbyt mocnych buildów
W każdym hack’n’slashu istnieją przesadzone buildy, które potrafią niszczyć bossów w ułamku sekundy. Dotyczy to zarówno Path of Exile 2, Last Epocha, jak i Diablo 4. Finer twierdzi, że nie ma w tym nic złego, jednak problem pojawia się wtedy, gdy dotarcie do tego punktu jest zbyt łatwe (via GamesRadar+)
Uważamy, że to całkowicie w porządku i fajne, aby buildy ostatecznie osiągały taki poziom, ale nie powinno być to tak łatwe, że wchodzisz na Udrękę 1, zakładasz jeden unikalny przedmiot i nagle gra staje się trywialna… W ósmym sezonie trochę zmieniamy naszą filozofię balansu.
Do tej pory Blizzard pozwalał graczom bawić się przesadzonymi buildami przez dłuższy czas, ale zmieni się to wraz ze startem ósmego sezonu. Twórcy nie będą już czekać z nerfami do jego połowy, gdyż zdaniem Finera, jest to „dużym brakiem szacunku dla czasu graczy”.
Nasze podejście na przyszłość polega na tym, że jeśli w pierwszym tygodniu sezonu, albo po prostu na jego początku, gdy zauważymy coś skrajnie przegiętego – coś, co całkowicie łamie grę, przez co nie ma tej ważnej drogi do osiągnięcia boskiego poziomu mocy – zareagujemy szybko, żebyście nie tracili niepotrzebnie czasu na inwestowanie w coś takiego. Postaramy się zdusić to w zarodku, zanim spędzicie tygodnie na budowaniu tej postaci.
Takie podejście ma zapewnić znacznie większą satysfakcję z progresji postaci oraz samego momentu osiągnięcia „potęgi”. Miejmy jednak nadzieję, że zespół nie przesadzi z nerfami i nie spowoduje, że dotarcie do tego punktu stanie się całkowicie niemożliwe w niektórych przypadkach.
Więcej stałych ulepszeń
Należy pamiętać, że nowe sezony wprowadzają nie tylko czasową zawartość, ale również na stałe ulepszają podstawowe mechaniki. Dobrym przykładem jest aktualizacja o nazwie „Łupy na nowo”, która wprowadziła sporo zmian do systemu zdobywania przedmiotów. Wraz ze startem ósmego sezonu, zespół chce położyć większy nacisk na „rozszerzanie i udoskonalanie fundamentów” (via GamesRadar+).
To niezwykle ważne, abyśmy rozwijali Diablo i nie skupiali całej naszej uwagi na jednorazowych zmianach. Naprawdę przyglądamy się istniejącym elementom, takim jak Podziemia Koszmarów i Piekielne Hordy, i staramy się wynieść je na wyższy poziom. […] Chcemy mieć pewność, że Diablo – z sezonu na sezon – nie tylko otrzyma mnóstwo fajnej sezonowej zawartości, ale także żebyśmy też rozwijali samą grę.
Niektóre z tych stałych nowości przedstawione zostały na opublikowanej niedawno roadmapie. Wiemy np., że dziewiąty sezon zatytułowany Grzechy Horadrimów wprowadzi nowe aktywności w podziemiach koszmarów oraz obsługę klawiatury i myszki na konsolach. Jeden z twórców przyznał jednak, że nie były to pełne plany rozwoju Diablo 4, więc powinniśmy spodziewać się większej ilości tego typu zmian.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
Diablo 4 wraz z dodatkiem Vessel of Hatred dostępne jest na PC i konsolach PS4, PS5, XOne oraz XSX/S. Podstawową grę ogrywać można również w ramach abonamentu Game Pass.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!